600 tysięcy sprzedanych biletów
Obecne mistrzostwa Europy kobiet, trwające właśnie w Szwajcarii, już okazały się ogromnym sukcesem. Sprzedano na nie rekordowe 600 tysięcy biletów na wszystkie mecze. Najwięcej kupili ich Szwajcarzy, dalej Niemcy, Anglicy, Francuzi i Holendrzy, ale także kibice z USA czy Australii! Nie zabrakło w Szwajcarii kibiców z Polski.
Turniej jest oglądany i relacjonowany w całej Europie i nawet kibice, którzy na co dzień piłki kobiecej nie oglądają, teraz przełączają się na kanały transmitujące mecze.
Są to 14 mistrzostwa Europy kobiet. Pierwsze odbyły się w 1984 roku. Z każdą kolejną edycją coraz popularniejsze. Piłka nożna kobiet zyskuje kibiców na stadionach, przed telewizorami, jest coraz więcej sponsorów, a nagrody są coraz większe. W tym roku UEFA na premie dla drużyn przeznaczy 41 mln euro! Każda z drużyn, w tym Polska, dostała już 1,8 mln euro, za sam awans na Euro. Dalsze pieniądze przyznaje się za zwycięstwa bądź remisy. Mistrzynie Europy dostaną dodatkowo 1,75 mln euro. Jest o co grać.
We wtorek Polska gra ze Szwecją o pozostanie w turnieju
Półfinał w Gdańsku?
Nic dziwnego, że o organizację kolejnego kobiecego Euro w 2029 roku ubiegają się Niemcy, Portugalia, Włochy, Dania wraz ze Szwecją oraz Polska. Do tej pory mistrzostwa organizowały kraje skandynawskie, Niemcy, Holandia, Anglia czy Włochy. Nigdy nie odbywały się w naszej części Europy. Polska byłaby pierwsza.
PZPN w swojej aplikacji do UEFA określiła, że w Polsce mistrzostwa odbywałyby się na stadionach w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu, Białymstoku, Zabrzu i Krakowie. W Gdańsku odbyłyby się trzy mecze grupowe - w tym, co ważne mecz Polek - ćwierćfinał i półfinał. Finał na Stadionie Narodowym w Warszawie.
Co dalej z polską aplikacją? Do 28 sierpnia UEFA musi otrzymać od PZPN końcową wersję polskiej oferty wraz z umowami i gwarancjami rządowymi. Decyzję, kto zostanie gospodarzem, UEFA podejmie w grudniu tego roku.
Kim jest Nina Patalon, trenerka reprezentacji Polski
Delegacja Gdańska do Lucerny
W związku z naszą kandydaturą delegacja z Gdańska wybiera się do Szwajcarii w dniach 8-10 lipca. Na jej czele stoi zastępca prezydenta Gdańska ds. mobilności i bezpieczeństwa Piotr Borawski. Delegacja ma w planach przyjrzeć się organizacji szwajcarskiego Euro pod kątem m.in. działania stadionów, służb informacyjnych, stref kibica, lotnisk czy bazy hotelowej.
Piotr Borawski powiedział gdansk.pl:
- Organizacja mistrzostw Europy kobiet to nie tylko ogromne wyróżnienie, ale i szansa na dalszy rozwój Gdańska i regionu. Nasze miasto ma doświadczenie w przygotowywaniu wielkich wydarzeń sportowych - przypomnę choćby Euro 2012 czy fakt, że Polsat Plus Arena Gdańsk jest dziś domem reprezentacji Polski kobiet w piłce nożnej. Wspólnie z innymi miastami staramy się o organizację turnieju, który przyciągnie tysiące kibiców z całego świata, wesprze lokalną gospodarkę, turystykę i umocni pozycję Gdańska jako miasta otwartego, nowoczesnego i europejskiego. Podczas wizyty w Szwajcarii chcemy zebrać najlepsze wzorce organizacyjne, które pozwolą nam przygotować wydarzenie na najwyższym poziomie.