
Podczas 27. Finału WOŚP jako ekipa filmowa gdansk.pl (w składzie Marek Wałuszko – dziennikarz, Łukasz Ogrodziński - operator, montażysta) nagrywaliśmy różne wypowiedzi, w różnych miejscach. Po południu trafiliśmy do Wielkiej Zbrojowni, gdzie mieścił się gdański sztab orkiestry. Pełno tu było ludzi, pierwsi wolontariusze wracali z miasta z pełnymi puszkami. Powstała spora kolejka, a osoby liczące pieniądze pracowały non stop. Wychodząc ze Zbrojowni minęliśmy się z prezydentem Gdańska, który przyszedł ze swoja puszką pełną pieniędzy. Zamierzaliśmy nagrać go w innym miejscu, ale zmieniliśmy zdanie. Po oddaniu puszki z pieniędzmi Paweł Adamowicz udzielił nam krótkiego wywiadu, który w języku telewizyjnym nazywany jest „setką”.
- Cudowna niedziela. Zebrałem ponad 5,6 tysiąca złotych. Cały czas wrzucano monety, gdańszczanie bardzo szczodrzy. Były też setki, pięćdziesiątki i dziesiątki. Co bardzo ciekawe, bardzo wielu obywateli Ukrainy wrzucało pieniądze, też obywateli Białorusi, którzy mieszkają na terenie Gdańska, też Szwedzi - opowiadał między innymi Paweł Adamowicz.
Zadaliśmy też Pawłowi Adamowiczowi „tradycyjne” pytanie o to, czy spodziewa się wysokiej kwoty z ówczesnego 27. Finału WOŚP, krótko mówiąc; Czy padnie rekord?
- Czuję intuicyjnie, że będzie rekord - powiedział Paweł Adamowicz.
Zobacz ostatni wywiad prezydenta Adamowicza
Przypominamy ten wywiad, bo jest to ostatni jakiego udzielił mediom Paweł Adamowicz. Potem wieczorem filmowaliśmy go, gdy ze sceny przemawiał do ludzi. Ten niezwykły wywiad, pełen pozytywnej energii i satysfakcji z udanej akcji przypominaliśmy po jego zabójstwie.
Teraz przypomniała go na swoim profilu facebookowym prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz: