Jechali 700 km, żeby zobaczyć „Wyzwolenie” w Teatrze Wybrzeże
Cykl „Heweliusz” powstał w 2014 roku, specjalnie dla Gdańska. Okazją do namalowania go było nadanie w październiku 2015 roku wybitnemu polskiemu malarzowi, rysownikowi, rzeźbiarzowi i plakaciście, Wojciechowi Fangorowi, tytułu doktora honoris causa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. „Heweliusz”, będący osobistą interpretację gwiazdozbiorów Jana Heweliusza, jest ostatnim cyklem malarskim wybitnego artysty, który zmarł niespełna trzy tygodnie po uzyskaniu akademickiego tytułu honorowego.
Zainspirowany Heweliuszem
Przy tworzeniu cyklu, Fangor, który sam pasjonował się obserwacją nieba i budowaniem narzędzi obserwacyjnych, korzystał z rycin gwiazdozbiorów autorstwa wybitnego matematyka i konstruktora urządzeń badawczych, Jana Heweliusza, pochodzących z „Atlasu ciał niebieskich”. Zostały one wydane przez żonę astronoma, Elżbietę Koopman Heweliusz, trzy lata po jego śmierci. Publikacja, która ujrzała światło dzienne w 1690 roku, zadedykowana została królowi Janowi III Sobieskiemu.
- Z 54. rycin Fangor wybrał 30 i przeniósł je bezpośrednio na płótno, uzupełniając je malarsko kolorem – mówi prof. Arkadiusz Sylwestrowicz, członek zespołu kuratorskiego wystawy „Spheres. Fangor – Heweliusz”, w skład którego wchodzą ponadto prof. ASP dr hab. Aleksandra Jadczuk i Agnieszka Kulazińska-Grobis. - Wystawę poświęconą cyklowi dopełniliśmy jego ośmioma obrazami inspirowanymi astronomią, którą całe życie Fangor się interesował i rzeźbą „Księżyc” z 1948 roku. Do tego dołożyliśmy dokumentację fotograficzną oraz jego zachowaną korespondencję z lat 1946 - 47 i późniejszych, dotyczącą jego artystycznych działań właśnie w obszarze astronomii.
Ale nie tylko cykl „Heweliusz”, wspomniane obrazy i rzeźbę możemy podziwiać na wystawie w Zbrojowni Sztuki. Obok dzieł artysty pokazywane są tu bowiem dzieła profesorów Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku: Macieja Gorczyńskiego, Aleksandry Jadczuk, Katarzyny Józefowicz, Roberta Kaji, Jacka Staniszewskiego, Arkadiusza Sylwestrowicza, Marii Targońskiej i Marka Wrzesińskiego. W ten sposób skończony cykl Fangora można odczytywać także w kontekście artystycznego dialogu z innymi twórcami wokół tej samej tematyki. To zaproszenie do odkrywania nowych przestrzeni i tworzenia połączeń poza ramami czasu.
- Artystyczna rozmowa to oś gdańskiej prezentacji. Dzieło Heweliusza opublikowane zostało w 1690 po śmierci naukowca. Cykl Fangora powstał w 2014 roku. Odczytać go można z jednej strony jako wyraz zainteresowania artysty astronomią, z drugiej zaś jako komentarz do interpretacji rozgwieżdżonego nieba dokonanej przez Heweliusza. W prezentowanej dziesięć lat później ekspozycji do rozmowy zaproszeni zostali wykładowcy i wykładowczynie Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Artystyczny dialog skonstruowany został wokół tematów zasugerowanych przez cykl Wojciecha Fangora – opisują kuratorzy.
Nie przegap – masz tylko miesiąc
Wernisaż wystawy „Spheres. Fangor – Heweliusz”, odbył się 30 kwietnia, w Zbrojowni Sztuki (Wielka Zbrojownia, Targ Węglowy 6). Ekspozycja jest dostępna dla zwiedzających do 1 czerwca 2025 roku. Czynna jest codziennie, oprócz poniedziałków – w godzinach 12:00-18:00. Wstęp wolny.
Wystawa stanowi część obchodów 80-lecia Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Zobacz naszą fotogalerię z otwarcia wystawy „Spheres. Fangor – Heweliusz”:
Powtórzy się wielki sukces?
Warto przypomnieć, że na przełomie 2022 i 2023 roku ponad 100 obrazów i 90 rysunków, plakaty oraz rzeźby ze wszystkich okresów twórczości Wojciecha Fangora mogliśmy oglądać na wystawie „Fangor. Poza obraz”, prezentowanej w Pałacu Opatów, gdzie mieści się Oddział Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku. Zobaczyć tu można było najwcześniejsze dzieła wybitnego artysty oraz te pochodzące z pierwszych dekad jego twórczości, często mniej znane. Dzieła wzbogaciły materiały archiwalne - takie jak kroniki filmowe, zdjęcia prywatne i wywiady z artystą. Ważna i ciekawie przygotowana wystawa spotkała się z ogromnym odzewem odwiedzających – obejrzało ją ok. 60 tysięcy widzów.
Wystawa Fangora już dobiegła końca. Zobacz jakie tłumy odwiedziły ją w ostatni weekend