
Pasja do Nowego Portu
Piotr Połoczański mieszka w przedwojennej kamienicy. W trakcie remontu swojego mieszkania przypadkowo odkrył niemieckie gazety z lat 30. XX wieku. Jego fascynacja Nowym Portem obejmuje życie codzienne mieszkańców, ich historie i relacje międzyludzkie. Uwielbia też tutejszą architekturę. Jak mówi, wychował się na podwórkach tej dzielnicy, obserwując jej przemiany od lat 80. do dzisiaj. W programie “Mój dom, moja dzielnica, moja pasja” opowiadał Beacie Dunajewskiej m.in. o tym, jak fotografowanie Nowego Portu stało się dla niego pasją i sposobem na dokumentowanie jego zmieniającego się otoczenia.
Wydaje się, że to właśnie zapał i zaangażowanie mieszkańców, takich jak Piotr i jego mama, prowadząca Klub Seniora Delfin, nadają tej dzielnicy wyjątkowego charakteru. Dzięki ich inicjatywom Nowy Port tętni energią, przyciągając zarówno starszych mieszkańców, jak i młodsze pokolenia.
100 rocznica urodzin Zbigniewa Kosycarza. Wystawa fotografii u dominikanów
Zmiany są dobre, ale…
Dzielnica rozwija się i modernizuje, głównie za sprawą realizowanego w niej gminnego programu rewitalizacji. W ostatnich latach wiele kamienic zostało odnowionych, a wspólnoty mieszkaniowe zaczęły dbać o swoje otoczenie. Choć dla Piotra, jako fotografa, dziki i surowy Nowy Port z początku lat 2000 był bardziej fascynujący, docenia on również zmiany, które przyczyniają się do poprawy jakości życia mieszkańców.
OBEJRZYJCIE CAŁY PROGRAM Z UDZIAŁEM PIOTRA POŁOCZAŃSKIEGO