Trudne warunki do żeglowania
Z kręcącymi powiewami o zróżnicowanej sile, opadami deszczu i niską jak na początek lata temperaturą najlepiej poradzili sobie w grupie OPP A Zofia Brdulak (Energa Giżycka Grupa Regatowa) i Stanisław Nosol (Optimist CHKŻ Chojnice), w grupie OPP B Alicja Tychmanowicz (OŚ AZS Poznań) i Stanisław Olszanowski (OŚ AZS Poznań).
- Tu, podczas Energa Nord Cup Gdańsk byłem trenerem zastępczym dla klubu HKŻ Chojnice i zajmowałem się piątką zawodników - mówi Tytus Butowski, żeglujący w klasie 49er, mistrz Europy w klasie Optimist z 2013 roku. - Dla mnie to świetne doświadczenie zmienić perspektywę, być jako trener na pontonie czy spotkać moich byłych mentorów. Bardzo się cieszę, bo mój zawodnik wygrał regaty w grupie A i mam nadzieję, że dołożyłem do tego zwycięstwa swoją cegiełkę. Cała moja grupa, niezależnie od uzyskanego wyniku, bardzo wiele się nauczyła. Osobiście uwielbiam żeglować w Gdańsku, tu są zawsze ciekawe i bardzo różnorodne warunki. Świetnie, że tak duże regaty są organizowane właśnie w Górkach Zachodnich.
Popłynęli nawet pod Hel. Silny wiatr w drugi weekend Energa Nord Cup Gdańsk
Z jeziora na morze
Niektórzy uczestnicy byli już całkiem dobrze zaznajomieni z morzem. Dla tych, którzy trenują zwykle na jeziorach, zmienne warunki, duża fala i silny wiatr były dużym wyzwaniem. Widać to było zwłaszcza podczas pierwszego wyścigu, kiedy przyszła chmura ze szkwałem i kilka łódek się przewróciło.
- Żeglowało mi się bardzo dobrze, ale nie jestem rozpływany na morzu i fale są duże, wiatr też i to jest trudne. Ale najbardziej lubię właśnie samo ściganie się. Dziś wyprzedził mnie kolega i walczyłem, ale nie udało mi się go wyprzedzić i byłem trzeci. Ale w dwóch wcześniejszych wyścigach byłem przed nim - mówił zaledwie 8-letni Karol Grześ (TKŻ Toruń), który na Optimiście pływa od dwóch sezonów.
Energa Nord Cup Gdańsk 2024. W pierwszych wyścigach zmagania z silnym wiatrem
Najważniejsze, że dzieci są razem
Z zupełnie innej perspektywy niż osiągane przez młodych żeglarzy wyniki patrzył na całe wydarzenie Tomasz Figlerowicz, prezydent Polskiej Klasy Optimist.
- Dla mnie ważne jest, że dzieci przez trzy dni są tutaj razem, integrują się, mieszkają i spędzają czas po wyścigach w jednym miejscu, które oferuje świetne warunki, boiska i inne atrakcje. To jest wielki bonus tych regat i AZS COSA Galion. To się nie zdarza gdzie indziej, zwykle dzieci są w różnych hotelach i zaraz po regatach rozjeżdżają się, nie ma jak się poznawać - chwalił organizatorów.