• Start
  • Wiadomości
  • Rewelacja na skalę Polski. Zobacz, co znaleziono pod słynną lodziarnią

Rewelacja na skalę Polski. Zobacz, co znaleziono pod słynną lodziarnią

Trzyma tarczę i miecz, ale w nietypowy sposób - według średniowiecznych kryteriów jest to gest kogoś, kto miał władzę. Nagrobny wizerunek sugeruje, że był niewielkiego wzrostu, jak na dzisiejsze standardy, ale w swoich czasach - na przełomie XIII i XIV wieku - mógł uchodzić za w miarę wysokiego. Poznajmy „rycerzyka”, właśnie wykopaną przez archeologów płytę nagrobną pod nieistniejącym już budynkiem lodziarni Miś, przy ulicy Sukienniczej 18. - Uważam, że jest to miejsce, w którym bije serce historycznego Gdańska - podkreśla Sylwia Kurzyńska, archeolożka uczestnicząca w badaniach.
01.07.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Fragment wykopanego kamiennego reliefu, na którym widać zarys postaci z mieczem. Powierzchnia jest popękana, co sugeruje, że jest to bardzo stary element architektoniczny lub rzeźbiarski.
Podczas prac archeologicznych odsłonięta została wapienna płyta nagrobna z wizerunkiem rycerza z XIII wieku. Tak prezentowała się 1 lipca 2025 roku. Wkrótce czeka ją konserwacja
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Bazylika Mariacka jak 500 lat temu - zobacz malowidła, które odkryto na wysokości 26 metrów

Rozmach iście książęcy

Jak mówi nam Sylwia Kurzyńska z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej ArcheoScan, na ten moment to prawdopodobnie jedyna taka płyta odkryta w Polsce. Płaskorzeźba pochodzi z przełomu XIII i XIV wieku, ma 150 centymetrów długości. Przedstawia postać rycerza, z tarczą i mieczem trzymanym przy piersi. Według archeologów taki gest symbolizuje „kogoś, kto ma władzę”.

W tym miejscu jeszcze kilka lat temu funkcjonowała kultowa lodziarnia Miś - teraz są wykopy, głębokie na 4, nawet 5 metrów. Wykopaliska obejmują obszar około 1 tysiąca metrów kwadratowych. To bezcenne stanowisko archeologiczne, odkryto na nim pozostałości najstarszego drewnianego kościoła na ziemiach polskich, który przy okazji jest najstarszą świątynią w Gdańsku w ogóle. Badanie metodą dendrochronologiczną wskazują, że budowlę postawiono w 1140 roku.  

Odkryta płyta wywołała ogromne emocje wśród zespołu badawczego. Trzeba bowiem pamiętać, że kamienne nagrobki w tamtym okresie były niezwykłą rzadkością. Mogli na nie liczyć tylko ci, o szczególnym statusie społecznym.

Żeby nie było wątpliwości, co do rangi tej postaci, przedstawiona ona została w klasycznym rycerskim ekwipunku: wyraźnie dostrzegalne są kolczuga, tunika, nogawice, szyszak na głowie oraz wspomniany miecz, trzymany na piersi. W lewej ręce rycerz dzierży tarczę. Niestety, nie można na niej dostrzec herbu, więc dokładna identyfikacja pochowanego będzie niemożliwa.

Tak stary, okazały kościół, i wyjątkowa w tamtych czasach - bardzo kosztowana - płyta nagrobkowa, zlokalizowane w jednym miejscu. Z czym więc mamy do czynienia? Prawdopodobnie z ośrodkiem władzy książęcej, ale na razie to tylko hipoteza, o której nikt nie chce mówić pod nazwiskiem. Bo jeśli tak było w rzeczywistości, to kogo przedstawia wyrzeźbiona w wapieniu postać? Czy był to ktoś, kto zmarł lub poległ, zanim krzyżacy zajęli Gdańsk jesienią 1308 roku.

Zbliżenie na detal kamiennego reliefu, gdzie wyraźnie widać nogę w średniowiecznym bucie z ozdobnym wzorem w postaci małych, regularnych kręgów, przypominających łuski lub dekoracyjne tłoczenia
Niektóre detale zachowały się znakomicie - tutaj wyraźnie widać kolczugę. Ale herb na tarczy nie przetrwał...
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Na ratunek rycerzowi

Na to wyjątkowe znalezisko natrafiono podczas prac archeologicznych prowadzonych na działce przy ul. Sukienniczej i Grodzkiej, w miejscu gdzie działała kultowa gdańska lodziarnia Miś. Płytę nagrobną z wizerunkiem rycerza została wykonana z wapienia. I to zła wiadomość, bo ten materiał bardzo szybko się utlenia. Kluczowe jest zatem teraz szybkie działanie konserwatorskie, zanim dojdzie do dalszych zniszczeń.

Decyzja w tej sprawie już zapadła - pomorski wojewódzki konserwator zabytków, Dariusz Chmielewski, zadecydował o natychmiastowym zabezpieczeniu i przewiezieniu płyty do konserwacji.

Co kryje ziemia pod płytą?

Pozostaje pytanie, czy płyta spoczywała w swoim pierwotnym miejscu. Archeolodzy zapowiadają, że po jej usunięciu rozpoczną badania warstw ziemi znajdującej się pod nią. O tym, co się w niej znajduje, dowiemy się lada moment.

Ukazuje część wykopu archeologicznego z dobrze zachowanymi fragmentami drewnianych konstrukcji, prawdopodobnie dawnych fundamentów lub umocnień. Ziemia jest ciemna i wilgotna, co sugeruje długoletnie zaleganie drewna w warunkach ograniczonego dostępu powietrza.
Wykop archeologiczny odsłania kolejne tajemnice. Widać dobrze zachowane fragmenty drewnianych konstrukcji. Dlatego badacze mają nadzieję na kolejne znaleziska oprócz odkrytej właśnie płyty
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Kolejny rozdział historii Gdańska

Latem ubiegłego roku archeolodzy odkryli na tym obszarze drewniane konstrukcje - drogę oraz budynki. Badania dendrochronologiczne określiły okres najstarszych elementów drewnianych (wykorzystanych wtórnie) na lata 1112-1140. W tym potwierdziło się wstępne przypuszczenie, że najbardziej okazały budynek jest najstarszym odkrytym w Gdańsku kościołem. 

Fascynujące jest tutaj wszystko. Pozostałości średniowiecznej drogi składają się z kilkunastu warstw, bowiem, gdy jedna warstwa była już zużyta - układano na niej kolejną. To niezwykły materiał do badań naukowych, nie tylko archeologicznych. Nie ma żadnych wątpliwości, że była to główna lub jedna z kilku głównych dróg na terenie ówczesnego Zamczyska. 

Widok z lotu ptaka na całe stanowisko archeologiczne w środku miasta, gdzie widać kilka odkrytych kwater wykopaliskowych przykrytych plandekami oraz ciężki sprzęt budowlany. Całość otoczona jest współczesną zabudową miejską, co pokazuje kontrast między dawną historią a nowoczesnością.
Odkrycia archeologicznego dokonano u zbiegu ul. Grodzkiej i Sukienniczej
fot. Piotr Wittman / www.gdansk.pl

Oprócz drewnianych konstrukcji odkryto tu także cmentarz, ale to nie powinno dziwić - już około roku 1925 podczas wymiany odcinka rur kanalizacyjnych w tym miejscu natrafiono na duże ilości szkieletów. Jak relacjonowano w latach 50. XX w., cała szerokość drogi była „wybrukowana ludzkimi czaszkami”.

Datowanie dendrochronologiczne wskazuje na wiek drewnianych trumien po 1108, 1120 oraz po 1125 i 1154 roku. Cmentarz więc powstał około połowy XII wieku i funkcjonował maksymalnie do lat 20. XIV w. Z czasem teren ten został przekształcony na potrzeby nowego zamku krzyżackiego.

Gdzie i kiedy zaczął się stary Gdańsk? W Dworze Artusa poznaliśmy fakty i hipotezy

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach