Jaka jest 75-letnia historia "Sołdka"?
Upamiętnienie 75-rocznicy zbudowania “Sołdka” odbyło się w poniedziałek, 6 listopada.
- Sołdek na trwałe wpisał się w pejzaż Gdańska, stając się atrakcją turystyczną, chętnie odwiedzaną przez zainteresowanych historią budownictwa okrętowego, przemysłu stoczniowego i samym statkiem. Warto podkreślić, że w 2022 roku “Sołdka” odwiedziło 80 tys. osób, a do końca września bieżącego roku już 75 tysięcy - powiedział komandor rezerwy Piotr Stocki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek.
Pierwszy prom Ro-Pax w historii Gdańskiej Stoczni Remontowej zwodowany
Budowę legendarnego rudowęglowca rozpoczęto w Stoczni Gdańskiej w październiku 1947 roku. Nad poprawnością wykonywanych prac czuwał inżynier Jerzy Doerffer, późniejszy profesor i rektor Politechniki Gdańskiej.
Stępkę położono 3 kwietnia 1948 roku na pochylni A2, a miejsce budowy poświęcił proboszcz parafii św. Jakuba w Gdańsku, po czym pierwszy nit w elementy konstrukcyjne wbił ówczesny minister żeglugi Adam Rapacki.
Uroczystość wodowania statku nastąpiła zaś w dniu 6 listopada 1948 roku i zgodnie z wcześniejszymi decyzjami miał on nosić nazwisko przodującego stoczniowca. Był nim traser Stanisław Sołdek, a matką chrzestną została jego żona Helena. W pierwszy rejs rudowęglowiec wypłynął w 1949 r.
Statek przez 31 lat odbył 1479 podróży morskich do Danii, Niemiec, Belgii i Szwecji, przewiózł w sumie ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy żelaza zawijając do 60 portów. “Sołdek” służył do końca 1980 roku.
Jakie są zasługi Piotra Soyki dla "Sołdka"?
Witold Kuszewski, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek, podkreślił, że obecny stan techniczny statku jest zasługą wielu firm i ludzi, którzy w różny sposób opiekują się statkiem.
"Sołdek" po remoncie. Statek-muzeum powrócił na nabrzeże przy wyspie Ołowianka
- Jest to kierownictwo i pracownicy Narodowego Muzeum Morskiego, Polski Rejestr Statków, Towarzystwo Przyjaciół Statku-Muzeum Sołdek i Gdańska Stocznia Remontowa, a szczególnie jej wieloletni dyrektor, a potem prezes Piotr Soyka. To jego osobie chciałbym poświęcić kilka refleksji, ponieważ jego stosunek do “Sołdka” był szczególnie serdeczny i można powiedzieć, osobisty. To on, w 1984 roku był inicjatorem tego, aby adaptację statku przeprowadzić do pełnienia funkcji muzealnych w Gdańskiej Stoczni Remontowej SA, a następnie objąć stałym nadzorem patronackim przez stocznię. Od tamtej pory, Remontowa nieprzerwanie dba o dobry stan statku, aby zachować morskie dziedzictwo dla przyszłych pokoleń - podkreślił Witold Kuszewski.
Przypomnijmy, że trzy lata temu “Sołdek” przeszedł w Gdańskiej Stoczni Remontowej kolejny już, największy od 35 lat, remont. Umożliwiło to zorganizowanie w zmienionym wnętrzu statku zorganizowanie nowej wystawy czasowej.
O tym, że losy “Sołdka” są ściśle związane ze śp. Piotrem Soyką (1943-2020) wspomniała wdowa Bogumiła Soyka.
Przypomniała, że Stocznia Gdańska po II wojnie światowej miała problemy, aby wybudować pierwszy rudowęglowiec.
- To spowodowało, że ówczesne władze postanowiły wzmocnić dyrekcję w Stoczni o specjalistów, m.in. inżyniera Henryka Soykę, który wykształcił się przed wojną na Śląsku, gdzie również mieszkała cała jego rodzina. Jako że ówczesnym władzom nie odmawiało się takiego przywileju, jakim było podjęcie pracy w stoczni, został on dyrektorem technicznym. Jego żona, również Ślązaczka od wielu pokoleń, niekoniecznie kwapiła się z przeprowadzką na Wybrzeże i przez niemal rok mieszkała i pracowała w Katowicach. Kiedy nastąpiło wodowanie "Sołdka", moja przyszła teściowa porzuciła nadzieję, że jej mąż wróci na Śląsk. Spakowała się więc i przeniosła wraz z dziećmi, m.in. synem Piotrem na Wybrzeże. Można powiedzieć, że Piotr Soyka, dzięki "Sołdkowi" został stoczniowcem - mówiła Bogumiła Soyka.
na podstawie artykułu Agnieszki Latarskiej/PortalMorski.pl