• Start
  • Wiadomości
  • Jakich opadów powinniśmy się obawiać? Analiza Gdańskich Wód

Jakich opadów powinniśmy się obawiać? Analiza Gdańskich Wód

Najbliższe dni powinny być słoneczne, ale deszcze powrócą, zarówno te krótkie i gwałtowne opady nawalne, jak i długotrwałe. Jakich opadów powinniśmy się bardziej w mieście obawiać? Gdańskie Wody podsumowały intensywne deszcze z przełomu lipca i sierpnia.
11.08.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Staw retencyjny, ba brzegu mężczyzna układa worki z piaskiem.
Pracownicy Gdańskich Wód układają worki z piaskiem przy zbiorniku Zabornia podczas opadów 28-29 lipca
Fot. Gdańskie Wody

Prognoza pogody do końca tygodnia jest dla Gdańska łaskawa – słońce i iście letnie temperatury, co zapewne ucieszy turystów i mieszkańców spędzających urlop w mieście. Ale choć popularny cytat z listu Benjamina Franklina do Jeana Baptiste’a Leroy’a mówi, że „na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”, to równie pewne jest to, że po słońcu przyjdzie deszcz, i vice versa. Czy po doświadczeniu opadów z przełomu lipca i sierpnia powinniśmy się obawiać powrotu deszczu? A jeśli tak, to jakiego bardziej – krótkiego i intensywnego czy długotrwałego?

"Lipcopad" czy lipiec? A co z sierpniem? Raport Gdańskich Wód

Deszcz deszczowi nie równy

Czy 39 mm wody może być opadem większej skali niż 75 mm? Czy 30-minutowy deszcz może być w skutkach podobny do tego trwającego 25 godzin? Na te pytania ciekawej odpowiedzi udzielają Gdańskie Wody.

- Doświadczenia ostatnich dni pokazują, z jak różnymi typami opadów mamy do czynienia w Gdańsku. Czas trwania opadu, jego suma, a także intensywność, czyli ilość padającej wody w czasie, to kluczowe parametry oceny opadu. Krótszy i bardziej intensywny deszcz może spowodować większe problemy niż dłuższy - nawet z większymi, ale rozłożonymi w czasie sumami – pisze w analizie instytucja i wyjaśnia dlaczego.

  • Długotrwałe opady w mniejszym stopniu obciążają kanalizację deszczową, najczęściej dotyczą większych powierzchni i oddziałują na odbiorniki wód (potoki, Kanał Raduni) oraz zbiorniki retencyjne. Z takim mieliśmy do czynienia 28-29 lipca.
  • Krótkie i gwałtowne opady nawalne powodują głównie spływ powierzchniowy, podczas którego na wpustach (które Gdańskie Wody czyszczą na bieżąco, a po każdym większym opadzie dodatkowo sprawdzają ich stan) osadzają się płynące ze zlewni śmieci, suche części roślin, trawy, kora i wiele innych nieoczekiwanych przedmiotów. Taki opad wystąpił 1 sierpnia i był to jeden z najbardziej intensywnych opadów zarejestrowanych do tej pory w Gdańsku.

Gdzie spadło najwięcej deszczu?

Dwa ekstremalne deszcze z przełomu lipca i sierpnia pokazały dwa zupełnie różne oblicza zagrożeń opadowych.

  • 28-29 lipca – 25 godzin opadu w całym mieście, sumy 56-134 mm wody;
  • 1 sierpnia – 30-minutowy deszcz na wąskim obszarze (Kowale, Ujeścisko, Łostowice, Chełm, Olszynka podczas gdy w zachodniej części miasta nie padało prawie w ogóle).

Różnice w obu przypadkach najlepiej obrazują pomiary na stacji Łostowice, gdzie w dniach 28-29 lipca w ciągu 25 godzin spadło około 75 mm wody i nie odebrano w związku z tym żadnych zgłoszeń. 1 sierpnia natomiast w ciągu 30 minut spadło tu 38,8 mm wody (27,7 mm w 10 minut, 32 mm w 15 minut). To jedna z najwyższych wartości w historii pomiarów dla takiego czasu. W efekcie odebrano zgłoszenia o zalegającej i spływającej ulicami wodzie i przesuniętych pokrywach studzienek.

Kolejny krok ku zielonej i przyjaznej przestrzeni Gdańska

Skutki deszczy

Oba analizowane opady przyniosły zgoła odmienne skutki.

Opad długotrwały w dniach 28-29 lipca:

  • spływa wód mieszczący się w kanalizacji deszczowej i potoku Oruńskim,
  • wypełnione zbiorniki retencyjne zlewni potoku Oruńskiego,
  • w wielu zlewniach południa i wschodu Gdańska przekroczone normy projektowe dla zbiorników retencyjnych,
  • największe wyzwanie – tereny odwadniane pompowniami np. Nowy Port.

Punktowy deszcz nawalny 1 sierpnia:

  • znacząco przekroczone normy projektowe dla kanalizacji deszczowej,
  • spływ powierzchniowy – zastoiny wody trafiającej do lokalnych zagłębień odwadnianych kanalizacją deszczową lub woda wylewająca się z powodu jej przepełnienia, kilkunastominutowe wystąpienie wody z brzegów potoku Oruńskiego między zbiornikami Świętokrzyska II i Augustowska,
  • po ustąpieniu opadu większość z tych miejsc samoczynnie się osuszyła,
  • mniejsza praca zbiorników retencyjnych, choć bezpośrednie spływy powierzchniowe też je wypełniły.

Jak się bronić przed deszczem?

W obronie przed skutkami długotrwałych opadów o większych sumach kluczowe są inwestycje w retencję zbiornikową. Natomiast dla krótkotrwałych, intensywnych opadów bardzo ważne jest przechwytywanie jak największej ilości wody w miejscu wystąpienia deszczu (m.in. za pomocą zieleni retencyjnej).

Dlatego Gdańskie Wody wskazują na pięć głównych kierunków zagospodarowania wód opadowych, które tworzą błękitno-zieloną infrastrukturę miasta, wspierającą adaptację do zmian klimatu:

  • retencja zbiornikowa
  • retencja terenowa
  • retencja uliczna
  • retencja przydomowa
  • zieleń miejska

 

 

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach