W Międzynarodowej Wystawie Kotów Rasowych Gdańsk 2019 miało wziąć udział 215 kotów i 115 wystawców. Gdy przyjechaliśmy na wystawę, przez chwilę byliśmy bardzo niepocieszeni. Powód? Chcieliśmy porozmawiać z właścicielem rodzynka - jedynego, zgłoszonego do udziału w wystawie kota nierasowego.
- Niestety kot odmówił współpracy i hodowca musiał zabrać go do domu - powiedziała Izolda Staszak, komisarz Międzynarodowej Wystawy Kotów Rasowych Gdańsk 2019. - Szkoda, bo na każdej wystawie powinny się znajdować koty domowe. Jest dla nich przewidziana specjalna klasa wystawowa, choć oczywiście koty domowe nie mają standardu rasy. Sędzia dokonuje ogólnej oceny. Patrzy na proporcje, zachowanie. Zwykle na naszych wystawach są trzy czy cztery koty domowe, ale nie tym razem.
Nasza ekipa skupiła się zatem na rasach rzadkich, takich, które nawet na wystawach nie pojawiają się często. Hodowcy kotów zaliczają do nich m.in.: Kota Kartuskiego, Kota Singapurskiego oraz Korata. Pierwszy z nich, jak podaje wikipedia - pochodzi z Francji. Skąd zatem wzięła się ta bardzo pomorska nazwa?
- Kot Kartuski ma z Kartuzami tyle wspólnego, że według legendy został wychowany przez zakonników z Kartuz - dodaje Izolda Staszak, komisarz Międzynarodowej Wystawy Kotów Rasowych Gdańsk 2019. - Miał to być kot przywieziony przez Krzyżowców z Bliskiego Wschodu.
Zobacz naszą relację wideo:
Gdy szukaliśmy boksu z Kotami Singapurskimi, naszą uwagę zwróciły błyszczące trofea. Okazało się, że jesteśmy u celu. Na miejscu powitała nas uśmiechnięta kobieta z uroczym kociakiem ułożonym na przedramieniu.
- Ten kot ma niecałe pół roku, a na imię mu Lord - powiedziała Anna Sikorska, hodowca z Władysławowa. - Uważam, że imię jest adekwatne do kota, bo lubi być podziwiany. Ta rasa właśnie tym się charakteryzuje, one po prostu lubią być w centrum uwagi. Trofea otrzymaliśmy trzy tygodnie w Warszawie. To nagrody za koci miot.
Koty Singapurskie to najmniejsze koty świata. Waga dorosłego osobnika nie przekracza 2 kilogramów. Jego przeciwieństwem, na pewno w kwestiach gabarytowych, jest Maine Coon. To od długiego czasu najpopularniejsza rasa wśród polskich hodowców.
- Są to takie koto - psy - mówi Marta Szpaderska, hodowca rasy Maine Coon. - Mój samiec potrafi 20 razy z rzędu zaaportować zabawkę, czeka przy drzwiach, nie ma kocich zachowań typu wyciąganie pazurów. Poza tym są imponujące jeśli chodzi o wielkość. Robią wrażenie masywnych i groźnych, a tak naprawdę są przytulaśne.
- Chcieliśmy kota z włosami i żeby wyglądał dosyć pospolicie - mówi Marcin Skowronek, hodowca kotów rasy Korat. - Trzecim kryterium było, żebyśmy czuli obecność kota w domu. One są bardzo przyjazne, nie chowają się. Wiemy, że mamy koty. To było bardzo trudne, by pozyskać Korata, ale przyjechała kotka z Finlandii i teraz mamy 5 kotów.
Wystawa trwa do niedzieli, 10 lutego, w godz. 10.00 - 18.00.
Hala Widowiskowo - Sportowa AWFiS, ul. Kazimierza Górskiego 1.
Bilety:
normalny 10 zł
ulgowy 5 zł (7 - 15 lat)
dzieci poniżej 7 lat bezpłatnie
Czytaj także:
Coś dla miłośników kotów. Międzynarodowa wystawa już w ten weekend