Jakub Jamróg urodził się 24 czerwca 1991 roku w Tarnowie. W kwietniu 2009 roku - w wieku 18 lat - zdał egzamin na licencję żużlową.
Wychowanek Unii Tarnów, klubu, z którym w 2012 roku - startując jako młodzieżowiec - wywalczył Drużynowe Mistrzostwo Polski. Jako senior w latach 2013-2016 był zawodnikiem pierwszoligowego Orła Łódź, potem ponownie Unii Tarnów (2017-2018), Betard Sparty Wrocław (2019 - srebro DMP) oraz Motoru Lublin (2020).
Jamróg ostatnie trzy lata jeździł w ekstralidze, jego średnie biegowe to 1.742, 1.492 i 1.400. W minionych rozgrywkach w ekipie Motoru wystąpił w 25 wyścigach.- Bardzo zależało nam na sprowadzeniu tego żużlowca - podkreśla Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunek Wybrzeże Gdańsk.
- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Jakub będzie zawodnikiem tak zwanej "pierwszej linii" i zapewni nam sporo punktów w trakcie całego sezonu.
Jamróg jest kolejny zawodnikiem, który podpisał nowy kontrakt z gdańskim klubem. Dołączył zatem do Rasmusa Jensena, Krystiana Pieszczka, Viktora Kulakova, Piotra Gryszpińskiego oraz Alana Szczotki. Ważne umowy mają również: Bradley Wilson-Dean, Aleksandr Kajbuszew i Amadeusz Szulist.
Co o przyjściu do Zdunek Wybrzeże mówi sam zawodnik?
- Przede wszystkim przyświeca mi cel: awans. W klubie jest stabilna sytuacja, a w dodatku menedżer buduje fajny, ciekawy skład. To wszystko przekonało mnie do wyboru Zdunek Wybrzeża. Chcę jeździć w drużynach, które wysoko celują. Rywalizacja o najwyższe cele mnie napędza, dlatego zdecydowałem się na przenosiny do Gdańska.
Podoba mi się koncepcja budowy drużyny. Nie ukrywam, że to był jeden z czynników, dla których wybrałem gdański klub. Cieszę się, że stworzymy młody, fajny i zadziorny zespół. Menedżer chce poprawić wynik z poprzedniego sezonu. Ja zostałem sprowadzony, aby w tym pomóc.
Z moją żoną jesteśmy zakochani w Gdańsku. Miasto rekompensuje nam nawet tak dużą odległość z Tarnowa. Lubimy Gdańsk, rok w rok nieprzerwalnie od ośmiu, dziesięciu lat z żoną przyjeżdżamy tu na wakacje. Dużo miejsc znam. Następny sezon chcemy fajnie wykorzystać i połączyć z żużlem. Głównym celem oczywiście będzie wykonanie dobrze swojej pracy, ale znajdziemy chwilę na zwiedzanie. Będę stałym gościem. Jak pogoda dopisze, to możemy spędzić w Gdańsku nawet więcej czasu niż w swoich rodzinnych stronach.