Godz. 21.00
Nieoficjalne wyniki exit poll w skali kraju, z godz. 21: wygrał Rafał Trzaskowski 50,3 proc. Karol Nawrocki uzyskał 49,7 proc. Frekwencja 72,8 proc. Na oficjalne wyniki Państwowej Komisji Wyborczej trzeba jednak poczekać do poniedziałku, powinny być ogłoszone do południa. Różnica 0,6 proc. między kandydatami oznacza po stronie zwycięzcy przewagę ok. 120 tysięcy głosów. Po godz. 23 mają być ogłoszone ostatnie wyniki sondażowe, tzw. late poll.
Godz. 19.20
W Gdańsku mocno się rozpadało. Jaki będzie miało to wpływ na frekwencję?
Przypomnijmy: na godz. 17, Gdańsk wśród dużych miast wciąż ma najsłabszą frekwencję, wynoszącą 54,63 proc. W Gdańsku do godz. 17 zagłosowało 202 508 wyborców, spośród 370 690 uprawnionych.
Jednak Gdańsk walczy w swoim stylu - zwykle nadgania w ostatnich godzinach głosowania. W I turze, 18 maja, o godz. 17, frekwencja wyniosła 53,03 proc. - a więc o 1,6 proc. mniej, niż teraz. Ostatecznie w I turze Gdańsk miał wysoki wynik 75,79 proc.
Czy deszcz powstrzyma resztę gdańszczan przed pójściem na wybory? Lokale wyborcze, tak jak w całym kraju, otwarte są do godz. 21.
Godz. 19.10
Gdańsk do godz. 17.00 wyraźnie przegrywa rywalizację z Gdynią. Przypomnijmy, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz wyzwała na frekwencyjny pojedynek prezydent Aleksandrę Kosiorek. Zwycięskie miasto zyska nowe, pamiątkowe drzewo - sprezentuje je i osobiście posadzi prezydentka miasta, które przegrało.
Jak podaje oficjalnie PKW, frekwencja w Gdyni na godz. 17. wynosi 60,60 proc. O tej samej porze w Gdańsku - 54,63 proc., a więc niemal o 6 proc. mniej, niż w Gdyni!
Pojedynek Gdańska z Gdynią. O co założyły się prezydentki?
Pomorskie na godz. 17 wygrywa frekwencyjną rywalizację z województwem dolnośląskim. Tutaj mamy pojedynek regionów, ogłoszony przez wojewodę pomorską Beatę Rutkiewicz i wojewodę dolnośląską, Annę Żabską.
Pomorze czy Dolny Śląsk? Wyborcze wyzwanie województw
Z danych PKW wynika, że na godz. 17 w Pomorskiem frekwencja wynosi 55,43 proc. Na tę samą godzinę w Dolnośląskiem jest to 53,78 proc.
NASZ FILM Z GŁOSOWANIA W GDAŃSKU:
Godz. 18.45
Na drugiej frekwencyjnej konferencji prasowej, o godz. 18.30, przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak, podał, że do godz. 17.00 frekwencja w skali Polski wynosi 54,91 proc. To o 4,2 proc. więcej, niż o tej samej porze w I turze wyborów prezydenckich, 18 maja (było 50,69 proc.). To także o 2,81 proc. więcej, niż o tej samej porze w II turze wyborów prezydenckich w roku 2020 (było 52,10 proc.).
Najwyższa frekwencja na godz. 17, wśród osiemnastu największych miast:
- Warszawa 61,45 proc.
- Poznań 59,41 proc.
- Toruń 59,27 proc.
Gdańsk wśród dużych miast wciąż ma najsłabszą frekwencję, jest to 54,63 proc. Oznacza to, że w Gdańsku do godz. 17 zagłosowało 202 508 wyborców, spośród 370 690 uprawnionych.
Wygląda na to, że Gdańsk po prostu walczy w swoim stylu i wynik i tak powinien być bardzo dobry. W I turze, 18 maja, o godz. 17, frekwencja wyniosła 53,03 proc. - a więc o 1,6 proc. mniej, niż teraz. Ostatecznie w I turze Gdańsk miał wysoki wynik 75,79 proc.
Godz. 18.00
Nasza fotogaleria z głosowań w Gdańsku, od rana:
Godz. 15.45
Godz. 14.45
Lech Wałęsa, przywódca Sierpnia, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, głosował o godz. 13. Komisja wyborcza mieści się w Oliwie, w gmachu Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Czekał tam tłum dziennikarzy, fotoreporterów i operatorów kamer. Lech Wałęsa w klapie marynarki miał jak zwykle znaczek Matki Boskiej Częstochowskiej, ale zaraz obok bardzo dużą okrągłą niebiesko-żółtą przypinkę, która wyraża solidarność z walczącą Ukrainą.
Przed południem na swoim profilu Fb Lech Wałęsa napisał:
Mam nadzieję, że dziś w Polsce nie zhańbimy DEMOKRACJI
Godz. 14.30
Pomorskie na godz. 12 wygrywa frekwencyjną rywalizację z województwem dolnośląskim. Tutaj także mamy pojedynek regionów, ogłoszony przez wojewodę pomorską Beatę Rutkiewicz i wojewodę dolnośląską, Annę Żabską.
Pomorze czy Dolny Śląsk? Wyborcze wyzwanie województw
Z danych PKW wynika, że na godz. 12 w Pomorskiem frekwencja wyniosła 24,13 proc. O tej samej porze w Dolnośląskiem było to 22,28 proc.
Godz. 14.00
Gdańsk do godz. 12.00 wyraźnie przegrywa rywalizację z Gdynią. Przypomnijmy, że prezydent Aleksandra Dulkiewicz wyzwała na frekwencyjny pojedynek prezydent Aleksandrę Kosiorek. Zwycięskie miasto zyska nowe, pamiątkowe drzewo - sprezentuje je i osobiście posadzi prezydentka miasta, które przegrało.
Jak podaje oficjalnie PKW, frekwencja w Gdyni na godz. 12. wynosi 27,71 proc. O tej samej porze w Gdańsku - zaledwie 20,09 proc!
Pojedynek Gdańska z Gdynią. O co założyły się prezydentki?
RADNI MIASTA GDAŃSKA
Radni Miasta Gdańska głosują i publikują zdjęcia na swoich profilach Fb: Kamila Błaszczyk, Wojciech Błaszkowski, Sylwia Cisoń, Katarzyna Czerniewska, Maximilian Kieturakis, Jan Perucki, Tomasz Rakowski, Mateusz Skarbek, Andrzej Skiba.
Godz. 13.45
Na pierwszej frekwencyjnej konferencji prasowej, o godz. 13.30, przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak, podał, że do godz. 12.00 frekwencja w skali Polski wynosi 24,83 proc. To o 4,6 proc. więcej, niż o tej samej porze w I turze wyborów prezydenckich, 18 maja (było 20,28 proc.). To także o 0,1 proc. więcej niż o tej samej porze w I turze wyborów prezydenckich w roku 2020 (było 24,73 proc.).
Najwyższa frekwencja na godz. 12, wśród 18 dużych miast:
- Lublin 28,92 proc.
- Toruń 27,99 proc.
Gdańsk wśród dużych miast ma póki co najsłabszą frekwencję, jest to 20,09 proc. Oznacza to, że w Gdańsku do godz. 12 zagłosowało 73 421 wyborców, spośród 370 690 uprawnionych.
Godz. 12.00
Godz. 10.30
W ogólnopolskich mediach pojawiają się informacje, że pierwsze obwodowe komisje wyborcze w kraju zgłaszają już potrzebę dostarczenia większej liczby kart do głosowania. To może zapowiadać rekordową frekwencję.
Godz. 10.15
Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, podczas konferencji prasowej o godz. 10, zaapelował do wyborców o głosowanie w ciągu dnia i niezostawianie wizyty w obwodowej komisji wyborczej na ostatnią chwilę.
Przewodniczący PKW przypomniał, że do godz. 21 w całym kraju obowiązuje cisza wyborcza. Jak dotąd odnotowano 42 przypadki złamania ciszy wyborczej poprzez prowadzenie agitacji wyborczej.
W opinii Sylwestra Marciniaka, wybory przebiegają bardzo spokojne - w sumie odnotowano 148 wykroczeń, co nie ma istotnego znaczenia. W całym kraju głosujemy w prawie 30 tysiącach obwodowych komicji wyborczych.
Godz. 7.30
Ruch wyraźnie większy, niż dwa tygodnie temu, w I turze. Tak to przynajmniej wygląda na Oruni Górnej - Gdańsk Południe, w obwodowych komisjach wyborczych nr 55, 56 i 57. Mieszczą się one w Szkole Podstawowej nr 19, przy ul. Emilii Hoene 6. Pierwsze gdańszczanki i gdańszczanie przystąpili do głosowania zaraz po otwarciu lokali wyborczych, cały czas napływają następne.
Jeden z dwóch
Wybieramy między dwoma kandydatami:
- Rafałem Trzaskowskim, kandydatem Koalicji Obywatelskiej
- Karolem Nawrockim, popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość
Obaj kandydaci w badaniach opinii publicznej idą dosłownie łeb w łeb. O tym, kto zwycięży decydować zadecydować minimalna różnica. Liczy się każdy głos - i w tym stwierdzeniu nie ma przesady.
Dwa tygodnie temu, w I turze wyborów, frekwencja w skali kraju wyniosła 67,31 proc.
- Rafał Trzaskowski otrzymał poparcie 31,36 proc.
- Drugi był Karol Nawrocki: 29,54 proc.
Pozostałe głosy poszły na 11 innych kandydatów. Jednak w drugiej turze zmierzą się już tylko Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. W poniedziałek, 2 czerwca, Państwowa Komisja Wyborcza poda oficjalny i ostateczny wynik tej rywalizacji. Dogrywki nie będzie.
Nasza podstrona o wyborach Prezydenta RP 2025
Gdańsk wyjątkowy w Polsce
Gdańszczanki i gdańszczanie już w pierwszej turze wykazali się wysokim poczuciem obywatelskiej odpowiedzialności - frekwencja w naszym mieście wyniosła 75,79 proc.
Poparcie w Gdańsku rozłożyło się następująco:
- Rafał Trzaskowki 43,33 proc.
- Karol Nawrocki 16,83 proc.
Konkurują miasta i regiony
W Gdańsku przez cały czas prowadzona była kampania profrekwencyjna NIE ŚPIJ, BO CIĘ PRZEGŁOSUJĄ.
W ostatnich dniach przed II turą wyborów pojawiły się dwie dodatkowe inicjatywy profrekwencyjne.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz rzuciła wyzwanie Gdyni i tamtejszej prezydent Aleksandrze Kosiorek. Ustalono, co zyska miasto, które zwycięży. W I turze wyborów w Gdyni frekwencja była nieco niższa, wyniosła 74,50 proc.
Pojedynek Gdańska z Gdynią. O co założyły się prezydentki?
Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz przyjęła z kolei wyzwanie od wojewody dolnośląskiej, Anny Żabskiej. Tutaj wyznaczono inną stawkę frekwencyjnego współzawodnictwa.
Pomorze, czy Dolny Śląsk? Wyborcze wyzwanie województw