• Start
  • Wiadomości
  • Gdańsk pamięta. Tłumy w Bazylice Mariackiej na koncercie w hołdzie śp. prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi

Gdańsk pamięta. Tłumy na koncercie w hołdzie śp. prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi

W niedzielę, 14 lipca, minęło dokładnie pół roku od tragicznej śmierci prezydenta Gdańska. W Bazylice Mariackiej, w której odbył się pogrzeb śp. Pawła Adamowicza i gdzie spoczęły jego prochy, w niedzielny wieczór odbył się koncert poświęcony jego pamięci, na którym zagrano jego ulubione utwory, przypomniano jego słowa i słowa tych, których twórczość cenił.
15.07.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
O warstwę muzyczną koncertu w hołdzie śp. Pawłowi Adamowiczowi zadbała Cappella Gedanensis pod batutą Rafała Kłoczko
O warstwę muzyczną koncertu w hołdzie śp. Pawłowi Adamowiczowi zadbała Cappella Gedanensis pod batutą Rafała Kłoczko
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Koncert muzyki kameralnej w hołdzie śp. Pawłowi Adamowiczowi było ostatnim wydarzeniem tegorocznego VIII Euro Chamber Music Festivalu, a jego inicjatorami byli organizatorzy festiwalu ze Stowarzyszenia Artystów „Zdolni do Wszystkiego”. O warstwę muzyczną zadbała Cappella Gedanensis pod batutą Rafała Kłoczko, o warstwę słowną zaś prof. Jerzy Stuhr, który odczytał fragmenty publikacji Pawła Adamowicza, jego ulubione wiersze i inne ważne dla niego teksty. Muzycy odegrali utwory m.in.: Wolfganga Amadeusza Mozarta, Giacomo Pucciniego, Georga Friedricha Händla, ale też “Time to say goodbye” Andrew Lloyda Webbera i “Mury” Jacka Kaczmarskiego. Ta ostatnia pieśń w interpretacji Cappelli Gedanensis była szczególnie poruszająca i wybrzmiała dwukrotnie podczas koncertu.

Gospodarz wydarzenia, ks. prał Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej, przypomniał zebranym: - Spotkaliśmy się tu dziś, aby w sposób szczególny uczcić pamięć wyjątkowego człowieka, kolegi, przyjaciela, działacza społecznego, polityka, wieloletniego prezydenta miasta Gdańska Pawła Adamowicza. Dzisiaj mija sześć miesięcy od jego nagłej śmierci. W czasie święta radości, prawdziwej polskiej solidarności, bo przecież taką jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, kiedy światełko miało polecieć do nieba, to światełko zostało przyćmione zbrodnią. Niech to nasze spotkanie z piękną muzyka, wyjątkowym słowem, będzie chwilą zadumy, refleksji i podziękowania. 

 

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Zebranych powitała także prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz: - Kochani gdańszczanie i gdańszczanki, szanowni rodzice pana prezydenta, pani Tereso, panie Ryszardzie, żono Magdaleno, córko Teresko i wszyscy bliscy pana prezydenta, przyjaciele z różnych miejsc jego aktywności, ale też wszyscy pozostali przybyli: westchnijmy dzisiaj na chwilę. Wtedy, pół roku temu towarzyszyło nam wiele emocji. Dziś pewnie w wielu z nas są one nadal bardzo żywe, ale bardzo bym chciała i myślę, że tak też by sobie życzył świętej pamięci pan prezydent Paweł Adamowicz, żeby te emocje powoli przekładały się w rozumne i konsekwentne działanie - mówiła Aleksandra Dulkiewicz i nawiązała do swoich słów, które wypowiedziała podczas styczniowego pogrzebu: - Mówiłam wtedy o pamięci i o wspólnocie. Pamiętajmy całe dobro, którego doświadczyliśmy od naszego prezydenta. Pamiętajmy niedowierzanie, gdy przyszła straszna wiadomość o ataku nożownika, pamiętajmy nadzieję, z którą wielu z nas sprawdzało poranne serwisy informacyjne. Pamiętajmy ból straty, bezsilność wobec agresji i złych, niepotrzebnych słów…. Nade wszystko pamiętajmy, jakie postanowienia czyniliśmy sami przed sobą. Miejmy dobrą pamięć, bo pamięć zobowiązuje. Zróbmy wszystko, by być taką wspólnotą o jakiej marzył nasz prezydent…. Dzielmy się dobrem, wyciągajmy jeden rękę do drugiego, bądźmy solidarni na co dzień. Dziś, jak mało kiedy, wyjdźmy z tego miejsca z postanowieniem bycia lepszymi dla siebie nawzajem. To będzie najlepsza pamięć o naszym prezydencie, przyjacielu, szefie. 

 

Prof. Jerzy Stuhr - znany aktor i reżyser - przyjechał z Krakowa, by osobiście złożyć hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska
Prof. Jerzy Stuhr - znany aktor i reżyser - przyjechał z Krakowa, by osobiście złożyć hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska
Grzegorz Mehring/www,gdansk.pl

 

Podczas koncertu zebrani usłyszeli wybrane fragmenty tekstów śp. Pawła Adamowicza odczytanych przez Jerzego Stuhra:

"Jestem prezydentem Gdańska, miasta wolności i solidarności. A historia, dokonania naszego miasta, jego ideowa misja stawia przed każdym prezydentem, nie zawaham się użyć tego określenia, imperatyw moralny twardej obrony tych podstawowych wartości ilekroć są zagrożone. Kiedy 28 lat temu rozpocząłem swoją miejską przygodę… nie wyobrażałem sobie nawet przez chwilę tak ogromnego potencjału talentów i możliwości tkwiących zarówno w samym Gdańsku jak i w jego mieszkańcach. Z górą dziesięć lat temu wkroczyliśmy w Gdańsku na niełatwą drogę poszukiwania wyrazu dla kultury w naszym mieście. Kultura stała się priorytetem w myśleniu o rozwoju miasta. Zrozumienie tego faktu, iż nie da się rozwijać miasta bez twardego postawienia na kulturę, jest ,mam nadzieję, powszechne. Kultura nie jest czymś obok nas, nie jest pochodną rozwoju gospodarczego. Nie będzie bowiem społeczeństwa obywatelskiego, nie będzie też wzrostu gospodarczego bez oparcia o wartości, a te może nam dać tylko kultura. W moim osobistym patrzeniu na warunki rozwoju kultury, pierwsze miejsce przypisuję temu, co nazywamy wolnością tworzenia..."

 

Pod kaplicą rajców w Bazylice Mariackiej gdzie spoczywają prochy śp. Pawła Adamowicza
Pod kaplicą rajców w Bazylice Mariackiej gdzie spoczywają prochy śp. Pawła Adamowicza
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

"Kiedy oglądam w telewizji zniszczone Aleppo, Gutę i inne syryjskie miasta, kiedy widzę zabite dzieci i dorosłych, kiedy słyszę o kolejnych setkach ofiar, które w ucieczce do Europy pochłania Morze Śródziemne, nie potrafię być obojętny. Nie mogę poddać się cynicznej kalkulacji czy większość gdańszczan jest za, czy przeciw przyjmowaniu uchodźców. Jak można przeliczać wartość ludzkiego życia? Nie mogę liczyć, ile głosów stracę apelując o pomoc dla uchodźców. Powiem wprost - dzisiaj stosunek do kwestii kryzysu humanitarnego jest sprawą fundamentalną. Ten kryzys nie zniknie, będzie trwał, będzie miał różne fazy. Nie mogę być obojętny. 12 czerwca 2016 r., w 30. rocznicę mszy papieskiej w Gdańsku, opublikowałem oświadczenie: w rocznicę homilii Jana Pawła II powracam do zawartego w niej przesłania (...): Jeden drugiego brzemiona noście”. To krótkie zdanie było dla nas przed laty znakiem nadziei na zwycięstwo Solidarności pod przywództwem Lecha Wałęsy i sprawy polskiej wolności, co wypełniło się w 1989 r. podczas wyborów 4 czerwca. Te słowa są dla nas przede wszystkim wezwaniem do międzyludzkiej solidarności… My, mieszkańcy miasta wolności i solidarności jesteśmy szczególnie predestynowani do okazywania ludzkiej solidarności..."

 

Do Bazyliki Mariackiej przybyły tłumy
Do Bazyliki Mariackiej przybyły tłumy
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Zabrzmiały wiersze: Cypriana Kamila Norwida “Moja ojczyzna”, ks. Jana Twardowskiego “Śpieszmy się kochać ludzi” oraz “Kiedy przyszli po mnie” Martina Niemöllera. Zebrani usłyszeli także “Gdańskie niebo” (link do posta na Fb) wzruszający utwór gdańszczanki Magdaleny Izabelli Sachy napisany 14 stycznia 2019 r., po wieczornym pożegnaniu prezydenta na Długim Targu, w którym autorka opisuje, jak Paweł Adamowicz trafia do nieba, gdzie witają go jego poprzednicy - gdańscy burmistrzowie oraz znani i zupełnie nieznani gdańszczanie sprzed wieków.

Jerzy Stuhr przypomniał także słowa papieża Jana Pawła II, gdy podczas mszy na Westerplatte w 1987 r. zwrócił się do młodych gdańszczan, wśród których był także Paweł Adamowicz. Jan Paweł II powiedział wtedy m.in.: “Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest wasza ojczyzna, wasze być i wasze mieć. Każdy z was powinien pamiętać o swoim Westerplatte, o powinności od której nie można zdezerterować - tak jak to było na Westerplatte.”

Ostatnim cytatem wieczoru były słowa, które padły z ust Pawła Adamowicza 13 stycznia 2019 r. tuż przed atakiem nożownika. Ostatnie zdanie, które wypowiedział wtedy brzmiało: “Gdańsk chce być miastem solidarności”.

 

Od lewej: Teresa i Ryszard Adamowicz - rodzice zmarłego prezydenta; od prawej: Magdalena i Tereska Adamowicz - żona i córka Pawła Adamowicza
Od lewej: Teresa i Ryszard Adamowicz - rodzice zmarłego prezydenta; od prawej: Magdalena i Tereska Adamowicz - żona i córka Pawła Adamowicza
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

 

Zebranych w Bazylice Mariackiej pożegnała Magdalena Adamowicz: - Jestem bardzo szczęśliwa, że jest tu was dzisiaj tak bardzo dużo, w najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że tylu z was ciągle pamięta. Dziękuję bardzo za inicjatywę zorganizowania dzisiejszego koncertu. Każda chwila bez Ciebie Pawle jest tęsknotą, zostawiłeś nas samych, ale nie samotnych. Twoi przyjaciele, twoi wspaniali współpracownicy, gdańszczanki i gdańszczanie i mnóstwo ludzi dobrej woli okazało nam wiele troski, solidarności i ludzkiej życzliwości.

Żona Pawła Adamowicza także odwołała się do słów, które padły w dniu pogrzebu jej męża - do słów o. Ludwika Wiśniewskiego: - Mówił, że cała Polska czeka, by z Gdańska wyszło przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła. Trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, z pogardą, z bezpodstawnym oskarżaniem innych. Wiem, że to byłoby także Twoje przesłanie. Podjęłam ogromne wyzwanie, byśmy wszyscy razem i każdy z osobna zaczęli wreszcie tak postępować. Poszanowanie godności każdego człowieka, równość, demokracja, państwo prawa, pluralizm, tolerancja, sprawiedliwość... To jest prawdziwa solidarność, otwartość i szczodrość, o której mówiłeś. Będziemy tych wartości strzec.

Czytaj także: Jerzy Stuhr i Cappella Gedanensis na jednej scenie w hołdzie śp. Pawłowi Adamowiczowi

 

TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska