Etyka Solidarności
“Samarytanin w świecie hejtu” - taki tytuł nosił wykład, który wygłosił prof. Michał Bilewicz w audytorium Europejskiego Centrum Solidarności w godzinę po uroczystym otwarciu stoczniowej bramy nr 2.
Realizowany od 2012 roku cykl wykładów pod hasłem Etyka Solidarności nawiązuje do eseju Józefa Tischnera, najważniejszego dokumentu filozoficznego Solidarności. Wykłady wygłaszane rokrocznie w rocznicę Sierpnia są też diagnozą współczesnych wyzwań, na które odpowiedzią może być solidarność.
Od Trumpa do propagandy czasów okupacji
Profesor Michał Bilewicz opowiadał o swoich badaniach dotyczących mowy nienawiści, pokazując, że nie jest to tylko problem interesujący badaczy, a fundamentalne zjawisko w polityce, o kolosalnych konsekwencjach społecznych.
Naukowiec przypomniał m. in. słowa poprzedniego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o “inwazji nielegałów”, głoszącego, że “wpuszczenie do Europy nielegalnych imigrantów naruszających równowagę społeczną kontynentu to wstyd”.
- Wkrótce te same słowa usłyszeliśmy z ust zamachowca, który zamordował 23 osoby w sklepie Walmart w Teksasie - mówił Michał Bilewicz. - Przywódca partii, która w 2015 roku zwyciężyła w Polsce w wyborach parlamentarnych głosił z kolei, że muzułmańscy imigranci są zagrożeniem biologicznym dla Polaków.
Badacz społeczny zwrócił też uwagę, że takimi samymi metaforami posługiwała się propaganda niemiecka na ulicach polskich miast, by zbudować mur psychologiczny oddzielający Żydów od Polaków w czasie okupacji.
Profesor podkreślił, że mowa nienawiści to koło zamachowe polskiej polityki, pozwalające przykryć kryzysy i spadki poparcia, a także odwrócić uwagę od palących problemów społecznych: - A w końcu, pozwala wygrać wybory - skwitował.
ZOBACZ WYKŁAD I TOWARZYSZĄCĄ MU DYSKUSJĘ:
Wybory 2015 roku - fala hejtu odmieniła Polskę
Ten ostatni fakt był szczególnie widoczny w 2015 roku, gdy partie stosujące antyimigrancką mowę nienawiści odnotowały spektakularny sukces wyborczy. PiS otrzymał ponad 37 proc. poparcia, a nowopowstała partia Kukiz`15 - prawie 9 proc.
Na tydzień przed wyborami badacze z zespołu prof. Bilewicza przeprowadzili wówczas sondaż wśród młodych Polaków (18 - 30 lat): - W odróżnieniu od poprzednich wyborów, gdy młodzi głosowali na partie lewicowe i liberalne, w 2015 roku skierowali się ku prawicy - przypomniał badacz. - Dwie trzecie deklarowało oddanie głosu na PiS, na Kukiz'15, albo na partię Korwina. Taki wybór motywowała właśnie islamofobia i lęki antyuchodźcze.
Psycholog podkreślił, że fala hejtu czasów kampanii wyborczej 2015 roku odmieniła Polskę:
- Jeszcze w maju (2015 r.) 21 proc. Polaków ankietowanych przez CBOS twierdziła, że Polska nie powinna przyjmować uchodźców,
- W sierpniu taką opinię wygłosiło już 38 proc. respondentów,
- w październiku zaś - 43 proc.
"Ratujmy Polskę!" - apelują w Gdańsku liderzy Sierpnia, 43 lata od zwycięstwa Solidarności
Mowa nienawiści odbiera empatię
Spadek wrażliwości naukowcy dostrzegli także na poziomie fizjologicznym. Kiedy człowiek jest narażony na emocjonalnie silne, negatywne bodźce, zwykle reaguje zwolnieniem akcji serca. Okazało się, że u ludzi, którzy przed badaniem akcji serca czytali dużo treści hejterskich takiej reakcji zabrakło - traktowali więc już ten język jako normę.
- Mowa nienawiści to też przyczyna zobojętnienia, przyczyna wygaśnięcia moralnych odruchów. Reakcje empatyczne można zaobserwować w pewnym obszarze mózgu. Podczas badania, u osób, które wcześniej czytały dużo treści hejterskich, ten obszar nie reagował, co sugeruje, że mowa nienawiści prowadzi do zobojętnienia, może wyłączać naszą podstawową umiejętność empatyzowania, uniemożliwia współczucie - dowodził naukowiec. - Jest to prawdopodobnie ten moralny koszt propagandy obecnej władzy, o którym mówił wczoraj prezydent Lech Wałęsa (prezydent odbierając 30 sierpnia specjalny Medal Wolności Słowa wspomniał, że władza “niszczy ducha narodu” - red.), wielka demoralizacja, której dostarczamy w wyniku propagandy opartej na mowie nienawiści.
Wybory 2023. Nie śpij, bo Cię przegłosują. Lech Wałęsa o nadchodzących wyborach
Mowa nienawiści zabija
Podczas wykładu Michał Bilewicz przypomniał Zuzię, Michała, Kacpra, Wiktora, Milo i Dominika.
- To młodzi ludzie, którzy na co dzień musieli stykać się z homofobiczną mową nienawiści w szkole, w pracy, w internecie. Stykali się z językiem pogardy, który jego siewców wyniósł na szczyty władzy - kosztem życia tych młodych ludzi - mówił profesor.
Samarytanin to dziś rodzina i rozmowa
Jak przeciwdziałać epidemicznemu rozwojowi mowy nienawiści w czasach, gdy zarówno media, jak i świat polityki karmią się szczuciem na obcych - na to pytanie Michał Bilewicz starał się odpowiedzieć na końcu swego wykładu, przypominając esej ks. Józefa Tischnera pt. Etyka Solidarności i tytułowego Samarytanina, obecnego także w tymże eseju.
“Ból człowieka wołającego o pomoc nie jest wynikiem choroby lecz bólem z powodu drugiego człowieka. I ten fakt jest ważny. Protest zaczyna się od empatycznego odruchu wobec krzywdzonego” - wspominał słowa ks. Józefa Tischnera.
Michał Bilewicz, odpowiadając na pytanie, raz jeszcze odwoła się do swoich badań.
- W badaniach myśli samobójczych i depresji wśród gejów i lesbijek, zwróciliśmy uwagę na bardzo ważną prawidłowość. U osób, których tożsamość jest akceptowana przez rodzinę, którzy w rodzinie mogą swobodnie o tym rozmawiać, nie ma myśli samobójczych, ani podwyższonych wskaźników depresji. Przed mową nienawiści chroni więc wsparcie w najbliższym otoczeniu. Wspierająca szkoła i rodzina to zbroja chroniąca przed mową nienawiści - podkreślił. - Pierwszym krokiem w zatrzymaniu epidemii niech będzie więc czynnie okazywana akceptacja dla “obcego”, a ona zwykle pojawia się w rozmowie, która przywraca zwykle empatię, może pomóc ją odbudować. Współczesny Samarytanin w świecie mediów społecznościowych musi czynnie wesprzeć ofiarę, zabrać głos. Etyka solidarności naszych czasów zaczyna się od solidarności, ale nie może się na niej zatrzymać. Konieczne jest zaangażowanie na tej agorze, w której dziś wszyscy uczestniczymy. Warto o tym pamiętać szczególnie teraz, w czasie kampanii wyborczej. Jeśli nasze milczenie pozwoli na dominację mowy nienawiści, stracimy na tym wszyscy, a wyniesieni dzięki niej do władzy politycy odbiorą nam wszystkie wolności i strącą nasze społeczeństwo w otchłań barbarzyństwa. Stawanie po ich stronie wymaga ogromnej siły i nieposłuszeństwa. Od tej siły upadają reżimy, a właśnie dzięki empatii kruszy się autorytarna władza - zakończył Michał Bilewicz.
Po wykładzie odbyła się dyskusja z prof. Michałem Bilewiczem, z udziałem:
- prof. Ewy Łętowskiej - była rzeczniczka praw obywatelskich, była sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego, laureatka Medalu Wolności Słowa 2023
- Moniki Chabior - zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania
- Basila Kerskiego - dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności.
Spotkanie moderował Marek Twaróg, redaktor naczelny PressSerwisu i Press.pl.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w rozmowie nie uczestniczyli dziennikarka Bianka Mikołajewska i aktywista Dominik Kuc. Oboje nie przyjechali do Gdańska z powodów zdrowotnych.