Porażka Energa Wybrzeże w ligowej inauguracji na żużlu. Gonili a remis był blisko

Gdyby nie fatalnie dwa pierwsze biegi, to może... Żużlowcy Energa Wybrzeże w niedzielę, 14 kwietnia, na torze w Gdańsku zainaugurowali sezon ligowy. Trochę nieszczęśliwie, bo przez cały mecz gonili rywali z Krosna, w ostatnim wyścigu mieli szanse na remis. Mieli nawet ten remis, bo po starcie prowadzili podwójnie. Skończyło się na 43:47.
14.04.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać zawodników ścigających się na motocyklach żużlowych. To sport, w którym motocykle z jednym biegiem i bez hamulców ścigają się na owalnym torze pokrytym żużlem. Można zauważyć, że kierowcy są ubrani w ochronne kombinezony i kaski, a ich motocykle są przystosowane do jazdy na żużlu, z widocznymi szerokimi tylnymi oponami do lepszego przyczepu.
Energa Wybrzeże miało cztery biegowe zwycięstwa, rywale z Krosna - pięć
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Nicolai Klindt był najlepszy

Najlepszy w Energa Wybrzeże był Nicolai Klindt, bez niego w ogóle nie byłoby dobrego wyniku i walki o końcowy remis. W trakcie zawodów przebudził się Krzysztof Kasprzak, który po dwóch słabszych przejazdach, potem już tylko wygrywał. 

Niestety gdańszczanie mieli słaby początek meczu z Cellfast Wilki Krosno. Przegrali 1:5 dwa pierwsze wyścigi. Potem jeszcze jeden i po sześciu biegach tracili do rywali już 10 punktów (13:23). 

Nadzieja na odrobienie strat  

Trochę odrobili Klindt i Mateusz Tonder, którzy dwukrotnie wygrali podwójnie. Było 25:29.

W 12. wyścigu gospodarze przegrali 2:4, straty znowu się powiększały: tym razem z czterech do sześciu punktów (33:39). W kolejnym biegu Vaclav Milik pewnie prowadził od początku, Klind i Niels Kristian Iversen za nim. 36:42. 

Gospodarze, by wygrać całe spotkanie musieli wygrać podwójnie dwa ostatnie biegi. 

Tłum ludzi zgromadzonych na trybunach stadionu podczas słonecznego dnia. Trybuny są w pełni wypełnione różnymi grupami ludzi, w tym rodzinami i grupami przyjaciół. Niektórzy z widzów mają na sobie kurtki, sugerujące, że jest to chłodniejszy dzień lub że mogą oczekiwać spadku temperatury. W tle, poza trybunami, widać kilka drzew i niewielki namiot, a także przenośne toalety. Ogólnie atmosfera wydaje się być wesoła i radosna, ludzie zdają się spodziewać lub obserwować jakieś wydarzenie sportowe lub publiczne.
Inauguracyjny mecz w Gdańsku tegorocznych rozgrywek Metalkas 2. Ekstraligi oglądało 3,5 tysiąca widzów
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

Emocje w końcówce, szansa na remis

Emocji nie brakowało w 14. gonitwie. Klindt odpalił od samego początku, za nim byli Dimitri Berge i Patryk Wojdyło, niestety ostatni 42-letni Iversen. Taki układ na mecie przesądzał o meczowej porażce Energa Wybrzeże. Jednak doświadczony Duńczyk walczył o trzecie miejsce, na trzecim okrążeniu wyprzedził Wojdyłę, dając nadzieje na końcowy remis. Przed ostatnim biegiem było 40:44. 

Ten znakomicie zaczęli gdańszczanie: Klindt pierwszy, niespełna 40-letni Kasprzak drugi. Po wyjściu z pierwszego łuku Klindt puścił kolegę przodem, sam jechał środkiem toru, zostawił zbyt dużo miejsca. Niestety Milik i Norbert Krakowiak wcisnęli się między zawodnikiem Energa Wybrzeże a krawężnikiem. Na prostej Klindt był już ostatni. Kolejność na mecie się nie zmieniła. 3:3. Mecz zakończony porażką Zdunek Wybrzeże 43:47

W niedzielę, 21 kwietnia, Energa Wybrzeże w drugiej kolejce Metalkas 2. Ekstraligi jedzie na wyjeździe z Arged Malesa Ostrów Wielkopolski.


ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU

 

Energa Wybrzeże Gdańsk - Cellfast Wilki Krosno 43:47

Energa Wybrzeże: Nicolai Klindt 13+1 (3,2*,3,2,3,0), Krzysztof Kasprzak 10 (1,0,3,3,3), Niels Kristian Iversen 8+1 (3,1,2,1*,1), Tom Brennan 6 (1,3,w,2), Mateusz Tonder 5+1 (0,3,2*,0), Eryk Kamiński 1 (1,0,-), Miłosz Wysocki - 0 (t,0,0,0)

Cellfast Wilki: Vaclav Milik 11+2 (2*,1,3,3,2), Norbert Krakowiak 9+2 (3,2*,1,2,1*), Dimitri Berge 8 (0,3,0,3,2), Patryk Wojdyło 6+1 (2,2,1,1*,0), Piotr Świercz 5+1 (2*,1,2), Jonas Seifert-Salk 4 (2,1,1,0), Szymon Bańdur 4 (3,0,1)


Bieg po biegu:

  1. (67,61) Krakowiak, Milik, Brennan, Tonder 1:5
  2. (67,80) Bańdur, Świercz, Kamiński, Wysocki (t) 1:5 (2:10)
  3. (68,93) Iversen, Seifert-Salk, Kasprzak, Berge 4:2 (6:12)
  4. (68,08) Klindt, Wojdyło, Świercz, Kamiński 3:3 (9:15)
  5. (67,40) Brennan, Wojdyło, Milik, Kasprzak 3:3 (12:18)
  6. (67,85) Berge, Krakowiak, Iversen, Wysocki 1:5 (13:23)
  7. (68,95) Tonder, Klindt, Seifert-Salk, Bańdur 5:1 (18:24)
  8. (67,62 ) Milik, Iversen, Wojdyło, Wysocki 2:4 (20:28)
  9. (68,63) Klindt, Tonder, Krakowiak, Berge 5:1 (25:29)
  10. (67,70) Kasprzak, Świercz, Seifert-Salk, Brennan (w) 3:3 (28:32)
  11. (67.94) Kasprzak, Krakowiak, Wojdyło, Tonder 3:3 (31:35)
  12. (67,57) Berge, Brennan, Bańdur, Wysocki 2:4 (33:39)
  13. (66,93) Milik, Klindt, Iversen, Seifert-Salk 3:3 (36:42)
  14. (66,19) Klindt, Berge, Iversen, Wojdyło 4:2 (40:44)
  15. (67,49) Kasprzak, Milik, Krakowiak, Klindt 3:3 (43:47)

 

TV

Światowa stolica bursztynu