- Dzień Dziecka na naszym oddziale jest wyjątkowy, personel szpitala z samego rana rozdaje prezenty od nas, żeby zdążyć przed innymi darczyńcami - mówi Marzena Olszewska-Fryc, dyrektor ds. pielęgniarstwa i organizacji opieki Szpitala Copernicus. - Ale dziś nasi pacjenci byli wyjątkowo podekscytowani wizytą pana prezydenta. Musieliśmy wzmóc opiekę, bo wychodzili co chwilę z sal, pytając, czy to już idzie pan prezydent z zabawkami, jakie to będa zabawki. To są dzieci cierpiące i chore, ale 1 czerwca także u nas jest wesoło.
W gdańskim szpitalu Copernicus jest pięć specjalistycznych oddziałów dedykowanych dzieciom: pediatria liczy 20 łóżek, gastroenterologia - czyli oddział, na trafiły prezenty - to 24 łóżka, intensywna terapia dla dzieci ma 10 łóżek, ortopedia dziecięca 18 a otolaryngologia 10 łóżek.
Prezenty urzędnicy przekazali małym pacjentom po raz trzeci, wcześniej zabawki trafiały na inne oddziały. Zbiórkę puzzli i gier planszowych, które mają służyć najmłodszym pacjentom w czasie ich pobytu w szpitalu, pracownicy Urzędu Miejskiego w Gdańsku rozpoczęli dwa tygodnie temu. Udało się zebrać kilkadziesiąt gier i puzzli, nowych i używanych, do tego szachy, przytulanki i inne zabawki dla starszych i młodszych pacjentów.
- Od wielu lat dyskutujemy o potrzebie wolontariatu pracowniczego - powiedział prezydent Paweł Adamowicz. - W urzędzie jest grupa pracowników wiodących, liderów wolontariatu, z którymi dyskutujemy, jak można swój czas poświęcić innym. Są tacy, którzy kopali ogródki przy szkołach, inni zbierali prezenty na Dzień Dziecka, kolejni zaangażowali w zbieranie paczek na święta Bożego Narodzenia. Cały rok są dobre preteksty, żeby ćwiczyć solidarność.
Po wizycie prezydenta Gdańska oddziałowa świetlica była często odwiedzana przez pacjentów, część podarowanych zabawek zostanie do wspólnego użytku tych i kolejnych pacjentów, ale...
- Ja puzzle świnki Pepe biorę dla siebie - powiedziała mała Laura.