Boska Plaza ożywi Wyspę Spichrzów, zrujnowaną od wojny

Zbigniew Nowak, znany lepiej jako prezes zakładów mięsnych, postawi za dwa lata na Wyspie Spichrzów kilkanaście apartamentowców nazwanych Deo Plaza. Dziś - w środę, 11 maja, 2016 r. -wmurowano kamień węgielny.
11.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Zbigniew Nowak na tle Deo Plazy - projektu, który ma podnieść Wyspę Spichrzów z ruin.

 

- Czy nazwa Deo Plaza nie urąga nikomu? - pytał nieco zaniepokojny Zbigniew Nowak biskupa Zbigniewa Zielińskiego. - Przecież Deo znaczy Bóg...

Biskup uspokoił prezesa Zakładów Mięsnych Nowak, a teraz także dewelopera: - Nazwa Deo Plaza jest w porządku. Nikomu nie urąga. Proszę się nie martwić. 

Nowak odetchnął z ulgą.

Biskup mógł przystąpić do poświęcenia już trwającej budowy. Nazwa Deo Plaza to jednak najmniejszy z problemów Nowaka. Przecież porwał się na coś, na co miasto czekało od czasów powojennych: ożywienie zrujnowanej Wyspy Spichrzów. Nowak postawi tu Boską Plazę, bo Deo Plaza to nazwa kompleksu 15 budynków, które do 2018 roku mają stanąć na Wyspie Spichrzów w pobliżu Mostu Zielonego. Inwestorem jest właśnie Zbigniew Nowak, dotąd znany lepiej jako król wędlin.

Teraz w Gdańsku Zbigniew Nowak będzie znany także jako człowiek, który zbuduje w kluczowym miejscu nad Motławą cały kompleks przeszkolnych apartamentów. Mają to być nowoczesne budynki, ale odnoszące się do tradycji miejsca, jak zapewnia architekt Marcin Kozikowski. W sumie to 40 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej: 380 pokoi w czterogwiazdkowym hotelu, eleganckie apartamenty z widokiem na Motławę, restauracje, kawiarnie, browar, sklepy i dwupoziomowy parking dla 200 aut. Garaże będą umiejscowione 9 metrów poniżej poziomu wody.

Projekt wykonało biuro KD Kozikowski Design, którego szef, architekt Marcin Kozikowski zaprojektował wcześniej m.in. budynek Radia Gdańsk, Filharmonię Bałtycką i Puro Hotel.

- Deo Plaza to mają być budynki wpisujące się w historyczną zabudowę - mówi Marcin Kozikowski. - Zostały zachowane ogóle gabaryty, podziały parcelacyjne. Zachowała się nawet ściana jednego ze spichlerzy - Wolego Łba - która będzie wkomponowana w miejsce, gdzie kiedyś stała. Jest teraz zdemontowana, ale będzie na powrót wbudowana. Poza tym elewacja z płyt ceramicznych, szkła, cegły klinkierowej. Moim zdaniem odtwarzanie budynków, które przypominają dawne nie ma sensu, jeżeli ich już nie ma. To, co zachowane, trzeba z pietyzmem restaurować, ale też nie ma sensu robić z miasta skansenu.

 

Architekt Marcin Kozikowski, szef biura KD Kozikowski Design.

 

Zniszczona w czasie II wojny światowej Wyspa Spichrzów długo czekała na inwestora, który zacznie tu budowę. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz chwalił więc Zbigniewa Nowaka za to, że kupił ten teren od deweloperów z Hiszpanii (firmy Martinsa i Labaro) i zdecydował się na nim wreszcie coś postawić.

- Nie chcemy tu Disneylandu, czyli makiet nieistniejących budynków - mówił Adamowicz. - Do Disneylandu można jechać pod Paryż. Chcemy w Gdańsku architektury nowoczesnej, ale odwołującej się do historii.

Jednocześnie Adamowicz skrytykował ludzi, którzy jego zdaniem blokują rozwój Wyspy Spichrzów i jej okolic, poprzez wysyłanie zawiadomień i skarg do prokuratury czy ministerstwa, bo nie podoba im się, że te okolice mają być rozbudowywane w nowoczesny sposób, a nie odtwarzane z wielką precyzją historyczną. Spór dotyczy kwestii zasadniczych: czy największą wartością jest sam krajobraz historycznego miejsca, czy jednak dopuszczalna jest rozsądna przebudowa. Część miłośników dziejów miasta chciałaby odtworzenia tego miejsca według starych rycin, zdjęć i planów.

- To nie gdańszczanie, to antygdańszczanie - uważa prezydent Adamowicz.

Dlaczego kompleks budynków będzie się właściwie nazywał Deo Plaza? Dlatego, że z jednej strony będzie ograniczony wciąż stojącym tak budynkiem spichlerza, który historycznie nosił właśnie nazwę Deo. W tym spichlerzu także powstaną pokoje hotelowe, a na górze restauracja i taras widokowy.

 

Biskup Zbigniew Zieliński - imiennik inwestora - wody święconej nie żałował...

 

A może Deo Plaza będzię nią dlatego, że Nowak jest po prostu głęboko wierzący?

Trwająca już budowa może kosztować około 150 milionów złotych. Zbigniew Nowak chwalił się, że udało mu się już sprzedać pierwszy apartament w nieistniejącym jeszcze budynku. Wiadomo już także, że operatorem hotelu w Deo Plaza będzie Leszek Mięczkowski, właściciel sieci Dobry Hotel. Umowa podpisana jest początkowo na 15 lat.

TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska