Pułapka bez wyjścia
W sobotę, 19 lipca, tuż przed 18:30 dyżurny z Referatu Kierowania Straży Miejskiej w Gdańsku przyjął niecodzienne zgłoszenie: do kanału przepompowni przy ul. Olszyńskiej wpadł bóbr!
- Zwierzę było uwięzione w zalanym, betonowym kanale i nie mogło się z niego wydostać o własnych siłach. Na ratunek zwierzęciu pojechał patrol strażników z Referatu Ekologicznego. Gdy przyjechali na miejsce, zastali tam osobę zgłaszającą oraz bobra pływającego wewnątrz kanału. Zwierzę wyglądało na wyczerpane, ale co jakiś czas odpoczywało na drabince – relacjonuje Andrzej Hinz ze Straży Miejskiej.
Aby umożliwić akcję ratunkową, operator przepompowni obniżył poziom wody, jednak z powodu grubej warstwy mułu zejście do kanału było zbyt niebezpieczne.
Nielegalnie odprowadzasz ścieki? Straż Miejska to sprawdzi i zrobi... spory dym
Na pomoc strażacy
Funkcjonariusze podjęli próbę odłowienia bobra przy pomocy specjalistycznego sprzętu, ale, jak opowiada funkcjonariusz, nieufny zwierzak nie chciał współpracować - wciąż nurkował i uciekał próbującym go ratować strażnikom. Po kilku nieudanych próbach strażnicy zdecydowali się poprosić o pomoc strażaków. Dopiero dzięki wspólnym działaniom udało się bezpiecznie odłowić bobra. Zwierzę nie miało żadnych obrażeń, więc mundurowi wypuścili go w spokojnym miejscu, z dala od miejskiego zgiełku i potencjalnych zagrożeń.
- Warto przypomnieć, że to już druga interwencja dotycząca bobra w ostatnich dniach. Na początku lipca strażnicy pomagali innemu futrzakowi, który utknął w Kanale Raduni. Tam również, dzięki szybkiej reakcji i odpowiedniemu sprzętowi akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem, a zwierzak odzyskał wolność – przypomina Andrzej Hinz.