
Dwa gole do przerwy
Już w 4. minucie było 1:0 dla AP Orlen. Najpierw szybkie podania wymieniły między sobą Olga Mossombo i Tatiana Dabney, potem w polu karnym przez Victoria Osowska dograła do Clarissy Kirsch-Downes, która mocnym strzałem wykończyła akcję.
W 12. minucie na listę strzelców wpisała się pochodząca ze Stanów Zjednoczonych Tatiana Dabney. 2:0.
Cała pierwsza połowa należała do piłkarek z Gdańska. Zawodniczki wywiązywały się solidnie z zadań w defensywie, rządziły w środkowej strefie boiska. Nie ustawały również w działaniach ofensywnych. Niecelny strzał zaliczyła świetnie grająca Jolanta Siwińska oraz pokazująca wysoki poziom gry Olga Massombo. Dwa strzały piłkarek Medyka znakomicie obroniła Marta Michlewicz.

Trzeci gol w doliczonym czasie
Druga połowa to również groźne ataki gospodyń, które zostały uwieńczone trzecim golem już w doliczonym czasie. W polu karnym świetnie zachowała się Klaudia Dymińska i to ona wpisała się na listę strzelców. 3:0.
– Widać było, że zespół to był dziś kolektyw, było zaangażowanie. Zagraliśmy bardzo skutecznie i wygraliśmy z niezłym, solidnym zespołem. Pewnie na siłę można by się przyczepić, że tych bramek dziś mogło być więcej, ale na tą chwilę jesteśmy bardzo zadowoleni z tego spotkania – mówił trener AP Orlen Gdańsk, Tomasz Borkowski. – Nowe zawodniczki bardzo dobrze się dogadują z zespołem, nie ma podziału w szatni. To już nie jest podział na zawodniczki polskie i zagraniczne, tylko robi się z tego team. Dzisiaj zagraniczne zawodniczki otworzyły wynik, ustawiły nam mecz. Dziewczyny grają w ataku, strzelają bramki. Myślę, że każdy mecz będzie pracował na ich korzyść.
Zespół AP Orlen Gdańsk po meczu z Medykiem POLOmarket Konin zajmuje czwarte miejsce w tabeli Orlen Ekstraligi Kobiet. Kolejne spotkanie - derby Pomorza - 9 września na wyjeździe z Pogonią Dekpol Tczew.