Pierwszy mecz na stadionie PGE Arena oglądały 34 186 osoby. Ostatni raz takie tłumy na mecz Lechii Gdańsk przyciągnęło spotkanie z Juventusem Turyn w 1983 roku. Kibice stworzyli atmosferę godną rozgrywek Euro 2012.
Ponad 34 tysiące kibiców - od kilkuletnich dzieci, po osoby w podeszłym wieku, przyszło w niedzielę na stadion obserwować zmagania Lechii Gdańsk z Cracovią Kraków. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Wynik meczu może powodować niedosyt, ale zachowanie kibiców świadczy o tym, że przynajmniej w kategorii kibicowania jesteśmy w ekstraklasie. Skandujące tłumy kibiców stworzyły atmosferę piłkarskiego święta. Zainteresowanie wydarzeniem przekroczyło oczekiwania organizatorów, którzy otworzyli dla kibiców dodatkowe sektory, a sprzedaż biletów trwała jeszcze podczas drugiej połowy meczu.
Na trybunach aż roiło się osobistości ze świata polityki i nie tylko ? był Lech Wałęsa, premier Donald Tusk i metropolita Sławoj Leszek Głódź, który jeszcze przed pierwszym gwizdkiem poświęcił piłkarska arenę.
Przed meczem prezydent Gdańska Paweł Adamowicz odsłonił dwie tablice - pamiątkową i wymieniającą dobroczyńców, którzy wspierali powstawanie stadionu. Tablice znajdują się przy podjeździe dla VIP od strony ul Pokoleń Lechii Gdańsk (przedłużenie ul. Żaglowej, wzdłuż torów kolejowych), pod promenadą zewnętrzną, na poziomie parkingu.
Kolejny mecz biało-zielonych na PGE Arena odbędzie się już w przyszłym tygodniu, kiedy zespół podejmie ŁKS Łódź. Na ten mecz również nie będzie potrzebna karta kibica. Bilety można kupować od dzisiaj. A już 6 września na stadionie rozegrany zostanie pierwszy mecz międzynarodowy Polska - Niemcy.



















