Pięciu gdańskich ratowników, którzy brali udział w działaniach polskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej na Haiti, spotkało się z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem.
Kapitan Tomasz Czyż, aspirant Jarosław Mroczek, aspirant Dariusz Szaryński, ogniomistrz Waldemar Dąbkiewicz, starszy strażak Michał Szalc i owczarek niemiecki Kali - to uczestnicy misji ratowniczej, która w sumie liczyła 54 osoby i 10 psów poszukiwawczych. Na Haiti spędzili tydzień - zaraz po dotarciu do stolicy kraju - Port-au-Prince aktywenie wlączyli się w prowadzenie akcji ratowniczej. Wspólnie z ekipami ratowniczymi z innych krajów przeczesywali wyznaczone sektory zniszczonego trzęsieniem miasta - m.in. teren studenckiego kampusu położonego w centrum stolicy Haiti.
Po serii wstrząsów wtórnych, które nastąpiły 20 stycznia, grupa piętnastu polskich ratowników razem z Niemcami i Brytyjczykami utworzyło tzw. grupę szybkiego reagowania i wyruszyło do miejscowości Petit Goave, która dotknięta została najsilniejszymi wstrząsami wtórnymi. Ratownicy zorganizowali tam punkt medyczny, w którym udzielili pierwszej pomocy 75 rannym.
Gdańscy ratownicy są członkami Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej, która powstała w Gdańsku w 1995 roku - stworzono ją po tragedii do jakiej doszło w wyniku wybuchu gazu w bloku przy ul. Wojska Polskiego. Wszyscy członkowie grupy mają przeszkolenie medyczne, potrafią też obsługiwać geofony, kamery wziernikowe i termowizyjne oraz sprzęt mechaniczny i hydrauliczny do odgruzowywania ofiar. W skład grupy wchodzą również przewodnicy specjalnie szkolonych psów poszukiwawczych - psy te uznawane są za jedne z najlepiej wyszkolonych w Polsce. Ratownicy z Gdańska brali już udział w międzynarodowych akcjach ratowniczych m.in. po trzęsieniach ziemi w Turcji, Algierii i Pakistanie.
Gdańska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza wchodzi w skład ogólnopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej PSP, która jest jedną z najlepszych spośród 11 istniejących na całym świecie grup ratowniczych posiadających certyfikat Organizacji Narodów Zjednoczonych. Certyfikat oznacza iż dana grupa jest technicznie i logistycznie przygotowana do niesienia pomocy w każdym zakątku świata.
Podczas akcji ratowniczych, czy to polegających na poszukiwaniu w ruinach zasypanych żywych osób, czy też eliminacji zagrożeń chemicznych i źródeł ognia strażacy wykorzystują kamery termowizyjne. Użycie tego typu kamer może być kluczowe dla ratowania ludzkiego życia. Podczas spotkania z gdańskimi ratownikami prezydent Paweł Adamowicz zadeklarował, że miasto dofinansuje kwotą 25 tys. zł zakup nowoczesnej kamery termowizyjnej na potrzeby gdańskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej.
Michał Piotrowski
Biuro Prasowe




















