Młoda Mika potrzebuje bezpieczeństwa i własnego kąta. Z kolei Łatka, łagodna seniorka szuka spokojnego, pełnego ciepła domu, aby spędzić w nim ostatnie dni. Zwierzęta różnią się temperamentem, wiekiem, wielkością i ubarwieniem, jednak ich historia jest podobna - zaznały krzywdy ze strony człowieka. Takich zwierząt w schronisku „Promyk” jest około 300 i wszystkie czekają na prawdziwy dom. W trudnych chwilach, zwierzętom pomagają wolontariusze, pokazując, że nie taki człowiek straszny, jak się zaprezentował.
Wolontariat na wagę złota
Przez ostatni rok, w schronisku pomagało 148 wolontariuszy, jednak ta liczba nie jest stała. – Ludzie przychodzą, odchodzą, niektórzy pomagają regularnie, inni pojawiają się sporadycznie – mówi Magdalena Dziurkowska, koordynator wolontariatu. – Na tym polega wolontariat, że jest podyktowany wyłącznie dobrym sercem, nie możemy niczego wymagać – dodaje. Pomagać można zarówno w tygodniu, jak i w weekendy, zawsze od 11:00 do 15:30. Problemem może być dojazd, ponieważ schronisko znajduje się w Kokoszkach. Jeździ tam autobus, jednak ponad 800 metrów trzeba pokonać piechotą. Wolontariuszy to nie zraża, a posiadający własny samochód, porozumiewają się między sobą.
Praca na rzecz schroniska to przede wszystkim spacery, ale również wyczesywanie, pielęgnacja oraz karmienie. Opieki potrzebują zarówno psy, jak i koty. Wolontariuszem może zostać każdy chętny, po ukończeniu 16 roku życia.

Wdzięczne do końca życia
Malwina Wasilewska zajmuje się terierami typu bul, czyli psami stereotypowo groźnymi. Wolontariuszka przyjechała do schroniska w lipcu zeszłego roku, aby przekazać zwierzakom ciepłe rzeczy na zimę. – Zobaczyłam piękne psy, zamknięte w klatkach i miałam łzy w oczach. Gdy powiedziano mi, że Amstaffy i Pitbulle nie wychodziły na spacer przez całe wakacje, ponieważ wolontariusze boją się nimi zajmować, w sekundę podjęłam decyzję, że zostaję – mówi Malwina. Wolontariat sprawia satysfakcję i daje możliwość spełnienia, ale jest również powodem wielu wzruszeń. – Przygotowuję psy do relacji z człowiekiem, a gdy już znajdą dom, płaczę ze szczęścia– mówi Malwina. – Te psy będą do końca życia wdzięczne człowiekowi za to, że je stąd zabrał – podsumowuje.
Budowanie dobrych emocji
Na profesjonalnych fotografiach „Promyka”, zwierzęta pozują na miękkich dywanikach lub na zielonej trawie. Piękne, zadbane, z czystą i błyszczącą sierścią. Czasami tylko oczy zdradzają smutną historię. Od kiedy schronisko prowadzi kampanię pozytywną, liczba psów stale się zmniejsza. – Schroniska zawsze kojarzą się źle, my chcemy zmienić ten wizerunek. Nie płaczemy nad dramatycznymi historiami zwierząt, ale pokazujemy, że nasze psy i koty to fajne zwierzaki i z całą pewnością zasługują na dom – mówi Katarzyna Zaleska, inspektor z gdańskiego schroniska.
I Ty możesz zostać wolontariuszem
Zbliżają się wakacje, trwa nabór do wolontariatu w schronisku „Promyk”. Jeżeli nie masz żadnych planów, lubisz zajmować się zwierzętami, masz ukończone 16 lat i zgodę rodziców, możesz dołączyć do „promykowej” grupy wolontariuszy, którzy działają codziennie od 11:00 do 15:30. Zgłoszenia można kierować do Magdaleny Dziurkowskiej, pod numerem tel. 58 522 37 80 w. 20 bądź poprzez adres e-mail: wolontariat@schroniskopromyk.pl
Projekt Wolontariatu w Schronisku "Promyk" jest realizowany przez Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku. Więcej informacji: http://www.kiwi.org.pl/
„Promyk” – Schronisko dla bezdomnych zwierząt
ul. Przyrodników 14, Gdańsk - Kokoszki
W okresie 1 maja – 30 września, schronisko jest czynne codziennie, w godzinach: 11:00-17:00 (adopcje odbywają się do godz. 16.00).
Więcej informacji: http://schroniskopromyk.pl/




















