Gdańsk wprowadza kolejne regulacje, które mają ograniczyć ilość reklam wielkoformatowych na terenie miasta. Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku przygotował dokument określający zasady bezpiecznej dla kierowców lokalizacji reklam w sąsiedztwie dróg. Zapisy dotyczące reklam znajdą się też w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (MPZP).
- Reklamy ustawione w sąsiedztwie dróg nie tylko ograniczają widoczność, ale też przyciągają uwagę kierowców, a przez to mogą zagrażać bezpieczeństwu na drodze. Niestety Ustawa o drogach publicznych nie odnosi się do tego problemu. Postanowiliśmy więc stworzyć własny zbiór zasad dotyczący nie tylko przestrzeni wzdłuż jezdni, ale też pasów zieleni, chodników i budynków - tłumaczy Tomasz Wawrzonek, kierownik Działu Inżynierii Ruchu ZDiZ.
Przepisy dotyczące lokalizacji reklam i dopuszczalnych nośników będą również wpisywane do powstających w Biurze Rozwoju Gdańska planów miejscowych. W tym przypadku pomocny będzie dokument „Koncepcja Regulacji Estetyki Miasta”, który BRG sporządziło w oparciu o szereg badań i analiz.
- Plany miejscowe to praktycznie jedyny sposób, w jaki można wpływać na to, co dzieje się na terenie miasta - niezależnie czy chodzi o teren gminny, czy prywatny. Dlatego w naszym studium określiliśmy pewne restrykcje dotyczące konkretnych części miasta - między innymi dotyczą one montażu migoczących reklam świetlnych, montowania reklam na ogrodzeniach, balustradach, murach, ścianach budynków itp. Określiliśmy również maksymalną dopuszczalną wielkość nośnika reklamowego i minimalną odległość między poszczególnymi reklamami - tłumaczy Edyta Damszel-Turek, projektant wiodąca KREM-u z ramienia Biura Rozwoju Gdańska.
Autorzy studium liczą, że w efekcie ilość reklam na terenie miasta znacznie się zmniejszy.
- Niestety nawet w przypadku planów miejscowych prawo nie działa wstecz. Zasady KREM będzie można stosować przygotowując nowe plany, ale tam gdzie reklamy już wiszą, zmiana planu ich automatycznie nie zlikwiduje - przyznają urzędnicy. - W tym przypadku nadal pozostają nam negocjacje z właścicielami terenu i inne działania „miękkie”.
Nieco inaczej rzecz ma się w przypadku terenów gminnych. Od dwóch lat obowiązuje zarządzenie prezydenta Gdańska, w ramach którego sukcesywnie likwidowane są reklamy na budynkach i ternach gminnych.
- Dzięki zarządzeniu udało się praktycznie wyeliminować reklamy z głównego ciągu komunikacyjnego Oliwa - Wrzeszcz - Centrum. A także ograniczyć pstrokaciznę w śródmieściu - mówi Michał Szymański, kierownik miejskiego Referatu Estetyzacji. - Niestety nie wszędzie udaje się nam interweniować skutecznie. Winne temu są luki w prawie, których nie da się załatać z poziomu samorządu. W takich sytuacjach pozostaje nam liczyć na interwencję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, lub Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - dodaje Szymański.
Zobacz także:




















