PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Gdańszczanie pożegnali Jana Pawła II

Gdańszczanie pożegnali Jana Pawła II
Przez ostatnie dni w wielu miejscach Gdańska odbywały się uroczystości upamiętniające postać i dokonania Ojca Świętego Jana Pawła II. Gdańszczanie wiedząc, że nie ma solidarności bez miłości, dawali jej wyraz poprzez udział w spotkaniach modlitewnych i mszach świętych, organizowanych na terenie całego miasta.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Przez ostatnie dni w wielu miejscach Gdańska odbywały się uroczystości upamiętniające postać i dokonania Ojca Świętego Jana Pawła II. Gdańszczanie wiedząc, że nie ma solidarności bez miłości, dawali jej wyraz poprzez udział w spotkaniach modlitewnych i mszach świętych, organizowanych na terenie całego miasta.

 
Tysiące ludzi uczestniczyło we mszach świętych i modlitwach odprawianych codziennie o godz. 21.00 na placu Solidarności, nieopodal Stoczni Gdańskiej - symbolicznego miejsca, tak mocno związanego z postacią Jana Pawła II. W dniu pogrzebu Papieża, w uroczystościach w Katedrze Oliwskiej i przy Pomniku Poległych Stoczniowców, mimo ulewnego deszczu, mieszkańcy naszego miasta na specjalnie ustawionych telebimach, śledzili w zadumie przebieg ceremonii w Watykanie.
 
Nie zabrakło gdańszczan na Placu Świętego Piotra, tak w dniach poprzedzających ceremonię pogrzebową, jak i w dzień pogrzebu Ojca Świętego. Jednym z nich był zastępca prezydenta Gdańska, Szczepan Lewna.

 
Na czas żałoby na budynkach administracji samorządowej, opuszczono do połowy masztu flagi Polski i Gdańska. Wywieszono także, ozdobione żałobnym kirem, flagi polskie i watykańskie wzdłuż najważniejszych arterii komunikacyjnych. W czasie trwania żałoby nie funkcjonowały kina, dyskoteki i teatry. Podczas ceremonii pogrzebowej gdańskie sklepy, punkty usługowe i targowiska, pozostawały zamknięte.

Te zewnętrzne oznaki żałoby, podkreślały jedynie dojmujący ból i poczucie pustki, które stały się udziałem setek tysięcy mieszkańców Gdańska. Pozostała nam pamięć o tych wspaniałych dniach, gdy Jan Paweł II był z nami. Nigdy nie zapomnimy tego, że dzięki Niemu przestaliśmy się lękać i przekroczyliśmy próg nadziei.


first data
 
Z zastępcą prezydenta Gdańska Szczepanem Lewną rozmawia Michał Brandt
Michał Brandt: Jak wspomina Pan swoją podróż do Rzymu na uroczystości pogrzebowe?
Szczepan Lewna: Nie będę ukrywał - podróż była wyczerpująca i trwała w sumie 52 godziny, od momentu wyjazdu z Gdańska do powrotu. Ale nie mam wątpliwości - cały ten trud i niedogodności były tego warte. Cieszę się, że tam byłem.
MB: A jakie są pana wrażenia z przebiegu samej ceremonii?
SL: To było dla mnie, i z pewnością dla innych uczestników, niezapomnianym przeżyciem. Udało mi się dotrzeć w bezpośrednie sąsiedztwo placu Św. Piotra. Stanąłem przed dużym telebimem, dzięki któremu można było śledzić uroczystości. To, co rzucało się w oczy od pierwszego momentu, to obecność bardzo wielu młodych ludzi. W tłumie słyszałem oprócz języka polskiego i włoskiego, także hiszpański, chorwacki czy francuski. Widziałem bardzo wiele flag narodowych różnych państw. Widać było, że ci wszyscy ludzie przybyli tak tłumnie, by pożegnać kogoś wyjątkowego. Kogoś otaczanego szacunkiem, kto odgrywał w ich życiu znaczącą rolę. Świadczy o tym fakt, że po zakończeniu uroczystości wszyscy trwali na swoich miejscach. Czułem, że żegnamy człowieka, który odmienił oblicze tej ziemi. Zmiany, do których Jan Paweł II się przyczynił, są zdumiewające i zaszły w krótkim okresie czasu. Dzięki temu dostrzegły to miliony ludzi na całym świecie.
MB: Czy był jakiś moment, który zapadł szczególnie w pana pamięci?
SL: Cóż, chyba podobnie jak na wielu innych ludziach, największe wrażenie zrobił na mnie Ewangeliarz spoczywający na trumnie papieża. W momencie zakończenia homilii przez kardynała Ratzingera, podmuch wiatru zamknął jego stronice. Tym samym zamknięta została również cała epoka, której symbolem na zawsze pozostanie Ojciec Święty.

Fot. Kosycarz Foto Press


Karol Polejowski
Michał Brandt