Mroźna zima daje się we znaki nie tylko mieszkańcom Gdańska. W ostatnich dniach stycznia Urząd Miejski zakupił karmę, która pomogła przebywającym w mieście ptakom przetrwać najcięższy okres w roku. Wydział Środowiska apeluje do gdańszczan o dokarmianie ptaków w czasie mrozów.
W największej potrzebie są łabędzie, mewy i gołębie. Zwierzęta, które bez większych problemów odnajdują pokarm wiosną, latem i jesienią, mają z tym problemy podczas mroźnej i śnieżnej aury. O to, by ziarna dotarły do ptaków w rejonach parków, skwerów, plaż i na Wyspie Sobieszewskiej, zadbały władze Gdańska. Wydział Środowiska zobligował PPU „Zieleń”, Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczo-Leśnych „Prolas”, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Zakład Ornitologii PAN do codziennego dokarmiania ptaków.
Łącznie przeznaczono na ten cel 40 kg ziaren słonecznika, 30 kg maku, 50 kg kaszy, 20 kg pestek dyni i 60 kg jabłek. Całkowity koszt zakupionej karmy to 336 złotych.
Warto dodać, że „współpraca” Gdańska z ptakami nie jest jednostronna. Na gdańskim składowisku odpadów siedem ptaków drapieżnych (sokołów, jastrzębi i rarogów) odstrasza ptaki i inne szkodniki, zwłaszcza gryzonie żerujące na odpadach, które stwarzają zagrożenie sanitarne.
Pracujące ptaki nie atakują bezpośrednio innych zwierząt, lecz sama ich obecność wystarczy, aby potencjalne ofiary trzymały się w bezpiecznej odległości od składowiska.
Fot. Tadeusz Gzowski
Michał Brandt