PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Dla niewidomej córki przyjechał rowerem z Radomia do Gdańska!

Dla niewidomej córki przyjechał rowerem z Radomia do Gdańska!
O godzinie 14.00 przy Fontannie Neptuna dziennikarze i gdańszczanie przywitali Sławomira Adamczyka – ojca niewidomej, dwuletniej Alicji – który w poniedziałek 15 września wyruszył rowerem z Radomia. W ten sposób chciał nagłośnić zbiórkę pieniędzy na kosztowną operację swojej córki w Indiach. Ciągle potrzeba na ten cel kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

O godzinie 14.00 przy Fontannie Neptuna dziennikarze i gdańszczanie przywitali Sławomira Adamczyka – ojca niewidomej, dwuletniej Alicji – który w poniedziałek 15 września wyruszył rowerem z Radomia. W ten sposób chciał nagłośnić zbiórkę pieniędzy na kosztowną operację swojej córki w Indiach. Ciągle potrzeba na ten cel kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- 15 września wyruszyłem w podróż rowerem z Radomia do Gdańska, by jak najwięcej ludzi dowiedziało się, że dwuletnia Alicja potrzebuje pomocy – mówi Sławomir Adamczyk. – Gdańsk wybrałem jako cel podróży, ponieważ jest to duże, piękne miasto mieszczące się na krańcu naszego kraju, w którym mam nadzieję znajdą się ludzie zainteresowani historią małej niewidomej Alicji i będą chcieli pomóc jej zobaczyć ten piękny świat na własne oczy.

Trasa podróży rowerowej Pana Sławomira liczyła blisko pół tysiąca kilometrów, a po drodze odwiedził takie miejscowości jak Warka, Góra Kalwaria, Warszawa, Legionowo, Płońsk, Rypin, Brodnica, Kwidzyn, Tczew. Zatrzymywał się także, by rozklejać plakaty informujące o zbiórce pieniędzy dla córki.
Od czasu nagłośnienia przez nas podróży, na operację małej Alicji udało się zebrać 24 tysiące złotych! Razem z zebranymi wcześniej 9 tysiącami, jest to jednak ciągle za mało - potrzeba jeszcze dwa razy tyle.

Córka Pana Sławomira – Alicja mieszka w Radomiu. Urodziła się 23 sierpnia 2012 roku z nierozwiniętym nerwem tarcz wzrokowych. Nie widzi od urodzenia, a jedyną szansą na to, by mogła cokolwiek zobaczyć, jest bardzo kosztowny zabieg w klinice w New Delhi Indiach, którego koszt to blisko 100 tys. zł. - Szukaliśmy różnych sposobów pomocy, znaleźliśmy tylko jeden: leczenie komórkami macierzystymi – mówi Patrycja Adamczyk, mama Alicji. – W Polsce jest możliwe leczenie komórkami macierzystymi, ale nie taką dysfunkcję, jaką ma Alicja. Znaleźliśmy klinikę New Delhi w Indiach, w której po zapoznaniu się z dokumentami medycznymi Alicji, lekarze wyrazili zgodę na leczenie komórkami macierzystymi. Jedyne, co stoi na przeszkodzie, to kwota leczenia, która wynosi około 26 tysięcy dolarów, i którą za wszelką cenę i na wszystkie możliwe sposoby staramy się zdobyć.


Dla wszystkich chcących pomóc, więcej informacji o Alicji:
http://pomagamalicji.za.pl/
https://www.facebook.com/profile.php?id=100004972754656&fref=ts

Dariusz WołodźkoUrząd Miejski w GdańskuKancelaria PrezydentaBiuro Prasowedariusz.wolodzko@gdansk.gda.pl
Dariusz Wołodźko - najnowsze