Znaki ostrzegawcze z wizerunkiem żaby już wkrótce pojawią się w co najmniej dziesięciu punktach Gdańska. To nie wszystko - będą też barierki ochronne zamocowane na poboczach i podziemne przejścia... dla żab oczywiście.
Okres godowy płazów, który przypada na kwiecień - maj, związany jest z ich migracją. Żaby w celach prokreacyjnych przemieszczają się wówczas z dotychczasowych siedlisk do zbiorników wodnych. Niestety ich wędrówka bardzo często kończy się tragicznie - giną na jezdniach, które zmuszone są pokonywać zmierzając do celu.
![]() |
Wpływ ruchu kołowego na śmiertelność drobnych gatunków zwierząt, wśród zoologów znany jest od dawna, marginalizowany jest jednak w środowisku drogowców. Tymczasem - co roku na drogach ginie ogromna ilość drobnych kręgowców, wśród których najliczniejszą grupą są właśnie płazy. Znaki zlokalizowane przy drogach w pobliżu lasów i zbiorników wodnych mają zwrócić uwagę kierowców na problem. - Warto zwolnić i dać możliwość przejścia żabom, które nie mają szans w starciu z naszym autem - apeluje Maciej Lorek, dyr. Wydziału Środowiska UM.
Znaki przy drogach to nie jedyny sposób niesienia pomocy skocznym przechodniom. Jeszcze w tym roku do dyspozycji żab będą podziemne tunele. Przetarg na wykonawcę tuneli ogłoszony zostanie w te wakacje. Przejścia podziemne instalowane będą łącznie z trwałymi barierkami na poboczach drogi, które uniemożliwią wtargnięcie zwierzętom na jezdnię i skierują je do tunelu.
Działania te podejmowane są w ramach pilotażowego programu czynnej ochrony płazów i jeży na terenie Gdańska. Projekt programu przygotowany został w ubiegłym roku wspólnie z członkami Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Przyrody ?Salamandra". Niesienie pomocy zagubionym na drogach ?piechurom" Miasto rozpoczyna od żab. Do działań włączyli się uczniowie gdańskich szkół (m.in. V Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego, Zespół Szkół Inżynierii Środowiska) oraz studenci z Politechniki Gdańskiej. - Uczniowie i studenci, którzy włączyli się w naszą akcję będą monitorować wskazane miejsca i określać skalę ?strat". Pozyskane w ten sposób informacje będą determinowały nasze dalsze działania - wyjaśnia Marcin Tryksza, z Referatu Ochrony Przyrody Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Anna Dobrowolska / Biuro Prasowe






















