W Gdańsku nie brakuje bursztynników, plastyków i projektantów kontynuujących gdańską tradycję bursztynu. Rozwija się również nowoczesne wzornictwo, oparte na wykorzystywaniu najnowszych technologii. Prof. Sławomir Fijałkowski, dziekan Wydziału Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, jest jedną z osób kształcących kolejne pokolenia projektantów.
Od października 2007 roku prowadzi Pan pracownię projektowania biżuterii. Czym zajmują się jej studenci?
Pracownia działała na początku w formule fakultatywnej. Studenci wybierali ją jako dodatkową opcję. Rok później zaistniała faktycznie pod taką nazwą. Niedawno zmieniła się struktura kształcenia na dwustopniową – studia licencjackie i studia magisterskie. Na studiach pierwszego stopnia staramy się zapewnić studentom możliwie uniwersalne wykształcenie. To taki jakby ogólniak. Dopiero na ostatnim roku studiów licencjackich mają kontakt z takimi specjalizacjami, jak np. projektowanie mebli, biżuterii, okrętów. Są to jednak jedynie podstawy, które mają zainteresować studentów określonym zagadnieniem, które będzie można pogłębić na studiach drugiego stopnia. Jedną z takich możliwości na studiach magisterskich jest Design Eksperymentalny, a znaczna część programu pracowni dotyczy właśnie projektowania biżuterii. Trwające dwa lata studia magisterskie to okres koncentracji nad wybraną specjalizacją i przygotowywaniem dyplomu. Na studia drugiego stopnia przyjmujemy 25 osób. W mojej pracowni około 4-5 osób przygotowuje dyplom, z czego zawsze 2-3 z nich są poświęcone biżuterii.
![]() |
Jak z perspektywy czasu ocenia Pan jej funkcjonowanie? W jakim kierunku zmierza?
Zmienia się tak, jak rzeczywistość dookoła. W ciągu tych 7 lat bardzo upowszechniły się cyfrowe metody projektowania i prototypowania. Zaczęliśmy studentów od razu uczyć umiejętności projektowania biżuterii na ekranie komputera. Cała ta kilkutysięczna tradycja i historia złotnicza musiała zejść na dalszy plan, ponieważ takich umiejętności od naszych absolwentów oczekują potencjalni pracodawcy. Takie wykształcenie może również pomóc w trakcie otwierania własnej pracowni i przy projektowaniu autorskiej biżuterii. Punkt ciężkości przeniósł się z rzemiosła do współczesnych metod prototypowania. W porównaniu z doświadczonymi złotnikami, umiejętność korzystania z nowych technologii jest ich znaczącą przewagą konkurencyjną.
Jest Pan autorem wielu wydań albumu Trendbook, promującego współczesne i nowoczesne wzornictwo biżuterii z bursztynem. Czym Pan się kieruje przy tworzeniu zawartości tej publikacji?
Publikacja jest opracowywana przez Wydział Architektury i Wzornictwa ASP w Gdańsku, we współpracy z Krajową Izbą Gospodarczą Bursztynu. Wspiera nas też pan Robert Pytlos, pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska ds. bursztynu. Album skupia się na obserwacji wiodących trendów stylistycznych i ich interpretacji w zakresie biżuterii z bursztynem. Na świecie powstaje wiele podobnych opracowań, m.in. na targach jubilerskich w Vicenzie ma miejsce premiera podobnego wydawnictwa, skierowanego dla marek związanych z przemysłem odzieżowym i jubilerstwem. Prognozowaniem ewolucji rynku z wyprzedzeniem kilkunastu lat zajmują się bardzo wyspecjalizowane agencje marketingowe. Jednakże każdy aktywny projektant, który obserwuje na bieżąco trendy z obszaru mody i wyposażenia wnętrz, nie powinien mieć problemu z wyłowieniem tematów przewodnich, które z dużym prawdopodobieństwem będą określały stylistykę produktu w kolejnym sezonie. Nasz Trendbook skupia się w sposób szczególny na specyfice bursztynu. Na początku miało to być kilkunastostronicowe wydawnictwo, zawierające wytyczne na temat zbierania i porządkowania informacji koniecznych do formułowania założeń projektowych dla kolekcji biżuterii. Jednak w trakcie przygotowań stwierdziliśmy, że powinniśmy zrobić z tego publikację możliwie najbardziej praktyczną i zaangażować do jego współredagowania studentów gdańskiej ASP. W albumie znajduje się wiedza którą wspólnie zbieramy, weryfikujemy i analizujemy podczas zajęć. Na tej podstawie powstaje „brief” projektowy z wytycznymi, zawierającymi pięć tematów, do których przygotowywane są autorskie kolekcje i obiekty. Trendbook łączy wiedzę z praktyką. W tym roku pojawi się jego piąta edycja. Postaramy się odejść w niej od produktów unikatowych, artystycznych i skupić w jeszcze większym stopniu na designie, biżuterii możliwie najbardziej powtarzalnej. Takiej, która może trafić do seryjnej produkcji.
![]() |
Skąd czerpie Pan inspiracje do projektów? Jakie wyzwania niesie ze sobą wzornictwo biżuterii z bursztynem?
Trudno mówić o spontanicznym przypływie inspiracji. Inspiracja to wiedza, umiejętność obserwacji i porządkowania informacji na temat kierunku rozwoju projektowania, m.in. w obszarze wzornictwa, mody, architektury wnętrz. Znaczenie mają statystyki sprzedaży, dane demograficzne i marketingowe. Trzeba również patrzeć na to, w jaką stronę rozwija się kultura, zbierając i interpretując strzępki informacji. Być może nawet mnie i moim studentom brakuje trochę naiwności. Przyjemnie byłoby móc kreować wyłącznie swoje własne wyobrażenia bez konieczności kompromisów i myśleniu o odbiorcy.
W 2009 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników przyznało Panu tytuł Bursztynnika Roku. Które działania mają największe znaczenie przy promowaniu produktu?
W ASP skupiamy się na wzornictwie i na pokazywaniu tego, że bursztyn niekoniecznie musi się kojarzyć z wizerunkiem przedmiotu z przeszłości, przedmiotu niezwiązanego ze współczesnością. Dobrym przykładem takiej promocji jest międzynarodowy konkurs Amberif Design Award, organizowany corocznie przy okazji targów Amberif. Kolejnym istotnym projektem była wystawa pt. Hardened Tears. Do jej udziału zaprosiliśmy 19 wybitnych artystów-złotników z całego świata, wysyłając im bryłki bursztynu z prośbą o przygotowanie własnej realizacji. Dla niektórych z nich był to pierwszy kontakt z bursztynem. Projekty były pokazywane w galerii Villa de Bondt w belgijskiej Gandawie, a następnie w Muzeum Bursztynu w Gdańsku, w Galerii Sztuki w Legnicy, w Deutsches Bernsteinmuseum w Ribnitz-Damgarten oraz w hiszpańskiej Walencji. Wystawę zrealizowaliśmy we współpracy z Międzynarodowym Stowarzyszeniem Bursztynników. W przyszłym roku drugą edycję wystawy wesprze Biuro Prezydenta Ds. Promocji Miasta Gdańska. Oprócz tego, oferujemy naszych studentom warsztaty bursztynnicze. Na studiach drugiego stopnia nie jesteśmy w stanie nadrobić pewnych deficytów umiejętności manualnych. Dzięki zaangażowaniu Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu oraz zaprzyjaźnionych firm z Trójmiasta, nasi studenci mogą wziąć udział w stażach/praktykach w pracowniach bursztynniczych i firmach produkcyjnych. Rozpoczęliśmy także międzynarodową wymianę. W zeszłym roku w naszej pracowni mieliśmy grupę studentów z Turcji, Niemiec i Hiszpanii. Podpisujemy umowy z ośrodkami akademickimi, posiadającymi w swoim programie złotnictwo lub projektowanie biżuterii. Nawiązaliśmy kontakt z uczelniami z niemieckiego Idar-Oberstein i Dusseldorfu. Rok temu podpisaliśmy ważną umowę z Hongkong Design Institute. W październiku tego roku przyjedzie stamtąd dwoje studentów na gościnny semestr. W listopadzie otwieramy wystawę Wydziału Architektury i Wzornictwa w Central Academy of Fine Arts w Pekinie, z którą również nawiązaliśmy współpracę.
W Gdańsku odbywają się Międzynarodowe Targi Bursztynu Ambermart i Amberif – Międzynarodowe Targi Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich. Jak ocenia Pan rangę tych wydarzeń w skali całej Polski?
Amberif to jedyna impreza wystawiennicza koncentrująca się w tak olbrzymim stopniu na jednym materiale. W pewnym sensie jest ewenement na skalę świata. To niekwestionowane centrum wydarzeń dotyczących bursztynu nie tylko dla producentów i kupców – jest też miejscem spotkań dla badaczy i projektantów. W programie są ważne wystawy, seminaria i konferencje naukowe. W gdańskim Muzeum Bursztynu odbywają się imprezy towarzyszące. Ambermart ma formułę otwartą dla publiczności i w większym stopniu koncentruje się na popularyzacji bursztynu w Trójmieście.
Kto jest obecnie głównym odbiorcą gdańskiego bursztynu?
W tej chwili prawie wyłącznym odbiorcą wysokiej jakości biżuterii z bursztynu jest rynek chiński. Państwo Środka dysponuje znaczną nadwyżką kapitału. Chińczycy cenią bursztyn, ponieważ wiąże się z ich tradycją. Jest kojarzony z Buddą, pełni funkcję talizmanu. Wierzą, że przynosi szczęście. Z tego powodu jest tam bardzo pożądanym materiałem.
Prof. Sławomir Fijałkowski ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi, uzyskując dyplom z zakresu projektowania biżuterii oraz studia podyplomowe na austriackim Kunstuniversität Linz, w zakresie wzornictwa przemysłowego. Jest dziekanem Wydziału Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Prowadzi Pracownię Projektowania Biżuterii. Uzyskał stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki, Fundacji Batorego, wiedeńskiej Fundacji Kultur-Kontakt i austriackiego Ministerstwa Nauki i Badań. Projektuje biżuterię autorską. Często pojawia się w roli kuratora i jurora na międzynarodowych konkursach i wystawach.
Gdański bursztyn: http://stolicabursztynu.gdansk.gda.pl/
Muzeum Bursztynu w Gdańsku: http://mhmg.pl/oddzial/8/muzeum-bursztynu
Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztyników: http://www.amber.org.pl/
Archiwalne numery Trenbook: http://stolicabursztynu.gdansk.gda.pl/pokaz,20,122.html
Ambermart: http://ambermart.amberexpo.pl/
Amberif: http://amberif.amberexpo.pl/
Krajowa Izba Gospodarcza Bursztynu: http://www.amberchamber.org.pl/
























