PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Europejski Dzień Bez Samochodu

Europejski Dzień Bez Samochodu
Europejski Dzień Bez Samochodu
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Jutro w wielu miastach obchodzony będzie Europejski Dzień Bez Samochodu. Może warto chociaż na jeden dzień porzucić wygodne auto i spróbować dotrzeć do pracy w inny sposób - tramwajem, autobusem, rowerem. Przy okazji mogłoby się okazać w praktyce, czy faktycznie nie ma żadnego sposobu na zmniejszenie porannych i popołudniowych korków w poszczególnych dzielnicach Gdańska, a także w centrum miasta.

Zwłaszcza, że na mocy uchwały Rady Miasta Gdańsk, wszyscy właściciele i współwłaściciele samochodów korzystają jutro z darmowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej w Gdańsku. Wystarczy posiadać przy sobie dowód rejestracyjny pojazdu.

Właśnie 22 września, czyli w Europejskim Dniu Bez Samochodu nastąpi otwarcie pierwszego w Gdańsku kontrapasa rowerowego. To specjalny pas ruchu, którym rowerzyści będą mogli poruszać się ?pod prąd?, zostanie wydzielony na jednokierunkowym odcinku ulicy Ogarnej. Kontrapas rowerowy oraz wyłączenie rowerzystów spod zakazu ruchu na fragmencie ulicy Ogarnej otworzy bardzo ważne połączenie wschodnich dzielnic Gdańska ze Śródmieściem. Trasa ta stanowi naturalne przedłużenie drogi rowerowej biegnącej z dzielnicy Stogi oraz tranzyt dla ruchu rowerowego generowanego z dzielnicy Rudniki. Uroczystość otwarcia kontra pasa rozpocznie się o godz. 14.30.

Tego samego dnia przez Gdańsk przejedzie wycieczka rowerowa zorganizowana przez Szkołę Podstawową nr 79. Uczniowie przejadą wspólnie szlakiem punktów widokowych Trójmiasta.

Miasta zachodnioeuropejskie dosyć radykalnie podjęły walkę z dominacją samochodu. Powstają strefy piesze, stosuje się obniżanie ilości pasów jezdni dostępnych dla samochodów i przeznaczanie ich dla rowerów, autobusów lub po prostu obsiewanie trawą albo zadrzewianie, tak aby oddzielić pieszych od jezdni. Np. Francuzi przestawili się na jazdę tramwajami - projektowanymi osobno dla każdego miasta, aby wyglądem przyciągać ludzi poruszających się wcześniej dobrymi samochodami. Niemcy oklejają samochody nalepkami, wskazującymi ilość spalin, które produkują. Te, które zanieczyszczają najwięcej, nie mogą wjeżdżać do centrów dużych miast pod karą kilkudziesięciu euro. Londyn równolegle wprowadził szybkie autobusy i opłaty za wjazd samochodem do centrum.

W Polsce niewiele miast decyduje się na zamknięcie choćby jednej ulicy - choć właśnie ten sposób "odzyskiwania" przestrzeni miejskiej jest najbardziej zalecamy przez Unię.

 

Michał Piotrowski
Biuro Prasowe