PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Piłka ręczna: z Niemcami o wszystko

Piłka ręczna: z Niemcami o wszystko
W sobotę, 7 czerwca, o godzinie 16.45 reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych rozegra w Ergo Arenie pierwszy mecz kwalifikacyjny z Niemcami o awans do finałów mistrzostw świata w 2015 roku. Rewanż – po tygodniu – w Magdeburgu.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W sobotę, 7 czerwca, o godzinie 16.45 reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych rozegra w Ergo Arenie pierwszy mecz kwalifikacyjny z Niemcami o awans do finałów mistrzostw świata w 2015 roku. Rewanż – po tygodniu – w Magdeburgu.

Polacy w środę przegrali towarzyski mecz z mistrzami świata, Hiszpanami, 22:25, ale nie martwią się tym. - Założenie było takie, aby z Hiszpanami nie realizować określonych wariantów gry. Nie chcieliśmy przed Niemcami odkrywać swoich najlepszych kart. Plus jest taki, że wszyscy zawodnicy mieli okazję zapoznać się z atmosferą, jaka będzie panować w Ergo Arenie w sobotę. Nie każdy miał przecież okazję grać w tak wielkiej hali. W Gdańsku atmosfera na naszych meczach jest niemożliwa, doping kibiców czujemy na plecach – mówi kapitan, bramkarz Sławomir Szmal.

Nad konsekwencjami wyniku w tym dwumeczu zastanawia się rozgrywający Mariusz Jurkiewicz. – Gramy o być albo nie być. Brak awansu na mistrzostwa byłby tragedią dla obu zespołów. To jest dla nas dwumecz sezonu. Niemcy to najtrudniejszy rywal na świecie, bo jedyny. Drużyna, która nie pojedzie w przyszłym roku na mundial, przeżyje prawdziwy dramat. W przypadku przegranych kwalifikacji nie zamierzam zakończyć reprezentacyjnej przygody. Ja nie mogę zrezygnować z reprezentacji, co najwyżej reprezentacja może zrezygnować ze mnie – twierdzi 32-letni Jurkiewicz.

Iker Romero, legendarny rozgrywający reprezentacji Hiszpanii, który po środowym meczu w Ergo Arenie zakończył reprezentacyjną karierę, ostrzega: - Życzę szczęścia Polakom w konfrontacji z Niemcami. Może się przydać, bo to będą z pewnością dwa mecze wojny.

Jurkiewicz ma wiadomości z obozu rywala: - Z moich rozmów z kolegami grającymi w Niemczech wynika, że jest tam ogromna presja i ciśnienie na wygraną. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jakie nastawienie mają nasi rywale. My na pewno nie będziemy im ustępować. Czeka nas walka dwóch drużyn, dla których występy na wielkich imprezach to sprawa obowiązkowa.

Reprezentacja Polski gra regularnie w najważniejszych imprezach od 2006 roku. W ostatnich ośmiu latach noga powinęła się tylko raz, w eliminacjach olimpijskich. Za kadencji trenera Bogdana Wenty biało-czerwoni nie zdołali wywalczyć awansu do igrzysk w Londynie.

W 2007 roku zdobyli wicemistrzostwo świata (po przegranym finale z Niemcami), w 2009 – brązowy medal. Kolejne mistrzostwa kończyli na 8. i 9. miejscu. Nieźle było też na mistrzostwach Europy. 2008 – 7. miejsce, 2010 – 4., 2012 – 9., 1014 – 6.

Niemcy są w kryzysie. Po wygranych mistrzostwach świata w 2007 roku, już nic nie zdobyli. Zabrakło ich na igrzyskach w Londynie w 2012 roku i mistrzostwach Europy w 2014. Na mistrzostwach świata w 2009 roku zajęli 5. miejsce, a w 2011 i 2013 roku - 11. pozycję.

W 2011 roku Heinera Branda, trenera, który prowadził reprezentację przez 14 lat, zastąpił Martin Heuberger. Na razie nie udało mu się wrócić na właściwe tory. - Czeka nas w Gdańsku bardzo trudne zadanie. Obie drużyny prezentują podobny poziom i spodziewam się wyrównanych, zaciętych spotkań. Kluczem będzie dyspozycja bramkarzy i postawa w defensywie. Zdaję sobie sprawę z negatywnych skutków braku awansu na mistrzostwa w Katarze – twierdzi Heuberger.

Bramkarz  Johannes Bitter: - Szanse oceniam 50:50, jednak wiara we własne umiejętności jest niezbędna, by pojechać do Kataru. Tego nie może nam zabraknąć.

Trenerem reprezentacji Polski jest Niemiec, Michael Biegler. – Drużynę niemiecką mamy rozpracowaną doskonale – mówi rozgrywający Piotr Chrapkowski. – Nie ma znaczenia, kto jest trenerem naszych przeciwników. Trenerzy przecież nie grają – odpowiada Heuberger.

Słychać głosy, że reprezentacja Polski jest lepsza od reprezentacji Niemiec. To mylne wrażenie. Niemcy mają trzech bardzo dobrych bramkarzy. Rozgrywający, Hol­ger Glan­dorf i Stef­fen We­in­hold z Flensburga w ostatnią niedzielę wygrali turniej Final Four o tytuł najlepszego klubu na świecie. Do kadry wrócił kolejny rozgrywający, Michael Kraus, mistrz świata z 2007 roku. Na kole gra Patrick Wiencek z THW Kiel, drugiej najsilniejszej drużyny na świecie. Skrzydłowi: Patrick Groetzki i szczególnie Uwe Gensheimer – to też czołówka światowa. W podstawowym składzie nie ma luk, może tylko rezerwowi są nieco słabsi.

Polaków czekają bardzo trudne mecze. Ergo Arena zapełni się w sobotę w całości – w piątek w południe zostało w sprzedaży niecałe 500 biletów. Polaków ma ponieść gromki doping kibiców. Pytanie – czy to wystarczy?

Kadra Polski

Bramkarze: Sławomir Szmal (Vive Targi Kielce), Marcin Wichary (Wisła Płock); Rozgrywający: Karol Bielecki, Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Piotr Grabarczyk, Piotr Chrapkowski (wszyscy Vive Targi Kielce), Mariusz Jurkiewicz (Wisła Płock), Michał Szyba, Piotr Masłowski (Azoty Puławy), Robert Gliński (Stal Mielec), Robert Orzechowski (Górnik Zabrze); Skrzydłowi: Adam Wiśniewski, Przemysław Krajewski (Azoty Puławy), Michał Daszek (MMTS Kwidzyn), Jakub Łucak (Chrobry Głogów); Środkowi: Bartosz Jurecki (Magdeburg), Kamil Syprzak (Wisła Płock).

Kadra Nie­miec

Bram­ka­rze: Jo­han­nes Bit­ter (HSV Ham­burg), Si­lvio He­ine­vet­ter (Fuechse Ber­lin), Car­sten Lich­tle­in (VfL Gum­mers­bach); Roz­gry­wa­ją­cy: Ste­fan Kneer (Mag­de­burg), Stef­fen Faeth (We­tzlar), Tim Kneu­le (Go­ep­pin­gen), Mi­cha­el Kraus (Goeppin­gen), Mi­cha­el Haass (Magde­burg), Hol­ger Glan­dorf (Flens­burg-Han­de­witt), Stef­fen We­in­hold (Flens­burg-Han­de­witt); Skrzy­dło­wi: Uwe Gen­she­imer (Rhe­in-Nec­kar Lo­ewen), Mi­cha­el Al­len­dorf (Mel­sun­gen), Jo­han­nes Sel­lin (Mel­sun­gen), Pa­trick Gro­etz­ki (Rhe­in-Nec­kar Lo­ewen); Środkowi: Oli­ver Rog­gisch (Rhe­in-Nec­kar Lo­ewen), Pa­trick Wien­cek (THW Kiel).

Krzysztof Guzowski