Leszek Blanik zaprasza na swój ostatni, pokazowy występ. 29 maja o godz. 19.00 na gali w gdańskiej AWFiS, ul. Kazimierza Górskiego, oprócz polskiego mistrza wystąpią inne gwiazdy gimnastycznych ścieżek.
![]() |
Blanik nie chciał czekać na igrzyska w Londynie w 2012 roku. W grudniu zeszłego roku ogłosił, że kończy karierę, odchodzi niepokonany. Teraz zaprasza na pożegnalny pokaz, a zaproszenie przyjęło siedmiu rywali, m.in. trzykrotny mistrz świata i trzykrotny medalista olimpijski - Rumun Marian Dragulescu, wicemistrz olimpijski i dwukrotny wicemistrz świata - Łotysz Jewgienijs Sapronienko, finaliści mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, obecnie znajdujący się w pierwszej trójce światowej listy rankingowej - Holender Jeffrey Wammes i Hiszpan Isaac Botella, czy mistrz Europy i medalista mistrzostw świata - Białorusin Dmitrij Kasperowicz. Wystartuje również Marek Łyszczarz z AZS Gdańsk, który ma szansę być następcą mistrza. W zeszłym roku zajął czwarte miejsce na mistrzostwach Europy.
Będą dwie serie skoków. W pierwszej serii kolejność jest ustalona - Blanik skacze ostatni. W drugiej - wszyscy powtarzają ten sam skok, zawodnicy startują w odwrotnej kolejności w stosunku do zajmowanego miejsca. Wyczyny będzie oceniało sześciu sędziów. Co przygotował na sobotni wieczór mistrz? Czy Blanik wykona ?blanika", swój popisowy skok? - Jeszcze nie wiem. Ostatnio mocno schudłem, próbowałem swojej najtrudniejszej ewolucji i czułem się bezpiecznie. Wiele czasu i serca włożyłem jednak w przygotowanie imprezy i dlatego decyzję podejmę w sobotę. Przez całe życie udowadniałem na sali swoją wartość, teraz chcę udowodnić, że taką galę mogę dobrze przygotować - mówi mistrz olimpijski.
Gala to nie tylko skoki w wykonaniu najlepszych na świecie. Wystąpi znany z programu ?Mam talent" zespół Ocelot, który wykonuje akrobacje gimnastyczne na dużych wysokościach, a także zawodnicy ćwiczący na poręczach i drążku. Do występu szykuje się także niespełna pięcioletni syn Leszka Blanika, Artur. Wejście na galę jest bezpłatne, ale trzeba odebrać bilet wstępu w siedzibie Radia Gdańsk, ?Dziennika Bałtyckiego" albo Agencji ART Andrzej Kowalik, która pomagała w organizacji.
Leszek Blanik jest dwukrotnym medalistą olimpijskim (Pekin 2008 - złoto, Sydney 2000 - brąz), mistrzem świata (Stuttgart 2007) i dwukrotnym wicemistrzem świata (Debreczyn 2002, Melbourne 2005) oraz złotym (Lozanna 2008), srebrnym (Sankt Petersburg 1998) i brązowym (Lublana 2004) medalistą mistrzostw Europy. Osiem razy wygrywał zawody o Puchar Świata. Jest pierwszym polskim zawodnikiem, którego nazwiskiem nazwano ewolucję gimnastyczną. Zapisany pod nr 332 przez Miedzynarodową Federację Gimnastyczną skok - przerzut, podwójne salto w przód w pozycji łamanej, otrzymał nazwę ?blanik".
Gdańsk może się poszczycić czterema mistrzami olimpijskimi. Pięściarz Zygmunt Chychła już nie żyje, Elżbieta Duńska-Krzesińska dawno zakończyła karierę, teraz to samo robi Blanik. Został tylko Adam Korol, pilnie trenujący przed igrzyskami w Londynie.
Krzysztof Guzowski






















