PORTAL MIASTA GDAŃSKA

EuroBasket 2009 rozpoczęty!

EuroBasket 2009 rozpoczęty!
Mecz pomiędzy Rosją i Łotwą rozpoczął Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn w Gdańsku! W pierwszym meczu Rosjanie pokonali Łotyszy 81:68, a w drugim spotkaniu Niemcy ulegli Francuzom 65:70. W przerwie pomiędzy spotkaniami odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn EuroBasket 2009.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Mecz pomiędzy Rosją i Łotwą rozpoczął Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn w Gdańsku! W pierwszym meczu Rosjanie pokonali Łotyszy 81:68, a w drugim spotkaniu Niemcy ulegli Francuzom 65:70. W przerwie pomiędzy spotkaniami odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn EuroBasket 2009.

Ceremonię otworzył występ Zespołu Pieśni i Tańca Gdańsk. Następnie Prezydent Miasta Gdańska powitał wszystkich kibiców w Gdańsku, a komisarz FIBA Eugeniusz Kuglarz podziękował za organizację EuroBasketu 09 w Gdańsku.

Rosja - Łotwa 81:68 (28:21, 11:15, 19:16, 23:16)

Mecz rozpoczął się od punktów Rosjan, którzy pierwszą kwartę wygrali 28:21. Duża w tym zasługa lidera rosyjskiej drużyny Sergeya Bykova, który był najlepszym zawodnikiem na boisku i zdobył 24 punkty. Łotysze mimo, że dopingowało ich ok. 1,5 tysiąca kibiców nie potrafili dogonić kontrolującej wynik meczu Rosji. Bardzo dobry mecz rozegrał Kaspars Kambala, który rzucił 22 punkty i miał 13 wymuszonych na przeciwniku fauli. Rosjanie po pierwszym spotkaniu zostali liderem grupy B.

Francja - Niemcy 70:65 (14:17, 19:20, 17:11, 20:17)

Odmłodzony zespół Niemiec bez swoich dwóch gwiazd Dirka Nowitzikiego i Chrisa Kamana pokazała w meczu z Francją, że łatwo broni nie złoży. Początek meczu należał do zachodnich sąsiadów. Francuzi wydawali się ospali i tylko dobra gra podkoszowego gracza Turiafa pozwalała im trzymać wynik. Jednak po zmianie stron, od początku trzeciej kwarty, Francuzi powoli zdobywali przewagę. W końcówce obudził się Tony Parker, który poprowadził Trójkolorowych do zwycięstwa nad drużyną Niemiec.

Dobrosław Mańkowski, fot. Andrzej Radomski