PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Siatkarskie MŚ: Rosja straciła seta

Siatkarskie MŚ: Rosja straciła seta
Rosjanie zagrali z Meksykiem rezerwowym składem, co zaowocowało porażką w pierwszym secie. To Rosjan zdenerwowało, trzy kolejne sety wygrali zdecydowanie. Chińczycy sprawili trochę kłopotów Bułgarom, ale ani jednego seta nie wygrali. Kanadyjczycy bawili się z Egipcjanami. Wszystkie piątkowe spotkania zakończyły się zgodnie z przewidywaniami.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Rosjanie zagrali z Meksykiem rezerwowym składem, co zaowocowało porażką w pierwszym secie. To Rosjan zdenerwowało, trzy kolejne sety wygrali zdecydowanie. Chińczycy sprawili trochę kłopotów Bułgarom, ale ani jednego seta nie wygrali. Kanadyjczycy bawili się z Egipcjanami. Wszystkie piątkowe spotkania zakończyły się zgodnie z przewidywaniami.

Trener Andriej Woronkow w trzecim meczu mistrzostw dał odpocząć wszystkim swoim podstawowym graczom. Rezerwowa szóstka Rosjan wyglądała na nie przygotowaną do zajęć, bo Meksykanie przez cały czas prowadzili. W końcówce pierwszego seta Woronkow próbował ratować sytuację, wysłał na boisko podstawowego rozgrywającego Siergieja Grankina oraz Dmitrija Muserskiego, ale autowy serwis Muserskiego dał Meksykanom wygraną 25:21.

Trener nakrzyczał na swoich zawodników i od drugiego seta wszystko wróciło do normy – wygrane do 20, 14 i 17 oznaczały trzecie kolejne zwycięstwo faworytów mistrzostw. Ten mecz obejrzało z trybun ok. 1,5 tys. kibiców.

Chińczycy w pierwszej partii prowadzili z Bułgarami 19:14, ale coś się zacięło. Bułgarzy wyrównali 23:23, a potem zdobyli dwa decydujące punkty. Drugi set przebiegał podobnie: Chińczycy prowadzili 13:9, potem był remis 23:23 i dwa ostatnie punkty dla Bułgarów. W trzeciej odsłonie zawodnikom Płamena Konstantinowa było już łatwiej – wygrali do 19.

- Nie udało nam się pokazać naszego potencjału. Dzisiaj byliśmy blisko porażki w pierwszym secie. Gdyby tak się stało, losy meczu mogłyby się potoczyć różnie. Musimy grać zdecydowanie lepiej, bo taka forma z pewnością nie wystarczy na czołowe zespoły mistrzostw – mówił Konstantinow. Pierwszy piątkowy mecz w Ergo Arenie przyciągnął na trybuny ok. 2 tys. osób.

Kanadyjczycy nie przemęczali się w dwóch pierwszych setach z Egiptem. Wygrali do 14 i 19. W trzeciej partii było nieco walki, jednak wynik mógł być tylko jeden – 25:22 dla Kanady.

Bułgaria - Chiny 3:0 (25:23, 25:23, 25:19)

Bułgaria: Żekow (4), Gocew (7), Josifow (6), Aleksiew (1), Penczew (6), Sokołow (6), Salparow (libero) oraz Gradinarow (1), Skrimow (12), Miłuszew (10).

Chiny: Yuan (8), Liang (1), Zhong (12), Cui (5), Jiao (2), Geng (13), Ren (libero) oraz Li, Kou (4), Xu (1), Ji, Kong (libero).


Kanada – Egipt 3:0 (25:14, 25:19, 25:22)

Kanada: Sanders (1), Perrin (10), Duff (6), Simac (2), Schmitt (17), Hoag (10), Lewis (libero) oraz Soonias (2), Schneider, Van Lankvelt (1), Winters (3), Vigrass (2).

Egipt: Abdelhay (7), Abdelrehim (6), Abdalla (2), Badawy (3), Elkotb (4), Abdou Abd (4), Moawad (libero) oraz Youssef (6), El Sayed.


Rosja – Meksyk 3:1 (21:25, 25:20, 25:14, 25:17)

Rosja: Makarow (1), Biriukow (13), Sawin (18), Aszczew (8), Wolwycz (10), Moroz (15), Gołubiew (libero) oraz Grankin, Muserski (3).

Meksyk: Vargas (20), Quinones (4), Guerra (12), P. Rangel (2), Cordova (6), Aguilera (7), J. Rangel (libero) oraz Meyer (1), Barajas, Orellana, Petris.


Tabela

1. Rosja         3      9      9:1

2. Bułgaria     3      7      8:3

3. Chiny         3      6      6:5

4. Kanada      3      5      6:5

5. Meksyk      3      0      2:9

6. Egipt          3      0      1:9

k.g.