Za nowym, 43-letnim szkoleniowcem Lechii, stoi dość udana kariera piłkarska. Doświadczenia trenerskiego nie ma jednak prawie żadnego. Jerzy Brzęczek podpisał kontrakt do końca 2016 roku.
Choć Tomasz Unton i Maciej Kalkowski mieli prowadzić drużynę do końca roku, decydenci w klubie zdecydowali się na przedwczesną wymianę sztabu trenerskiego.
Brzęczek na konferencji prasowej mówił to, co wszyscy chcieli usłyszeć: o rozpalaniu pasji w drużynie, odzyskaniu pewności siebie przez piłkarzy, udanym sprzedawaniu siebie na boisku, oddawaniu serca za dobry wynik. - Zdaję sobie sprawę z tego, jakim klubem jest Lechia, jakie są oczekiwania i o co klub chce walczyć. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie, ale jestem przekonany, że mając taką kadrę zawodników z takim potencjałem, mimo że nie odzwierciedla tego miejsce w tabeli, to jestem przekonany, że będziemy walczyć, żeby z tej trudnej sytuacji jak najszybciej wyjść – powiedział nowy trener.
Grał w piłkę na pozycji środkowego rozgrywającego. Był kapitanem olimpijskiej drużyny, która w Barcelonie w 1992 roku zdobyła srebrny medal, po porażce w finale z Hiszpanią 2:3. Potem 42 razy wystąpił w seniorskiej reprezentacji Polski, ale nie odniósł z nią żadnych sukcesów. Zaliczył występy w 14 klubach, m.in. w Olimpii Poznań, Lechu Poznań, Górniku Zabrze, Tirolu Innsbruck, Maccabi Hajfa.
Po zakończeniu kariery w 2010 roku został trenerem Rakowa Częstochowa, klubu, w którym uczył się grać w piłkę. Spędził tam 4,5 roku, bez żadnych sukcesów. Przejął zespół grający w II lidze (trzeci poziom rozgrywek w Polsce) i zostawił go w tym samym miejscu. Raków za jego kadencji nigdy nie skończył sezonu w czołowej dziesiątce. Ekstraklasy będzie się więc uczył w Lechii. Jest piątym szkoleniowcem biało-zielonego klubu w ostatnich ośmiu miesiącach.
Jego asystentem będzie Tomasz Mazurkiewicz, dawny kolega z boiska. Razem pracowali już w Rakowie. Tomasz Unton poszedł na dwutygodniowy urlop, a potem ma dostać propozycję dalszej pracy w klubie, rzecz jasna – na innym stanowisku.
Siostrzeńcem Brzęczka jest Jakub Błaszczykowski. W wieku 10 lat Błaszczykowski przeżył rodzinną tragedię, gdy ojciec ugodził nożem jego matkę. Rana okazała się śmiertelna, a ojca skazano na 15 lat pozbawienia wolności. Jakuba wychowywała babcia Felicja, której w opiece pomagał również Brzęczek. On sterował karierą 68-krotnego reprezentanta Polski.
Krzysztof Guzowski