PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Szekspirowscy kochankowie znad Motławy - Maurycy Ferber i Anna Pilemann

Szekspirowscy kochankowie znad Motławy - Maurycy Ferber i Anna Pilemann

 

Maurycy Ferber
Herb Ferberów

Jest rok 1498 w jednej z kamieniczek na Głównym Mieście trwa huczne wesele młodego i bogatego Jerzego Proite. Wśród bawiących się gości jest Maurycy Ferber, mężczyzna przystojny o porywczym charakterze i śliczna szesnastoletnia Anna Pilemann. Młodzieniec prawi Annie komplementy, a ona dotrzymuje mu kroku w tańcu. Tak narodziła się miłość niczym z szekspirowskiego dramatu "Romeo i Julia". Anna (Julia) jest jedyną córką bogatego kupca Mateusza Pilemanna, a Maurycy (Romeo) najmłodszym synem burmistrza Jana Ferbera. Dodajmy jeszcze, że obie rodziny nie pałają do siebie sympatią. Zakochani spotykają się potajemnie w Kościele Najświętszej Marii Panny - Bazylice Mariackiej. Maurycy oświadcza się Annie w kaplicy Złotników (obecnie św. Krzyża) i wręcza ukochanej sztabkę złota, a ona odcina skrawek swojego zielonego jedwabnego płaszcza.

W tamtych czasach o zamążpójściu decyduje familijna narada. Rodzina Anny już wybrała dla niej na męża Henryka von Süchten, a cały Gdańsk wie, że posag panny młodej to 10 tysięcy grzywien! Na dodatek Ferberowie i Pilemannowie to dwa konkurencyjne patrycjuszowskie rody. Zakochany młodzieniec przesyła przez służącą listy do Anny. " Chara virgo Anna... Dowiedziałem się, że twój ojciec chce cię wydać za mąż, ale jeśli ty weźmiesz kogoś innego niż mnie, to uczynię tak, iż będzie o tym głośno jeszcze za dziesięć lat, choćbym miał za to odpowiadać głową. A więć jeśli twój ojciec lub krewni zapytają cię, odpowiedz, że mnie obiecałaś rękę w czasie wesela Jerzego Proite; oni, gdy to usłyszą, dadzą swe pozwolenie" *. Ojciec Anny zdecydowanie odmawia ręki swojej córki, zamyka ją w pokoju odcinając od świata zewnętrznego, nawet do kościoła udaje się tylko pod strażą rodziny. Maurycy nie poddaje się, walczy o ukochaną w sądzie ławniczym i kościelnym. Odpiera zarzuty wyłudzenia posagu i wygrywa w sądzie ławniczym. Ojciec Anny nie poddaje się i każe Annie wyprzeć się przed biskupem kujawskim swych obietnic złożonych narzeczonemu. Kolejne apelacje nie przynoszą skutku. Rozczarowany Maurycy wyjeżdża do Rzymu, prosić w sądzie papieskim o rewizję procesu. W 1500r. rodzina Süchtenów i Pilemannów otrzymuje wezwanie do stawienia się przed sądem papieskim. Żaden z przedstawicieli rodzin nie wybrał się do Rzymu.
Papież rzuca klątwę na Gdańsk, w kościołach nie odprawia się nabożeństw, zamilkły dzwony, a na ulicach dochodzi do zamieszek. Rada Miasta unieważnia klątwę. W 1506r. podczas nieobecności Maurycego w mieście Anna wychodzi za mąż za Henryka, w kaplicy św. Marcina w kościele Mariackim. Maurycy nie poddaje się i rozpoczyna nowy proces o unieważnienie małżeństwa Anny, jednak król Polski Aleksander Jagiellończyk przerywa proces. Pokonany narzeczony zostaje duchownym, w 1512r. zostaje proboszczem parafii przy kościele śś. Piotra i Pawła, a cztery lata później kościoła Mariackiego. W portalu zbudowanej przez niego plebanii widnieje do dnia dzisiejszego herb rodu Ferberów, przedstawiający trzy głowy dzików. W 1523r. został biskupem warmińskim, a jego sekretarzem był sam Mikołaj Kopernik, z którym to wiąże sie odrębna miłosna historia. Maurycy chorował na nerki, zmarł w 1537r.

Szczęście Anny i Henryka trwało do 1514r., kiedy to Anna zmarła podczas zarazy, miała trzydzieści lat. Pozostawiła dwoje dzieci: sześcioletniego Macieja i czteroletnią Urszulę.

*cytat z książki M. Boguckiej Żyć w dawnym Gdańsku, Wyd. Trio 1997 r.

Zdjęcia: Tomasz Korzeniowski