PORTAL MIASTA GDAŃSKA

Ogrodowa w Brętowie

Ogrodowa w Brętowie
Ulica Ogrodowa, która od kilkudziesięciu lat utrwaliła się w gdańskiej przestrzeni, znajduje się w Brętowie. To nieduża uliczka odchodząca od Potokowej.
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Ogrodowa 1 w 1934 roku. Po prawej kuźnia, po lewej podwórze z zabudowaniami gospodarczymi, na dalszym planie skład osobowy na linii kolejowej Langfuhr-Altemühle – akwarela Güntera Fietkau z roku 1934
Ogrodowa 1 w 1934 roku. Po prawej kuźnia, po lewej podwórze z zabudowaniami gospodarczymi, na dalszym planie skład osobowy na linii kolejowej Langfuhr-Altemühle – akwarela Güntera Fietkau z roku 1934
Fot. ze zbiorów Zofii Szczuplińskiej

Ogrodowa była zwykłą wiejską drogą, która biegła środkiem niedużej osady młyńskiej. Nie jest to bardzo stary trakt. Na planie F. B. Engenhadrta, wydanym w 1813 roku („Plan von der Gegend um Danzig im Anfange des Jahres 1807…”), zaznaczono tylko skrajne odcinki dzisiejszej Ogrodowej: jeden przy obecnej Potokowej, i drugi – wyprowadzony od drogi łączącej osadę z wsią Piecki (w XX wieku otrzymała nazwę Pietzkendorfer Weg – Droga Piecewska). Między tymi odcinkami żadnego gościńca nie było. Ten fragment, który dzisiaj biegnie koroną grobli usypanej w poprzek brętowskiej doliny, by spiętrzała wodę płynącego jej środkiem potoku Strzyża (Striessbach), jeszcze nie istniał. Dlaczego? Może grobla była zbyt słabej konstrukcji, albo mniej liberalne były ówczesne przepisy regulujące komunikację na takich wałach? Droga pełniąca funkcję dzisiejszej Ogrodowej biegła prawie równolegle do grobli, odsunięta w stronę obecnej ulicy Słowackiego. Przebieg ulicy Ogrodowej, zbliżony do dzisiejszego [2010], ukazany został na planie okolic Gdańska („Karte der Umgegend von Danzig”) z 1901 roku. Widzimy, że obecna Ogrodowa stanowi końcowy odcinek najkrótszej drogi, która łączyła Brętowo z dawnym rynkiem we Wrzeszczu. Patrząc od strony tego rynku (czyli z placyku z fontanną między Grunwaldzką a centrum handlowym „Manhattan”) znajdujemy dzisiaj na jej śladzie kilka ulic: Partyzantów, Róży Ostrowskiej, Srebrniki.

Ogrodowa trafia w Brętowie na trzy przeszkody. Pierwszą (patrząc od strony ulicy Potokowej) stanowi koryto Strzyży,która niegdyś przemykała pod jezdnią dwoma ciekami. Główny nurt płynął pod mostkiem, za którym spadał z hukiem po stopniach wodospadu. Natomiast woda ze stawu była odprowadzana podziemnym przepustem z turbiną, która dawała napęd urządzeniom kuźni i uchodziła stamtąd do sztucznego kanału, a po przepłynięciu ponad stu metrów łączyła się z naturalnym korytem Strzyży. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku zlikwidowano stare koryto i młyńską „odnogę”. Dzisiaj woda uchodzi ze stawu nowym przepustem w miejscu wytyczonym między zlikwidowanymi ciekami.

Drugą przeszkodę tworzył nasyp linii kolejowej Langfuhr-Altemühle, który na brętowskim odcinku poprowadzono wzdłuż krawędzi wzniesień, które chronią Brętowo przed wilgotnymi morskimi wiatrami. Skrzyżowanie z linią kolejową również jest bezkolizyjne, bowiem trakt przemyka pod wysoko sklepionym ceglanym wiaduktem. [W 2015 nasypem poprowadzono Pomorską Kolej Metropolitalną].

Trzecia przeszkoda pojawia się tuż za wiaduktem. To po prostu wspomniane już wzniesienia. Tu Ogrodowa biegnie dołem głębokiego jaru, który wyprowadza nas na wylaną asfaltem ulicę Srebrniki. Sama Ogrodowa wyłożona jest betonowymi płytami, które pojawiły się, kiedy kierowcy zaczęli tędy skracać sobie drogę z Matemblewa i Brętowa do Wrzeszcza, by omijać często zakorkowaną ulicę Słowackiego. Wcześniej Ogrodowa miała charakter nieutwardzonej drogi wiejskiej.

Do marca 1945 roku Ogrodowa tworzyła ze Srebrnikami jedną ulicę o nazwie Silberhammerweg. Ta nazwa miała związek kuźnią srebra (Silberhammerwerk) czynną na terenach zajmowanych obecnie przez Wojewódzki Szpital Psychiatryczny przy ulicy Srebrniki 1. W pierwszym powojennym okresie obie ulice nosiły wspólną nazwę Raciborska, ale w latach pięćdziesiątych XX wieku zachodni odcinek dawnej Silberhammerweg był już Ogrodową, wschodni zaś (znacznie dłuższy) – Srebrnikami.

***

Dla Brętowa Ogrodowa jest ulicą niezwykłą, bowiem od stojącego przy niej dworu Hoff Brentau wzięło ono swoją nazwę (Brentau, Brentowo, Brętowo; tak przynajmniej stwierdza Jerzy Stankiewicz w III tomie „Historii Gdańska”). A Brętowozajmowało nikłą cząstkę wielkiego obszaru, jaki w XII wieku objęli w posiadanie oliwscy cystersi, którzy w późniejszych wiekach najczęściej nie gospodarowali sami w swoich dobrach, ale puszczali je w dzierżawy. Dzisiejsze Brętowo to nie tylko zabudowania przy Ogrodowej, ale również przy Potokowej i Słowackiego.

W 1625 roku przy Ogrodowej istniała kuźnia żelaza i młyn prochowy Juliusa Schoera, po którym dziedziczyli jego synowie Hans i Ernst. Po nich posiadłość przeszła w ręce Heinricha Behrmanna, a następnie Johanna Knakera, a jego spadkobiercy sprzedali ją Johnowi Jantzenowi. W 1692 roku właścicielem połowy posiadłości był Johann von Lerchfeldt, a drugiej części – Johann Pfenning, po którym w 1702 roku dziedziczył syn. Paul von Poleski jest kolejnym właścicielem osady przy Ogrodowej. Podczas działań wojennych w 1734 roku cała osada spłonęła i Poleski próbował odsprzedać oliwskiemu klasztorowi zniszczone dwie kuźnie miedzi, młyn zbożowy i zajazdy. W 1743 roku dobra brętowskie kupił polski kapitan Mateusz Szawelski, który pełnił w Oliwie urząd sędziego. Wdowa po nim (Szawelska z d. Burska) wyszła za mąż za Józefa Deptowskiego i on został kolejnym właścicielem dóbr brętowskich oraz sąsiedniego Nawcza (Nawitz, Nowiec). W 1799 roku wykupiła ten majątek fabryka wyrobów żelaznych ze Srebrzyska (Eisenwarenfabrik Silberhammer). Jakiś czas młyn przy Ogrodowej nosił nazwę Brentauermühle (Brętowski Młyn).

W 1933 roku wieś Brętowo została włączona w obręb gminy miejskiej Gdańska, w 1945 roku jednak ponownie „odzyskała” status wsi (z przydziałem do gminy Łostowice). Jej grunty znacjonalizowano i – jak podaje pierwszy powojenny kierownik szkoły powszechnej w Brętowie, Stanisław Gierlach – gdański Zarząd Miejski utrzymywał tu stuhektarowe gospodarstwo. Bodaj od 1954 roku Brętowo znów należy do Gdańska (w dokumentacji z lat czterdziestych i pięćdziesiątych występują duże luki, dlatego trudno o precyzyjne ustalenia).

***

Po wojnie przy Ogrodowej stało pięć domów mieszkalnych i ruina kuźni. Domy o numerach 1, 2 i 5 mają starą metrykę, pozostałe zaś, wzniesione za wiaduktem kolejowym, o numerach 3 i 4, obecnie nieistniejące, zbudowano bodaj w XX wieku.

Pod numerem 1 zachował się [w 2010 roku] piętrowy dom młynarza z mieszkalnym poddaszem, wzniesiony przypuszczalnie w XIX wieku, zapewne na miejscu starszego domu. Na placu dzielącym go od grobli do końca wojny pracowała kuźnia żelaza „Hammerwerk Brentau”, nazywana dolną kuźnią (Unterhammer), w której produkowano między innymi młotki. Zajmowała duży ceglany budynek z wysokim kominem. Do posesji należały też zabudowania gospodarcze, staw i dwa hektary ziemi. Do marca 1945 roku właścicielem tej posiadłości (nosiła wtedy adres Silberhammerweg 23) był Friedrich Fietkau. W tym samym roku poniemiecka posiadłość przeszła na własność repatrianta z obecnie zachodniobiałoruskiego Szereszewa Tymoteusza Głuszki, i do dzisiaj znajduje się w rękach jego potomków.

Dom młynarza poważnie ucierpiał od wybuchów bomb, które eksplodowały na podwórzu w ostatnich dniach wojny. Po odbudowie mało przypomina budynek przejęty przez nowych właścicieli w 1945 roku. Wyposażenie kuźni zostało zniszczone podczas wojennych ostrzałów, a potem rozkradzione przez szabrowników. Halę tego zakładu rozebrano w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, a krótko po nim znikł wysoki komin fabrycznego paleniska. Reliktem dawnego założenia młyńskiego w pewien sposób pozostaje zbiornik retencyjny po południowej stronie Ogrodowej, jako że utworzono go na miejscu stawu młyńskiego. Była to inwestycja komunalna z początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku.

Brętowski dwór w latach siedemdziesiątych XX wieku. Brakuje dawnych zabudowań gospodarczych, jasny budynek po lewej powstał po wojnie – Zbiory Grzegorza Bińkowskiego
Fot. Internet / Forum „Dawny Gdansk”

Posiadłość pod numerem 2 to klasycystyczny dom parterowy, zbudowany ponoć przez oliwskich cystersów jako dom letniskowy. Według ustnego przekazu przedwojennych mieszkańców, budowę ukończono około 1750 roku. W latach wojny była to własność Alberta Macholla, brętowskiego sołtysa. Sołtys miał obok domu duży sad z ogrodem oraz mniejszy kawałek ziemi, naprzeciw domu za jezdnią Ogrodowej. Po wkroczeniu Rosjan gdzieś zniknął i jego żona, Augusta, wyszła ponownie za mąż za Augustyna Ptacha. Po śmierci drugiego małżonka zapisała posiadłość Zgromadzeniu Sióstr Wspólnej Pracy od Niepokalanej Maryi we Włocławku w zamian za dożywocie. Siostry były w Brętowie znane, posługiwały bowiem w kościele parafialnym pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przy Słowackiego 79, gdzie proboszczem był ksiądz Kazimierz Krucz. Siostry zamieszkały przy Ogrodowej 2 w 1968 roku. Obecnie [2010] znajduje się tu Środowiskowy Dom Samopomocy św. Anny i Joachima. Ziemię za jezdnią odnajmuje ośrodek hipoterapii.

Dwa nieduże domki za wiaduktem o numerach 3 i 4 do marca 1945 roku nosiły wspólny numer 19 i były własnością Johanna Kolodseizika. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku zostały opuszczone i rozebrane. Stojący jeszcze jakiś czas temu naprzeciw posesji 1 i 2 brętowski dwór (posesja nr 5) był parterowym budynkiem z wysokim mieszkalnym poddaszem i malowniczo ściętymi połaciami dachu. Do marca 1945 roku miał dwa adresy: Silberhammerweg 22 i Pietzkendorfer Weg 8-10. Śladem tej drugiej drogi (Pietzkendorfer Weg) jest dojazd do posesji prowadzący od Ogrodowej równolegle do nasypu kolejowego. W 1937 roku właścicielem posiadłości był Carl Zimdars, a w 1942 jego miejsce zajmował już Willy Rindrin, który co najmniej od 1937 roku prowadził tu duże ogrodnictwo, które dawało utrzymanie kilku rodzinom mieszkającym na terenie posesji. Wskutek niezamierzonych lub świadomych działań powojennych właścicieli posiadłość została doprowadzona do ruiny i od roku nie ma po niej śladu.

***

Domy przy Ogrodowej stanowiły relikt czynnego przez kilka stuleci zespołu dworsko-młyńskiego. Nie figurowały w ewidencji konserwatora zabytków i nie objął ich ochroną obowiązujący plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego z 28 sierpnia 2008 roku. Ten ostatni zaleca jedynie „zachowanie oryginalnej substancji i sposobu kształtowania reliktów dawnych urządzeń związanych z przepustami i funkcjonowaniem młyna w rejonie ulicy Ogrodowej”. Tymczasem te dawne urządzenia znikły podczas modernizacji zbiornika retencyjnegona początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku.

Ogrodowa 1 w 2010 roku. Nasyp kolei i osłaniające go wzniesienie mocno zarośnięte drzewami
Fot. T. Jankowski

W powojennych dekadach Brętowo długo utrzymywało wiejski charakter. Mieszkało tu kilku młynarzy i ogrodników oraz liczni tzw. chłoporobotnicy (stoczniowcy, portowcy, kolejarze), którzy w wolnym czasie zajmowali się ogrodnictwem i przydomową hodowlą zwierząt.

 

Tymoteusz Jankowski

 

Wykorzystano:

Gierlach Stanisław, „Kronika Publicznej Szkoły Powszechnej w Brętowie” – http://www.zkpignr24.internetdsl.pl ;

Księgi adresowe Gdańska z lat 1937 i 1942;

Muhl John, „Geschichte der Dörfer auf der Danziger Höhe” [w:] „Quellen und Darstellungen zur Geschichte Westpreussens”, Danzig 1938;

Stankiewicz Jerzy, „Przemiany przestrzenne i demograficzne Gdańska”, „Historia Gdańska”, Gdańsk 1993, T.III/2;

Wspomnienia mieszkańców Brętowa.

 

Pierwodruk: „30 Dni” 4/2010