• Start
  • Wiadomości
  • Protesty przeciwko reformie sądownictwa. W sobotę pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców

Protesty przeciwko reformie sądownictwa. W sobotę pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców

Piątek (21 lipca) i sobota (22 lipca) są piątym i szóstym dniem protestu przeciwko zmianom forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość w systemie polskiego sądownictwa. W piątek protestujący w Gdańsku spotkali się tradycyjnie pod gmachem Sądu Okręgowego, w sobotę o godz. 14.00 wielka manifestacja pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
21.07.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Tłum protestujących w czwartek, 20 lipca, przed siedzibą Sądu Okręgowego w Gdańsku
 

Piątek, 21 lipca, był kolejnym dniem protestów. Na ul. Nowe Ogrody - podobnie jak w poprzednich dniach - spotkało się kilka tysięcy osób. Wśród nich był m.in. Aleksander Hall, polityki i historyk, działacz opozycyjny w czasach PRL. 

- Protestowałem i walczyłem o wolność w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku. Nie myślałem, że będę musiał robić to samo czterdzieści lat później - mówił do zebranych.

Do tłumu mówili także inni, w tym wielu młodych ludzi, 20-, 30-letnich, którzy nie godzą się na zmiany wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.  

Sobota (22 lipca) będzie szóstym dniem protestu przeciwko zmianom forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość w systemie polskiego sądownictwa. O godz. 14.00 planowana jest wielka manifestacja na Placu Solidarności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.


TAK PROTESTOWANO W GDAŃSKU W POPRZEDNICH DNIACH

Protesty zataczają coraz szersze kręgi. W Gdańsku, gdzie - podobnie jak w innych polskich miastach - rozpoczęły się w niedzielę, 16 lipca, z każdym kolejnym dniem cieszą się coraz większym poparciem. 

niedzielę, 16 lipca, przed siedzibą Sądu Okręgowego pojawiło się ok. 1200 osób. Zgromadzeni nie mieścili się na chodniku przed sądem. Gęsty tłum sięgał nie tylko obu krańców gmachu, zajął także najbliższy pas jezdni (stojących w tym miejscu osłaniała policja i straż KOD), część osób stała także po drugiej stronie Nowych Ogrodów, przed szpitalem. 

- Musimy obronić demokrację w Polsce, musimy być solidarni, musimy być razem - mówił senator Bogdan Borusewicz. - Ustawę o Sądzie Najwyższym otrzymamy najpóźniej we wtorek lub środę. Proszę mi wierzyć, że nasz dzisiejszy protest nie jest bezcelowy! To ma swój skutek, członkowie PiS obserwują, co się dzieje w kraju. 


Do zgromadzonych przed Sądem Okręgowym w Gdańsku przemawiał m.in Bogdan Borusewicz

Kolejne manifestacje nie miały politycznego charakteru. We wtorek, 18 lipca, wzięli udział przede wszystkim zwykli obywatele, którzy nie zgadzają się na wprowadzane zmiany przez rząd PiS. 

“Wolność! Równość! Demokracja!” - tak brzmiało główne hasło skandowane przez zgromadzonych tego dnia pod Sądem Okręgowym w Gdańsku.

Była to legalna demonstracja, ochraniania przez policję. Uczestnicy wiecu nie mieścili się na szerokim chodniku, więc radiowozy zablokowały jeden z dwóch pasów jezdni - po to, by piesi mieli którędy chodzić. Drugim puszczono samochody. Manifestacja trwała od godz. 21 do 22.30. Przemawiający przez megafon zachęcali do udziału w takiej samej manifestacji w środę, 19 lipca, o godz. 21. 


Protest pod Sądem Okręgowym w Gdańsku

Protestujący nie zawiedli także kolejnego dnia. - Zaczął mi się właśnie urlop, ale nigdzie nie wyjeżdżam. Byłem tu w niedzielę, byłem we wtorek, jestem w środę, będę w czwartek i w każdy kolejny dzień, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nie ma mojej zgody na niszczenie polskiej demokracji - mówił w środowy wieczór, 19 lipca, Krzysztof, uczestnik manifestacji.

Inny protestujący, który sięgnął po mikrofon (czterdziestolatek w motocyklowej kurtce) wyznał: - Jestem tutaj z wami po raz pierwszy i nie będę ukrywał, że przyjechałem, bo poczułem gorycz i bezsilność. I dobrze że przyjechałem. Tutaj, pod gdańskim sądem, można poczuć wiatr w żagle.

- Spotykamy się w czwartek o 21-ej w tym samym miejscu! - przypomniał przez megafon jeden z prowadzących zgromadzenie pod gdańskim sądem na Nowych Ogrodach.


I obowiązkowo świeczki, znicze - bo jest to Protest Światła przeciwko niszczeniu fundamentów polskiej demokracji
 

W czwartek, 20 lipca, manifestacja przed budynkiem Sądu Okręgowego zgromadziła prawdziwe tłumy. Ten dzień był jak dotąd rekordowy pod każdym względem. Ludzi przyszło tak dużo, że zajęli nie tylko chodniki, ale i bardzo szeroką, bo czteropasmową, jezdnię ul. Nowe Ogrody oraz biegnące środkiem torowisko tramwajowe. Naprzeciwko gmachu sądu jest Szpital Wojewódzki - nawet karetki pogotowia musiały sobie torować drogę wśród tłumu, wolno jadąc na sygnale. Według szacunków prostestować przyszło ok. 10 tys. osób. 

Bezpośrednim impulsem do masowych manifestacji było przegłosowanie w Sejmie trzech ustaw, które oddają sądownictwo w ręce partii rządzącej.

- Od dziś nie jesteśmy już w rodzinie państw zachodnich, gdzie zasada trójpodziału władzy jest rzeczą świętą - mówili przez mikrofon uczestnicy. - Kaczyński cofnął nas do peerelu! Jesteśmy teraz tam, gdzie Białoruś! Marzy mu się Turcja Erdogana!


Tłum był tak duży, że nie mieścił się na chodnikach po obu stronach ul. Nowe Ogrody i zalał szeroką jezdnię

Zapraszamy na kolejny dzień protestów:

  • dziś (sobota, 22 lipca) na Placu Solidarności przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców o godz. 14.00



TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór