Ostatni mecz gdańscy hokeiści rozegrali 26 września, we własnej hali pokonali wówczas Anteo Naprzód Janów 6:3.
- Przerwa w rozgrywkach była trochę dłuższa niż zazwyczaj, więc po meczu z zespołem z Janowa otrzymaliśmy od trenera dwa dni wolnego. Potem wróciliśmy do standardowych treningów. Początkowo więcej pracowaliśmy nad kondycją, natomiast przed meczami już bardziej nad elementami taktycznymi - mówi Jan Steber, kapitan MH Automatyka, Czech z polskim paszportem.
Po przerwie spowodowanej kontuzjami (urazy pachwin) do zespołu wrócili bramkarz Tomasz Witkowski oraz czeski napastnik Adam Skutchan.
Białoruski szkoleniowiec gdańskiej drużyny Andriej Kowaliew nie będzie mógł niestety skorzystać w tym sezonie z Marka Wróbla, sprowadzonego przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek z zespołu mistrza Polski Comarch Cracovii Kraków. 28-letni napastnik w spotkaniu trzeciej kolejki doznał urazu, a diagnoza wykazała zerwanie wiązadeł przednich oraz uszkodzenie łąkotki w kolanie. Zawodnika czeka w najbliższych tygodniach operacja, a rehabilitacja potrwa kilka miesięcy.
Gdańszczanie w tabeli zajmują aktualnie 9. miejsce, jednak od większości rywali rozegrali dwa lub trzy spotkania mniej. Począwszy od czwartku, 12 października, w ciągu 19 dni czeka ich aż 10 spotkań ligowych.
W czwartek MH Automatyka zmierzy się z młodzieżową kadrą Polski, grającą pod szyldem SMS U20 PZHL Sosnowiec.
- Cieszymy się, że wracamy do rytmu meczowego. Jesteśmy świadomi, jak ważny etap sezonu jest teraz przed nami. Już teraz, w czwartek i piątek, czekają nas trudne mecze. Z SMS wiemy, że musimy wygrać, ale też nie możemy się nastawiać, że będzie łatwo. Pokazały to ostatnie wyniki tej drużyny - przekonuje Steber.
Zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka gdański zespół w piątek, 13 października. W Tychach zmierzą się z miejscowym GKS, aktualnym wicemistrzem kraju, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy porażki i jest liderem PHL.
Po dwóch meczach wyjazdowych MH Automatyka powróci na gdańskie lodowisko. Już w niedzielę (15 października, godz. 17:00) podejmie TMH Polonię Bytom, we wtorek (17 października, godz. 18:30) Comarch Cracovię Kraków, a w piątek (20 października, godz. 18:30) TatrySki Podhale Nowy Targ.
- Druga połowa października będzie dla naszego zespołu niezwykle intensywna. W dużej mierze da odpowiedź, jak przygotowani do sezonu są zawodnicy oraz na co stać drużynę - zaznacza Przemysław Tutaj, dyrektor sportowy klubu.