Wypada zacząć od tytułu nowej książki Małgorzaty Lebdy, laureatki m.in. Nagrody Literackiej Gdynia w 2019 roku. Zdradza on, że w kontekście wcześniejszych wydawnictw autorki, mamy do czynienia z nowym otwarciem. Mer de Glace to drugi najdłuższy lodowiec w Alpach, leżący po francuskiej stronie masywu Mont Blanc. Poezja Lebdy, dotąd mocno osadzona w lokalności, bazująca na relacjach rodzinnych i kojarzona z nurtem wiejskim („Granica lasu”, „Matecznik”, „Sny uckermӓrkerów”), w „Mer de Glace” zabiera czytających w podróż po Polsce i Europie Środkowej. Fotograficzne ujęcia i metaforyczność, stanowiące znak rozpoznawczy tej liryki, przybliżają czytelnikom i czytelniczkom krajobrazy (głównie pozamiejskie), ale też składają się na wielowątkową opowieść o człowieku i otaczającym go świecie.
Nz. Małgorzata Lebda fot. Natalia Orłowska
Książka Lebdy to kilka narracji splatających się w całość i nachodzących na siebie. Jest opowieść o ciele, jego kruchości i złożoności, o zmaganiu się i próbie zapanowania nad nim, jest metaforyczna opowieść o ludziach i ich postawach, radości mogącej płynąć z prostoty codzienności. Lebda poetyckim językiem pisze w bardzo prozatorski sposób o przyrodzie i jej darach, jednak opowieść główna - choć nie dominująca formą, za to subtelnie tkana na przestrzeni całej książki - to historia katastrofy, końca świata, który już się dzieje, ale ludzkość jeszcze nie chce zdać sobie z tego sprawy. Skupia się na ostatnich momentach względnego spokoju, ewentualnie oddaje się zaangażowanym działaniom, których skuteczność ogranicza się tylko do uspokajania sumień.
Drugą gościnią czwartkowego spotkania będzie Sara Szamot – debiutantka, poetka młodego pokolenia (rocznik 1997). Publikowała m.in. w Dwutygodniku i Magazynie „Pismo”, studentka Instytutu Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, weganka, córka i, jak sama mówi, prosta dziewczyna z Wólki Kosowskiej. „Ścisk" to jej debiut poetycki. Książka została wydana w tym roku nakładem Staromiejskiego Domu Kultury.

Nz. Sara Szamot / mat. IKM
Tak o tomie „Ścisk” pisze Marcin Cecko: Mocne, dobrze skondensowane doświadczenia. Tak myślę o tych wierszach. Może dlatego ich szyldem jest „ścisk”, bo pod ogromnym ciśnieniem z węgla powstają diamenty. Sara pisze precyzyjnie i lekko, więc teksty te łatwo wchodzą pod skórę i dopiero tam zaczynają swędzieć lub drażnić. Trudno się dziwić, autorka urodziła się pod koniec świata, w centrum antropocenu i patriarchatu. Nie krzyczy jednak na nas tylko opowiada swoje. Marzy o wspólnocie międzygatunkowej, śmieszkuje z ludzkiej hipokryzji i otula czułością zwierzęta oraz inne byty nieludzkie. Dzięki lekturze tej poezji myślałem o Ziemi, dzieciństwie, mężczyznach, warszawskim Mokotowie, zagadkach relacji romantycznych, o ojcach, o lesie oraz o fizyce płynów. To pocztówki z katastrofy klimatycznej, które jednak dają nadzieję, że dobre myśli i marzenia mogą się spełniać.
- Małgorzatę Lebdę i Sarę Szamot łączy pewien rodzaj wrażliwości. Przyglądają się temu, co ludzkie, piszą - każda swoim językiem - o świecie, który zmierza ku katastrofie. - mówi Ana Matusevic z Instytutu Kultury Miejskiej. Podczas czwartkowego spotkania obie autorki opowiedzą o swojej twórczości, inspiracjach, a także o indywidualnym postrzeganiu końca.
Rozmowę poprowadzi Wojciech Szot (1986) - dziennikarz, krytyk literacki, bloger, z wykształcenia kulturoznawca. Zadebiutował biografią reporterską „Panna doktór Sadowska”. Prowadzi bloga Zdaniem Szota, gdzie pisze głównie o polskiej prozie i reportażu. Jego rozmowy z pisarzami i pisarkami znaleźć można w podcaście pod tą samą nazwą. Chętnie prowadzi debaty na tematy literackie oraz dyskusje w klubach książki – zajmuje się wszystkimi gatunkami, nie zapomina o poezji i komiksie. Do tej pory rozmawiał m.in. z Anną Bikont, Stefanem Chwinem, Davidem B., Andrzejem Franaszkiem, Jarosławem Kamińskim, Magdaleną Kicińską, Joanną Lech, Normanem Leto, Martą Mazuś, Mawilem, Scottem McCloudem, Pawłem Sołtysem, Mirosławem Wlekłym, Katarzyną Tubylewicz, Zytą Rudzką, Marcinem Wichą, Iloną Wiśniewską. Na spotkaniach towarzyszy mu psi kolega, Tajfun.
Małgorzata Lebda (1985) - dorastała w beskidzkiej wsi Żeleźnikowa Wielka. Autorka sześciu książek poetyckich, w tym nagradzanych tomów „Matecznik” i „Sny uckermärkerów” (Nagroda Literacka Gdynia 2019), „Mer de Glace” (2021). Naukowczyni, fotografka, ultramaratonistka. We wrześniu 2021 roku przebiegła dystans 1113 kilometrów, biegnąc od źródeł rzeki Wisły do jej ujścia do Bałtyku (poetycki reportaż publikował Magazyn „Pismo” pod tytułem „Czytanie wody: Wisła”). Pracuje nad debiutem prozatorskim. Mieszka w Krakowie i coraz częściej poza nim.