Ameryka Południowa to kontynent kontrastów na którym dane nam było spędzić ostatnie 21 miesięcy i przejechać około 65.000 km. Dotarliśmy do dalekiej i wietrznej chilijskiej Patagonii, upalnego Paragwaju, lesistych obszarów północnej Argentyny ze spektakularnym wodospadem Moconá. Poprzez odizolowaną Villa O’Higgins na końcu słynnej Carretera Austral, aż po jedyną w swoim rodzaju Boliwię, o której chcemy Wam więcej opowiedzieć. Kraj ogromnie zróżnicowany klimatycznie i terytorialnie. Stanowił dla nas niesamowite wyzwanie. Udało nam się dotrzeć miedzy innymi na płaskowyż Altiplano i pod najwyższy szczyt Boliwii, wulkan Sajama na wysokość ponad 4900 m n.p.m, gdzie powietrze jest mocno rozrzedzone, a wydolność organizmu radykalnie spada i każdy krok wymaga dużo więcej wysiłku. W Boliwii niewielka zmiana odległości powoduje radykalną zmianę klimatu. Z chłodnego La Paz położonego na około 3700 m n.p.m, w kilka godzin jazdy samochodem przenosimy się do amazońskiej prowincji Beni. Po drodze przejeżdżamy słynną "Drogą śmierci", a w dalszej części Boliwii zadziwia nas bujność flory i fauny, uderza ogromna wilgotność powietrza oraz temperatury w okolicach 40 stopni C.
O wszystkich tych wyzwaniach, niespodziankach i przygodach jakie nas spotkały, oraz o plusach i minusach podróżowania własnym autem, postaramy się Wam opowiedzieć na spotkaniu…
Podróżujemy tak często, jak tylko się da. Dwie różne osoby z wielką pasją i zamiłowaniem do podróżowania. Organizujemy nasze wyjazdy samodzielnie. Specjalizujemy się w bardzo długich projektach. Faza przygotowań do wyjazdów jest dla nas równie fascynującym okresem co sama wyprawa.
Ona – kreatywna, emocjonalna, entuzjastyczna. Podejmująca wyzwania, odważna i konsekwentna
On – analityczny, uważny, przezorny, świetnie gotuje. Zawsze czujny, gotowy do wyzwań. Lubi mieć wszystko pod kontrolą
