W programie:
W.A. Mozart, Eine kleine Nachtmusik,
serenada na orkiestre smyczkowa G-dur nr 13 KV 525
Allegro
Romanca (Andante)
Menuet (Allegretto)
Rondo (Allegro)
Cappella Gedanensis pod dyrekcja Aliny Kowalskiej-Pinczak
J. Haydn, Piano Concerto in D major,
Hob.XVIII:11 in Salta
Vivace
Un poco Adagio
Rondo all'Ungarese. Allegro assai
Wiktor Sommer, fortepian
Cappella Gedanensis pod dyrekcja Aliny Kowalskiej-Pinczak
Nutki jak kartofelki
Ojciec Wiktora Sommera, Waldemar, przechowuje w domu pierwsze nuty, podklejone na kartonie i powiększone do rozmiarów formatu A3. Jak sam mówi, wielkości małych kartofelków. W sobotę (21 września) o godz.18.00 będzie okazja, aby posłuchać chłopca, który – kto wie – być może przejdzie do historii muzyki niczym Chopin czy Mozart.
W przeciwieństwie jednak do Fryderyka Chopina, Wiktor swój pierwszy publiczny występ miał w wieku siedmiu lat, a więc rok wcześniej niż wirtuoz rodem z Żelazowej Woli. Ze względu na leworęczność Wiktor nie mógł zająć się grą na wiolonczeli, jak jego ojciec. – Przygotowywałem wówczas jakieś utwory Chopina na koncert w Kołobrzegu z okazji 200. rocznicy urodzin kompozytora – wspomina pan Waldemar. Przy okazji maluch pytał, co oznacza jeden czy drugi „kartofelek”, brzdąkając jednocześnie coś na klawiszach. Po czterech tygodniach „kartofelki” ułożyły się w urzekającą melodię Preludium C-dur Jana Sebastiana Bacha, zmodyfikowaną nieco po 137 latach przez francuskiego kompozytora operowego Charlesa Gounoda w 1859 r. Innymi słowy, malec zagrał słynne „Ave Maria”, którym zachwycamy się nieustannie w wykonaniu takich gwiazd jak m.in. nowozelandzka sopranistka Kiri Te Kanawa, „boska” Maria Callas czy Anna German. – Myślałem, że śnię – mówi wzruszony ojciec. Sen za dnia, dokładnie w niedzielę 30 października 2010 r. Można zatem powiedzieć: talent na 3 dziesiątki!
Talent Wiktora być może nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie… telewizja. Po czterech miesiącach nauki chłopiec usłyszał od klaszczącego na stojąco Adama Sztaby, jurora I edycji Must be the Music, że nosi w sobie geniusza. A to za sprawą Mazurka B-dur i – a jakże – Chopina. Po kilkunastu miesiącach nauki malec deklasuje, chciałoby się powiedzieć, przeciwników z piaskownicy, i wygrywa główną nagrodę MEDIA-PRES na XII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym (Klaviterpodium der Jugend) w Monachium w lipcu 2012 r. Biorą w nim udział najzdolniejsze dzieci z całego świata, w tym Japończycy, Koreańczycy czy Chińczycy, którzy naukę rozpoczynają już w wieku trzech lat! Nie trudno zatem obliczyć, że przygotowania wschodnioazjatyckich maluchów do konkursu trwały przynajmniej 60 miesięcy! W czerwcu br. Wiktor otrzymał I nagrodę w III Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Baden-Baden.
W najbliższą sobotę o godz. 18.00 w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym usłyszymy Koncert Fortepianowy D-dur Josepha Haydna. Utwór na fortepian i orkiestrę powstał w 1784 r. i składa się z trzech części: cz. I - Vivace, cz. II - Un poco Adagio, cz. III - Rondo all'Ungarese. Allegro asai. W tej części wytrawne ucho wychwyci nawiązanie do muzyki węgierskiej. Jak uda się pierwszy wspólny projekt młodego koszalinianina i Cappelli Gedanensis, pozostaje przekonać się samemu. Chłopiec obiecał, że wszystkie części zagra do końca, a do łazienki pójdzie co najwyżej w przerwie pomiędzy nimi. Cappella wówczas na pewno nie dopuści, aby na sali zapanowała zbyt długa cisza…
dr Sławomir Czalej
