• Start
  • Wiadomości
  • Mohamed Atoun: “Na bycie obywatelem trzeba zasłużyć” ROZMOWA

Mohamed Atoun: “Na bycie obywatelem trzeba zasłużyć” ROZMOWA

- Proszę nie wierzyć w stereotypy na temat muzułmanów w mediach. Wśród nas są ludzi dobrzy i źli, tak jak w każdym społeczeństwie. Rozumiemy obawę przed obcymi, ale proszę dać nam szansę się poznać - mówi gdański lekarz stomatolog Mohamed Atoun, działacz na rzecz integracji imigrantów z polskim społeczeństwem.
28.12.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Mohamed Atoun podczas kiermaszu na rzecz pomocy Palestyńczykom (grudzień 2018 r.)
Mohamed Atoun podczas etnokiermaszu Palestyna Art Alert w Muzeum Narodowym w Gdańsku (grudzień 2018 r.)
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl


Jest pan Palestyńczykiem, skąd decyzja o przeprowadzce do Polski?


Mohamed Atoun: - Pochodzę z Jerozolimy, a do Polski przyjechałem bo otrzymałem stypendium. I to nie była moja decyzja, więc mało wiedziałem o Polsce. Ze szkoły pamiętałem Marie Curie Skłodowską i, że odkryła polon i rad. Mieszkam tu już ponad 15 lat i gdyby czas się cofnął i miałbym ten wybór, to na pewno wybrałbym Polskę i tylko Polskę. Bo to Polska dała mi możliwości wykształcenia i to dzięki Polsce jestem lekarzem i zawsze będę za to wdzięczny. Tu mogę pracować i zarabiać, żeby móc założyć rodzinę. Także tu miałem i mam nadal możliwości rozwijania się w różnych dziedzinach.


Jest pan lekarzem stomatologiem, ale nie tylko, bo my znamy pana jako aktywistę w Gdańsku i działacza na rzecz integracji muzułmanów. Czy może pan coś o tym powiedzieć?


- Intensywnie zacząłem działać na rzecz integracji muzułmanów kiedy kilka lat temu wybuchł temat uchodźców, wtedy napisałem oficjalne pismo do Wydziału Rozwoju Społecznego Urzędu Miejskiego w Gdańsku z propozycją współpracy na rzecz integracji nowych mieszkańców, którzy już przebywają legalnie w Polsce. Wtedy rozpocząłem współpracę z magistratem, która trwa do dziś. Mogę powiedzieć że ta współpraca była i jest bardzo owocna, poznałem wielu wspaniałych ludzi, którzy naprawdę robili i chcą robić dużo dobrego dla nowych mieszkańców, a przede wszystkim dla lokalnej społeczności.


Oprócz współpracy z Urzędem Miasta jest pan znany także z @Liga Muzułmańska w RP - Oddział Pomorski.


- Tak, działam także na rzecz dialogu międzyreligijnego oraz międzykulturowego i mogę powiedzieć, że to jest moją pasją. Jestem szczęśliwym człowiekiem, bo kocham to co robię. Kiedy przyjechałem do Polski musiałem pokonać wiele przeszkód, spotkałem się z wieloma stereotypami, z którymi do dziś walczę. Jeżeli mogę pomóc także innym, to czemu nie, lubię pokazywać prawdziwy i piękny obraz naszej religii lokalnemu społeczności, lubię pomagać w integracji przyjezdnym muzułmanom, te dwie aktywności sprawiają mi wiele przyjemności .


Jako jeden z laureatów X edycji nagrody Prezydenta Miasta Gdańska dla pracowników gdańskiej służby zdrowia (16 października 2018 r.). Od lewej: Rafał Pankowski, Jolanta Jurczyk, Mohamed Atoun i Katarzyna Kałduńska
Jako jeden z laureatów X edycji nagrody Prezydenta Miasta Gdańska dla pracowników gdańskiej służby zdrowia (16 października 2018 r.). Od lewej: Rafał Pankowski, Jolanta Jurczyk, Mohamed Atoun i Katarzyna Kałduńska
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl


Czy można powiedzieć, że reprezentuje pan muzułmanów w Polsce?


- Ja nie reprezentuję muzułmanów, reprezentuję samego siebie. Często organizuję wydarzenia związane z naszą kulturą i religia i wtedy ludzie pytają mnie “Jak to u was jest?” lub proszą, aby wyjaśnić jakieś kwestie związane z zasadami islamu. Wtedy odpowiadam, jak to u nas jest lub co mówi islam. Tak więc podkreślam, ja reprezentuję tylko siebie samego.


Oprócz tego, że jest pan zaangażowany w kwestie meczetu i muzułmańskiej ummy (społeczności) na Pomorzu to został pan niedawno (3 listopada) wyróżniony w konkursie “Aktywni w Mieście 2018” podczas III Gdańskiego Tygodnia Wolontariatu.


- Zaangażowanie w kwestii meczetu wynika z mojego dzieciństwa. Jestem związany z meczetem, bo wychowałem się w domu, gdzie rodzice są praktykujący; mój ojciec prawie każdą modlitwę wykonuje w meczecie (muzułmanie modlą się 5 razy dziennie - red.). Współpracuję z władzami meczetu gdańskiego czyli Muzułmańską Gminą Wyznaniową w Gdańsku i jej przewodniczącym Olgierdem Chazbijewiczem, którzy wraz z imamem Ismailem Caylakiem czuwają cały czas nad remontem, zbliżającym się wielkimi krokami do końca. A działalność wolontariacką traktuję jako swój obowiązek, uważam że każdy powinien uczestniczyć w takich działaniach z różnych powodów; bo wierzę, że dobro powraca do ciebie, po to by odwdzięczyć się krajowi, który pozwolił nam żyć bezpiecznej i dał możliwość rozwoju; Ponieważ Bóg mówi w Koranie "Kto ratuje jednego człowieka, to jakby ratował całą ludzkość”. Zachęcam wszystkich do współpracy z nami oraz brania czynnego udziału w akcjach charytatywnych. W zeszłym roku rozdawaliśmy zupę i gorące napoje podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, pomagaliśmy w przygotowaniu szlachetnych paczek dla biednych, organizowaliśmy wykłady dotyczące kultury muzułmańskiej oraz naukę języka arabskiego. Wszystkie te inicjatywy mają na celu usunąć barierę między kulturami i pomóc dialogowi międzyreligijnemu i międzykulturowemu.


Jaka jest pana wizja integracji z polskim społeczeństwem?


- Wierzę w to, że najlepsza integracja to taka, która polega na działaniach praktycznych z poszanowaniem innych kultur i wyznań oraz na zgodzie z polskim prawem. Trzeba włączać się w miejskie akcje i inicjować nowe pomysły. Nasz Koran mówi -,,.... I uczyniliśmy Was plemionami i narodami, żebyście się wzajemnie poznali" i „Rozmawiaj z ludźmi księgi w najlepszy sposób” czyli mamy obowiązek wybrać najlepszy sposób do rozmowy i kontaktu z innymi. Zawsze uczulam na różnicę między integracją a asymilacją. Większość nowych muzułmanów, którzy przyjeżdzają tu, przed rozpoczęciem studiów lub pracą odbywa kurs językowy lub przygotowujący, a według mnie powinni mieć także dodatkowy kurs na temat integracji z zachowania tożsamości etnicznej, który byłby organizowany przez meczety i centra muzułmańskie. A znajomość języka polskiego to podstawa i brama do integracji.


Mohamed Atoun w oliwskim meczecie, podczas Nocy Świątyń (22 września 2018 r.). Pośrodku, w białych szatach - imam Ismail Caylak
Mohamed Atoun w oliwskim meczecie, podczas Nocy Świątyń (22 września 2018 r.). Pośrodku, w białych szatach - imam Ismail Caylak
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl


Jak w pańskiej rodzinie spędzany jest czas świąt Bożego Narodzenia?


- Wraz z rodziną traktujemy te dni jako okazję do wypoczynku; wszystkie sklepy i restauracje są pozamykane, większość czasu spędzamy więc w domu, wspólnie. Kochamy ten okres bo pozwala na wzmocnienie relacji rodzinnych.


Czy chciałby pan coś jeszcze przekazać Polakom?


- Chyba to, żeby nie wierzyć w stereotypy na temat muzułmanów w mediach. Wśród nas są ludzi dobrzy i źli, tak jak w każdym społeczeństwie. Rozumiemy obawę przed obcymi, ale proszę dać nam szansę się poznać. Arabskie powiedzenie mówi "palce Twojej ręki nie są jednakowe”. Zawszę mówię, że mieszkańcy mogą działać i robić wiele dobrego dla wszystkich, jednak mieszkańcem może być każdy, ale na bycie obywatelem trzeba zasłużyć.


Wywiad przeprowadzony dla profilu Fb Cudzoziemiec - taki sam człowiek jak ty

TV

Wielkie Sprzątanie Gdańska Południe. Pogoda nie zniechęciła