• Start
  • Wiadomości
  • Lechia po zimie wraca na ligowe boiska. Kilku piłkarzy odeszło, mają przyjść nowi

Lechia po zimie wraca na ligowe boiska. Kilku piłkarzy odeszło, mają przyjść nowi

W piątek, 7 lutego, biało-zieloni zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem. To będzie zupełnie inna Lechia niż ta sprzed półtora miesiąca. W drużynie nie będzie Lukasa Haraslina, Daniela Łukasika, Artura Sobiecha, Rafała Wolskiego, Sławomira Peszki, trzech kolejnych zawodników jest kontuzjowanych, czterech chorych. - Jedziemy z zawodnikami, którzy są - mówi Piotr Stokowiec przed pierwszym meczem piłkarskiej wiosny w ekstraklasie.
06.02.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Lipiec 2019 roku, trener Piotr Stokowiec wyprowadza zespół Lechii na mecz towarzyski z Olympiakosem Pireus
Lipiec 2019 roku, trener Piotr Stokowiec wyprowadza zespół Lechii na mecz towarzyski z Olympiakosem Pireus
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

 

Sezon 2018/2019 był najlepszy w historii gdańskiego klubu: Puchar Polski, Superpuchar, trzecie miejsce w ekstraklasie. To miała być zapowiedź jeszcze lepszego jutra. Do zespołu dołączyło kilku - wydawało się - wartościowych zawodników. Ale ani Maciej Gajos ani Żarko Udovicić ani Jaroslav Mihalik, który praktycznie nie grał, nie sprawili, że Lechia weszła na wyższy poziom. Jesienią sezonu 2019/2020 słabiej spisywali się dotychczasowi liderzy: Lukas Haraslin, Daniel Łukasik, Artur Sobiech.

Do tego doszły problemy finansowe, media informowały, że piłkarze po kilka miesięcy czekali na pensje. W grudniu 2019 roku podpisano nową umowę z głównym sponsorem, firmą Energa, wówczas sytuacja się ustabilizowała. Ale klub ogłosił, że wolną rękę w poszukiwaniu klubów dostali Sobiech, Sławomir Peszko i Rafał Wolski. To oni podobno najbardziej domagali się zaległych pensji.

Adam Mandziara, prezes Lechii, o odsunięciu wspomnianej trójki w wywiadzie dla portalu lechia.pl mówi tak:

- Decyzja odnośnie Sławomira Peszki i Rafała Wolskiego została podjęta już w grudniu. W zeszłym roku bez tych zawodników w składzie mieliśmy 12 punktów więcej i byliśmy w zupełnie innym miejscu. Została przeprowadzona dogłębna analiza, po której stwierdziliśmy, że taka decyzja w tym momencie będzie tylko i wyłącznie na korzyść Klubu. Nie ma natomiast żadnych prywatnych animozji na linii zawodnicy-Klub.

Prezes Mandziara mówi także:

- Ważny przy podejmowaniu decyzji był również czynnik ekonomiczny. Drużyna kosztowała dużo, a niekoniecznie szły za tym wyniki sportowe. Dlatego również podjęliśmy takie, a nie inne ruchy. Wiem, że działania transferowe w Gdańsku są bardzo negatywnie odbierane, ale proszę nie zapomnieć o fakcie, że w ciągu ostatnich pięciu lat Lechia osiągała swoje najlepsze wyniki na przestrzeni jej całego funkcjonowania.

W zimowym okienku transferowym odeszli Haraslin (do ligi włoskiej), Łukasik (do tureckiej), Sobiech (także Turcja). Bliski przejścia do Piasta Gliwice był Patryk Lipski, ale klub zablokował ten transfer.

Mówi Mandziara:

- Do klubu wciąż napływają oferty za naszych zawodników, ale nie wyraziliśmy zgody na ich transfery. Pojawiły się oferty za Lipskiego, Mladenovicia, Filę. Z zespołu w tym okienku transferowym już nikt nie odejdzie.

Nie wszystkie rozstania były planowane, co w tym samym wywiadzie potwierdza trener Piotr Stokowiec:

- Odejście Łukasika nie było nam na rękę. Zawodnikowi jednak bardzo zależało na odejściu i poprosił nas o ten transfer, podkreślając, że może być to dla niego duża szansa. Odbyło się to w zasadzie w jeden wieczór, przyprawiając mnie o ból głowy, a my po długich naradach postanowiliśmy umożliwić mu ten transfer. Dlatego w tym momencie staramy się szukać rozwiązań, które dadzą drużynie perspektywy na lepszą przyszłość. Jesteśmy zdecydowani podjąć to ryzyko. Zobaczymy, jak drużyna będzie funkcjonowała, ale na pewno będzie to inny zespół niż do tej pory

W porównaniu z jesienią w Lechii zabraknie więc 5 kluczowych zawodników. Do tego trzech jest kontuzjowanych: Jarosław Kubicki, Błażej Augustyn, Jakub Arak a Żarko Udovicić ma problemy kardiologiczne.

Do klubu dołączyło tylko dwóch nowych piłkarzy.

19-letni Kristers Tobers z Łotwy - środkowy obrońca, reprezentant kraju (grał m.in. w obu spotkaniach eliminacji mistrzostw Europy z Polską).

23-letni Brazylijczyk Conrado Buchanelli Holz - lewy obrońca, który może również grać na lewej pomocy. Ostatnio występował w Serie B w zespole Figueirense FC.

 

Wiele będzie zależeć od skuteczności Flavio Paixao
Wiele będzie zależeć od skuteczności Flavio Paixao
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

W piątek, 7 lutego, Lechia zagra we Wrocławiu (początek o godz. 20.30) pierwszy wiosenny mecz w ekstraklasie. Oprócz Haraslina, Łukasika, Sobiecha, Wolskiego, Peszki, Kubickiego, Augustyna, Araka, Udovicicia ze Śląskiem nie zagrają chorzy Zlatan Alomerović, Lipski i być może Fila.

Co na to trener Stokowiec?

- Jedziemy na mecz z zawodnikami, którzy są. Nie ma co załamywać rąk, tylko wyjść i grać. Na boisku gra się po jedenastu. Zdajemy sobie sprawę, że to będzie wyzwanie. Szykujemy się do pierwszego meczu na pełnych obrotach.

Szansę dostaną młodzi (do Wrocławia jedzie ich dziesięciu), nowi oraz ci, którzy dotąd grali mało. Być może przeciwko Śląskowi biało-zieloni wybiegną w następującym składzie: Kuciak - Żuk, Nalepa, Maloca, Mladenović - Tobers, Makowski, Conrado, Mihalik, Gajos - Paixao.


Sparingi biało-zielonych w Turcji

Lechia w styczniu rozegrała na zgrupowaniu w Turcji pięć meczów. Bilans bardzo dobry: 4 zwycięstwa, 1 porażka, bramki 8:2.

Trener Stokowiec:

- Okres przygotowawczy został dobrze przepracowany, sprawdziliśmy kilku nastoletnich zawodników z głębszych rezerw. Zrobiliśmy taki przegląd, który był inwestycją i na pewno zaprocentuje w przyszłości. Mogłem się przyjrzeć Urbańskiemu czy Kałuzińskiemu, a oni zbierali konieczne doświadczenie w meczach sparingowych na poziomie seniorskim. W tym momencie nie chcemy do zespołu ściągać gorszych piłkarzy niż tych, których mamy, lub możemy przygotować w bliskiej perspektywie.
Dobrze wypadliśmy w meczu z Dynamem Moskwa.


Tak grali gdańszczanie w Turcji:

  • Lechia - SKF Sered 2:1 (0:0)
    Bramki dla Lechii: Tobers (54.), Paixao (84.)
    Lechia: Alomerović (46. Kuciak) - Żuk (60. Fila), Dymerski, (60. Nalepa), Kobryń (60. Maloca), Wszołek (46. Conrado) - Kałuziński (30. Tobers), Gajos, Urbański (60. Lipski) - Rugowski (30. Mihalik), Sezonienko (46. Rugowski, 60. Paixao), Egy (60. Kałuziński)
  • Lechia - Dynamo 2:0 (1:0)
    Bramki: Haraslin (40.), Tobers (73.)
    Lechia: Kuciak - Fila, Maloca, Nalepa, Mladenović - Łukasik (46. Tobers), Makowski, Lipski - Haraslin, Paixao, Conrado (67. Mihalik).
  • Lechia - Beroe Stara Zagora 1:0 (1:0)
    Bramka: Paixao (32.)
    Lechia: Alomerović - Fila (60. Żuk), Maloca (60. Dymerski), Nalepa (60. Tobers), Mladenović (60. Conrado) - Łukasik (60. Kobryń), Makowski (60. Kałuziński), Lipski (60.Gajos) - Haraslin (60. Egy), Paixao (60.Rugowski), Udovicić (60. Mihalik).
  • Lechia - Rubin Kazań 0:1 (0:1)
    Bramka: Podberezkin (34.)
    Lechia (pierwsza połowa): Alomerović - Fila, Tobers, Maloca, Mladenović - Łukasik, Gajos, Makowski - Mihalik, Paixao, Haraslin.
    Lechia (druga połowa): Alomerović - Żuk, Dymerski, Kobryń, Conrado - Wszołek, Kałuziński, Lipski - Udovicic, Sezonienko, Egy.
  • Lechia - Greuther Fürth 3:0 (2:0)
    Bramki: Haraslin (7.), Flavio (11.), Gajos (59).
    Lechia (pierwsza połowa): Kuciak - Fila, Tobers, Maloca, Mladenović - Łukasik, Makowski, Lipski - Haraslin, Flavio, Udovicić.
    Lechia (druga połowa): Kuciak - Żuk, Dymerski, Kobryń, Conrado - Urbański (70. Kałuziński), Gajos, Wszołek - Egy, Mihalik, Sezonienko (71. Rugowski).

 

Filip Mladenović ma ważny kontrakt jeszcze tylko przez pół roku. Lechia złożyła mu propozycję przedłużenia umowy, ale Serb ma też inne propozycje
Filip Mladenović ma ważny kontrakt jeszcze tylko przez pół roku. Lechia złożyła mu propozycję przedłużenia umowy, ale Serb ma też inne propozycje
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk.pl

 

Dwóch od lipca, mają być następni 

Trener Stokowiec mówi też o transferach:

- Liczę, że kilka transferów zrobimy w najbliższym czasie. Potwierdziliśmy kilka, ale nie mamy jeszcze podpisów. Chcemy wzmocnić pozycję numer jeden, środek obrony i lewą obronę, potrzebujemy dwóch skrzydłowych, chcemy ściągnąć napastnika.

Jeszcze w styczniu klub poinformował, że 3-letnie umowy podpisali Bartosz Kopacz oraz Łukasz Zwoliński. Zawodnikami Lechii będą od 1 lipca 2020 roku, choć szkoleniowiec biało-zielonych liczy, że ten drugi dołączy do zespołu szybciej.

Kopacz ma 27 lat i występuje na pozycji środkowego obrońcy. Jest wychowankiem MOSiR-u Jastrzębie i to właśnie na Śląsku stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki. Ma za sobą występy m.in. w Zawiszy Bydgoszcz czy Górniku Zabrze. Od 2017 roku reprezentuje barwy Zagłębia Lubin, gdzie w bieżącym sezonie PKO Ekstraklasy zanotował 20 występów, w których udało mu się strzelić 1 bramkę.

Zwoliński to 26-letni wychowanek Pogoni Szczecin, który ostatnio występował w lidze chorwackiej w barwach HNK Gorica. Dla mierzącego 184 cm napastnika szczególnie udany był pierwszy sezon w Chorwacji, kiedy to zanotował 14 goli w 33 meczach. W obecnych rozgrywkach strzelił 4 gole w 16 rozegranych spotkaniach.

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej