Są dwa ważne komunikaty z tego meczu.
Po pierwsze: zwycięstwo, które pozwoliło Lechii wrócić do czołówki tabeli. Zaledwie jeden punkt straty do wicelidera, którym jest Śląsk Wrocław. Są widoki na jeszcze lepszą grę.
Po drugie: kontuzja Josepha Ceesaya, który schodził z boiska utykając. Trudno na razie powiedzieć, na ile poważna, wiadomo jedynie, że chodzi o staw skokowy.
- O wyniku zadecydowała akcja w 12. minucie. Ceesay, szybki prawoskrzydłowy Lechii odegrał kluczową rolę w akcji, która dała Lechii zwycięską bramkę. Pobiegł za piłką wrzuconą na jego stronę boiska, w pojedynku biegowym ograł obrońcą Piasta i precyzyjnie zagrał w stronę środka pola karnego. Tam był już wbiegający Łukasz Zwoliński, który uderzył z prawej nogi, przy prawym słupku. Piłka wpadła do siatki. Piękny gol po błyskotliwej akcji.
Lechia miała w tym meczu przewagę, zwycięstwo jest zasłużone. Jednak wciąż widać sporo mankamentów w grze. Można było dorzucić drugą bramkę z kontry, było ku temu kilka okazji, ale w decydującym momencie gdańszczanie zagrywali niecelnie, gubili się. Najlepszą sytuację zmarnował pod koniec meczu Zwoliński, który wybiegł na czyste pole przed bramkarze Piasta - po znakomitej wrzutce Mateusza Żukowskiego - ale źle uderzył piłkę, tak, że poleciała ona w górę i spadła za poprzeczką.
- Widziałem więcej dobrych fragmentów gry, niż tydzień temu w Krakowie - stwierdził po meczu trener Tomasz Kaczmarek. - W drugiej połowie zdominowaliśmy przeciwnika.
Gdańszczanie mieli lepsze statystyki meczowe niż goście z Gliwic. 52 proc. posiadania piłki, w strzałach celnych 6:1. Lechia przebiegła w sumie ponad 118,5 kilometra - bardzo dużo, jak na tę drużynę, co pokazuje chyba determinację, z jaką dążyli do wygranej. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Piast jest w lekkim dołku (brak trzech zawodników z podstawowego składu, trzecia przegrana z rzędu - bez strzelonego gola) i jeśli Lechii przyjdzie się zmierzyć z lepiej dysponowanym rywalem, to może być różnie.
Już we wtorek Lechia zagra w Pucharze Polski na wyjeździe, przeciwko Jagielloni Białystok (godz. 17.30). Kolejne ligowe spotkanie odbędzie się w najbliższy piątek - Lechia ponownie zagra na wyjeździe, tym razem z Górnikiem Łęczna (o godz. 18).
LECHIA GDAŃSK - PIAST GLIWICE 1:0 (1:0)
- Bramki: 1:0 Łukasz Zwoliński (12)
- Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Mateusz Żukowski
- Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
- Widzów: 6 491
LECHIA: Zlatan Alomerovic - Mateusz Żukowski (89. Bartosz Kopacz), Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Joseph Ceesay (42. Conrado), Maciej Gajos (77. Jan Biegański), Jarosław Kubicki, Ilkay Durmus - Flavio Paixao (74. Kacper Sezonienko), Łukasz Zwoliński (90. Tomasz Makowski)
PIAST: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Ariel Mosór, Tomas Huk, Tomasz Mokwa - Damian Kądzior (90+1. Tomasz Jodłowiec), Patryk Sokołowski, Michał Chrapek (72. Arkadiusz Pyrka), Patryk Lipski, Dominik Steczyk (77. Nikola Stojiljkovic) - Alberto Toril (77. Michael Ameyaw)
NASZA FOTOGALERIA Z MECZU: