• Start
  • Wiadomości
  • Lechia nie dała rady Legii, przegrała 0:2. Lider ekstraklasy zdecydowanie lepszy

Lechia nie dała rady Legii, przegrała 0:2. Lider ekstraklasy zdecydowanie lepszy

- Mamy swój plan na Legię - mówił trener Lechii Piotr Stokowiec przed spotkaniem z Legią Warszawa. Jego zespół w środowy wieczór, 4 marca, na Stadionie Energa Gdańsk był jednak tylko tłem dla lidera ekstraklasy. Gdańszczanie jedynie raz zagrozili rywalom, a ci oddali prawie 20 strzałów, z których dwa wpadły do siatki.
04.03.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Dwóch na jednego - częsty widok w meczu Lechii z Legią
Dwóch na jednego - częsty widok w meczu Lechii z Legią
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

Strzały: Lechia - 3, Legia - 19

Strzały celne: Lechia - 0, Legia - 6

Posiadanie piłki: Lechia - 44, Legia - 56

Przebiegnięty dystans w km: Lechia - 120, Legia - 116

To najważniejsze statystyki z meczu Lechii z Legią. Piłkarze Lechii się nabiegali, ale tym razem nie kreowali akcji a jedynie się bronili, próbowali odbierać piłkę rywalowi. Przedmeczowe słowa trenera Piotra Stokowca „Mamy swój plan na Legię” niewiele w praktyce znaczyły.

Stokowiec zrobił kilka zmian w składzie Lechii. Na środku obrony miejsce „wykartkowanego” Michała Nalepy zajął Rafał Kobryń, do pierwszej jedenastki wrócił po kontuzji Jarosław Kubicki (kosztem Tomasza Makowskiego) a za Conrado pojawił się Rafał Pietrzak.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego minutą ciszy uczono pamięć Jerzego Klockowskiego, byłym lekkoatletą i rugbistą, przez lata związanego z Lechią, który zmarł pod koniec lutego.

 

Jarosław Kubicki i Walerian Gwilia. Pierwszy z nich wrócił do pierwszego składu Lechii po kontuzji
Jarosław Kubicki i Walerian Gwilia. Pierwszy z nich wrócił do pierwszego składu Lechii po kontuzji
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

Legioniści, którzy przed meczem w Gdańsku, mieli 6 punktów przewagi nad wiceliderem Cracovią, konstruowali akcje ofensywne, ale mało skutecznie. Bramce biało-zielonych zagrozili dopiero w końcówce pierwszej połowy. W 43. minucie Paweł Wszołek uderzył główką obok słupka. W doliczonym czasie tej części gry Jose Kante huknął w kilku metrów w spojenie słupka z poprzeczką.

Po zmianie stron goście atakowali jeszcze agresywniej. W 51 minucie Dusan Kuciak intuicyjne obronił strzał Kante z 8 metrów po podaniu Pawła Wszołka. W 53. minucie Walerian Gwilia zagrał do Arvydasa Novikovasa: piłka przeleciała pół metra nad poprzeczką.

- Przewaga Legii nad pozostałymi zespołami polega na tym, że ma więcej jakości indywidualnej, zawodnicy nie popełniają prostych błędów - analizował szkoleniowiec Lechii przed meczem z Legią. - Jeśli nie będziemy popełniać prostych błędów, to możemy myśleć o dobrym wyniku.

Ale w 57. minucie jeden z jego zawodników popełnił błąd: Pietrzak wybił piłkę wprost pod nogi Luquinhasa. Ten przebiegł kilka metrów do przodu i zagrał prostopadle do Wszołka, który wyprzedził obrońców Lechii, wpadł w pole karne, strzelił po ziemi między nogami wychodzącego z bramki Kuciaka. 0:1.

 

Maciej Gajos i Artur Jędrzejczyk - obaj walczyli w w defensywie i środku pola
Maciej Gajos i Artur Jędrzejczyk - obaj walczyli w w defensywie i środku pola
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

W 65. minucie kolejna kontra Legii: Marko Vesović w pełnym biegu wbiegł w pole karne, zagrał do środka ... Kante … przestrzelił z pięciu metrów.

W końcu świetna akcja Lechii: Filip Mladenović w 70. minucie uderzył zza pola karnego, piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Szkoda ...

W doliczonym czasie gry sędzia Tomasz Musiał pokazał trzy żółte kartki. Najpierw za wzajemne przepychanki otrzymali Omran Haydary i Vesović, który teatralnie padł na murawę (tę sytuację arbiter obserwował jeszcze na monitorze VAR) a chwilę później za symulowanie faulu w polu karnym Mladenović, dla którego był to 12 żółty kartonik w sezonie.

Legioniści zaraz ruszyli do przodu, akcję skutecznie zakończył strzałem z bliska Mateusz Cholewiak.

W sobotę, 7 marca, biało-zieloni grają na wyjeździe z Zagłębiem Lubin.


Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 0:2 (0:0)

Bramki:

0:1 - Paweł Wszołek 57'
0:2 - Mateusz Cholewiak 90+5'

Żółte kartki: Haydary, Mladenović (Lechia) - Vuković, Wszołek, Cierzniak, Jędrzejczyk, Vesović (Legia)

Lechia: Dusan Kuciak - Karol Fila (70' Ze Gomes), Rafał Kobryń, Mario Maloca, Filip Mladenović - Maciej Gajos, Kristers Tobers, Jarosław Kubicki (58' Tomasz Makowski) - Omran Haydary, Flavio Paixao, Rafał Pietrzak (63' Kenny Saief)

Legia: Radosław Majecki - Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Michał Karbownik - Domagoj Antolić, Walerian Gwilia - Paweł Wszołek, Luquinhas (89' Mateusz Cholewiak), Arvydas Novikovas (71' Bartosz Slisz) - Jose Kante (80' Tomas Pekhart)


ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej