Internautkę K. Grabusiewicz interesowała opinia prezydent Gdańska na temat e-learningu: Czy myśli pani, że dzięki tej sytuacji e-learning zostanie z nami na dłużej i jak ocenia pani przygotowanie się szkół i nauczycieli do nowej sytuacji?
Aleksandra Dulkiewicz: - Bardzo dużo zależy od kreatywności i nie bez kozery używam tego sformułowania, bo w Gdańsku od wielu lat działa grupa kreatywna Pedagogika. Ale też od kreatywności i chęci nauczycieli, aby chcieć w taki sposób organizować zajęcia dla swoich uczniów. Problem zasadniczy polega na tym, że dziś system e-learningu jest jeszcze nieuregulowany. Może to i dobrze. Chociaż wczoraj mieliśmy już sygnały, że niektórzy nauczyciele wymagają jakichś zaliczeń od swoich uczniów. Nie można stawiać ocen, nie ma do tego żadnych podstaw prawnych. Ważne jest, aby nasi uczniowie nie stracili kontaktu ze szkołą. Myślę, że ten kryzys wokół koronawirusa w ogóle zmieni różne dziedziny naszego życia i być może też e-learning będzie bardziej popularny. Dziś rano mieliśmy wideo konferencję 12 prezydentów miast Unii Metropolii Polskich, czyli 12 największych miast w Polsce. W ten sposób jeszcze nigdy nie pracowaliśmy. To zmieni też nasz sposób pracy.
Na pytanie "Czy szkoły będą nadal zamknięte po dwóch tygodniach?" prezydent odpowiedziała, że nie ma żadnych formalnych aktów prawnych i przywołała słowa ministra Daniela Piątkowskiego, że prawdopodobnie szkoły będą zamknięte do świąt Wielkiej Nocy: - Nie wiemy na jak długo i jakie będą tego konsekwencje - tłumaczyła. - Mamy w pamięci ósmoklasistów i maturzystów. To kolejne etapy, nad którymi trzeba się będzie zastanowić, ale nie pojedynczy samorząd, tylko - systemowo.
Jako pierwszy połączył się ze studiem Jakub Hamanowicz, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska, który zapewnił, że Rada pracuje, aby po ataku koronawirusa mogła prężnie działać nadal. Jej członkowie komunikują się ze sobą za pomocą połączeń telefonicznych i online, udostępniają kontakty do siebie i planują działania na przyszłość.
Jakub Hamanowicz mówił też, że młodzi ludzie poważnie podeszli do zagrożenia i przestrzegają obostrzeń: - Nie chodzimy po mieście, wszyscy kontaktują się telefonicznie. Widzę ogromną współpracę w mojej klasie, mamy grupę na messengerze, wysyłamy sobie tam informacje, komunikujemy się. Uważam młodzież jak najbardziej zrozumiała, że jest to sytuacja kryzysowa, powinni zostać w domu i nie traktować tego, jak czasu wolnego do zabawy.
Prezydent dzieliła się też swoimi doświadczeniami organizacji pracy w czasach pandemii: - W urzędzie podzieliliśmy się na zespoły, aby zapewnić sobie ciągłość działania.
Przekonywała, że we wszystkich kluczowych dla działania miasta jednostkach, w tzw. infrastrukturze krytycznej, czyli w spółkach i instytucjach, które zajmują się dostarczaniem wody, odbiorem ścieków, odpadów, komunikacją publiczną, są wdrażane plany funkcjonowania a prezydenci nie kontaktują się ze sobą osobiście. Jeśli jeden z nich pracuje w urzędzie i spotyka się z ludźmi, pozostała dwójka pracuje z domu.
- Ja się nie boję, tu nie chodzi o strach, ale o zachowanie zdrowego rozsądku i nie bagatelizowania tematu, to nasza odpowiedzialność jako włodarzy miasta - powiedziała prezydent.
Aleksandra Dulkiewicz tłumaczyła też internautom, że miasto Gdańsk nie jest organizatorem żadnego ze szpitali, część z nich należy do Marszałka Województwa Pomorskiego, a UCK podlega Ministerstwu Zdrowia i Wojewodzie Pomorskiemu. Potwierdziła jednak, że wg jej wiedzy wszystkie planowe zabiegi są wstrzymane i tylko pacjenci onkologiczni i hematologiczne są przyjmowani.
Prezydent przyszła też do studia z książkami, które poleca. Wśród nich znalazła się pozycja wybitnego historyka Timothy Snydera pt. "O tyranii. Dwadzieścia lekcji z dwudziestego wieku". Książkę tę bardzo cenił i polecał współpracownikom również prezydent Paweł Adamowicz - mówiła Aleksandra Dulkiewicz.
ZOBACZ ZAPIS ROZMOWY
Podczas tego samego programu połączono się także z Jakubem Strzelczykiem, słynnym już młodym gdańskim akordeonistą, który zasłynął występem w filmie prezentowanym na FB na grupie zostanwdomu 2020, podczas którego grał na akordeonie na balkonie. Kuba jest uczniem ostatniej klasy XXIII LO i pytał panią prezydent o terminy matur a na zakończenie zagrał jeden z największych przebojów zespołu Quuen - „The Show Must Go On”.
