We wtorek, 30 listopada, opublikowano komunikat: “W nawiązaniu do montowanych w ostatnich dniach wiat przystankowych (m.in. przy ul. Ptasiej) i kontrowersji, które wzbudzają informujemy, że Dyrektorzy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska oraz Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni podjęli decyzję o demontażu wąskich wiat z terenu miasta. Pracownicy uzgadniający oraz nadzorujący proces inwestycyjny zostaną ukarani”.
Łącznie w ostatnich tygodniach na ulicach i chodnikach miasta stanęły już lub dopiero miały stanąć 64 nowe wiaty (w dwóch etapach: najpierw 34, a teraz kolejnych 30), które kosztowały w sumie 3 mln zł. Ile kosztuje pojedyncza wiata? W zależności od rozmiarów od 15 do 17 tys. złotych. Do tego dochodzi koszt wykonania przyłącza elektrycznego (ok. 26 tys. zł) zasilającego oświetlenie i wyświetlacz informujący o czasie przyjazdu autobusów. Całkowity koszt dopełnia należność za wykonanie projektu. Łącznie pojedyncza wiata z projektem i niezbędną infrastrukturą to ok. 50 tys. zł. Kontrowersje wzbudziły tzw. wąskie wiaty.
Wiaty przystankowe zamówiono w trzech rozmiarach. Uzasadnieniem dla ich wielkości były uwarunkowania terenowe w pasie drogowym. Mówiąc prościej - wąskie wiaty przygotowano dla przystanków, gdzie brakuje miejsca na postawienie szerszych. Kategorie wiat opisano według wielkości: 70 cm, 100 cm i 140 cm.
- Wiata 140 cm - to określenie “głębokości” zadaszenia. Proporcjonalnie do całości konstrukcji takie wiaty mają ścianki boczne, szerokie na 140 cm. Daje to pasażerom stojącym na przystanku sporo miejsca, które chroni przed złymi warunkami atmosferycznymi.
- Wiata 100 cm - analogicznie, ze ściankami bocznymi o szerokości 100 cm.
- Wiata 70 cm - z zadaszeniem o najmniejszej “głębokości”, pozbawiona ścianek bocznych.
I właśnie ostatni rodzaj wiaty wzbudził spore emocje. Internauci w komentarzach podkreślali, że taka wiata nikogo nie chroni, a stanowi przede wszystkim nośnik dla plakatów.
Wiaty o "głębokości" zadaszenia 70 cm zostaną zdemontowane. Obecnie nie zapadła decyzja czy w zamian za nie usytuowane będą inne rodzaje infrastruktury.