Aleksander Jurewicz urodził się w 1952 roku w Lidzie na Białorusi, w 1957 roku w ramach akcji repatriacyjnej przyjechał z rodzicami do Polski. Mieszkał niedaleko Połczyna-Zdroju, w 1971 roku trafił do Gdańska, gdzie studiował filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. Autor kilku tomików poetyckich, m.in. „Po drugiej stronie” (1977), „Nie strzelajcie do Beatlesów” (1983), „Dopóki jeszcze i inne wiersze” (1991), powieści: „W środku nocy” (1980), „Lida” (1990, 1994, 2004, 2015), „Pan Bóg nie słyszy głuchych” (1995), „Prawdziwa ballada o miłości” (2002) i „Dzień przed końcem świata” (2008) oraz zbiorów felietonów: „Życie i liryka” (1998) oraz „Popiół i wiatr” (2005). Jest m.in. laureatem Nagrody Czesława Miłosza, Pomorskiej Nagrody Artystycznej, nagrody bibliotekarzy „Pro libro legendo”. Był nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”.
"Są pisarze radośni i pisarze smutni, Aleksander Jurewicz należy do tych drugich, dla amatorów smutnej literatury jego najnowsza książka to prawdziwa gratka, podobnie jak dla amatorów literatury pięknej, składa się ona bowiem ze zdań i akapitów niezwykłej urody, Jurewicz to jeden z najlepszych dziś polskich stylistów starego typu, a zatem takich, dla których każde słowo ma niesłychaną moc pocieszającą przez sam fakt, że stoi na właściwym miejscu" (źródło: Instytut Książki) - tak pisał Adam Wiedemann o książce "Popiół i wiatr", która była w 2006 roku nominowana do Nagrody Literackiej „Nike”.
Pisarz po latach wrócił do motywów zawartych w „Popiele i wietrze” oraz „Życiu i liryce” (1998).
- Mój stosunek do tych książek jest niezmienny. Co prawda nie lubię czytać i nie czytam swoich książek, ale fajnie pisało mi się te felietony. To był czas dla mnie strasznej dyscypliny i rygoru, ponieważ w środę do godziny trzynastej musiałem oddać tekst na wyliczonej liczbie stron a ja nie używam komputera i pisałem na oko - przypomina Jurewicz w rozmowie z Ewą Miłek z Oficyny Wydawniczej Tysiąclecia.
„Popiół i watr” oraz „Życie i liryka” w wersjach zmienionych i poprawionych przez autora znalazły się w tomie „Samotnia”.
- Poprawione w warunkach szpitalnych, w strasznie upalny ubiegłorocznym lipcu. Znękany chorobą, wśród pacjentów, zacząłem czytać siebie jeszcze raz na nowo, być cierpliwym i uważnym wobec samego siebie - mówi gdański pisarz.
Spotkanie z Aleksandrem Jurewiczem odbędzie się w poniedziałek, 28 stycznia, o godz. 18.00 w Nadbałtyckim Centrum Kultury (Ratusz Staromiejski) przy ul. Korzennej 33/35. Wstęp wolny.
Fragmenty książki czytać będzie Mirosław Baka, aktor Teatru Wybrzeże.
Spotkanie poprowadzi Gabriela Pewińska.
Książka „Samotnia” wydana została przez Oficynę Wydawniczą Tysiąclecia przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Gdańska. Na okładce książki widnieje obraz Hugona Laseckiego - „Chłopiec z lokomotywką”.