Zobacz podsumowanie Orkanu Nadia: Na Pomorzu strażacy musieli interweniować ponad 2,5 tysiąca razy. Wieczorem doszło do jeszcze jednej awarii prądu
AKTUALIZACJA GODZ. 14.40
Pomorski Alert Pogodowy ostrzega, że niż YLENIA, jest drugim orkanem nad Europejskim Obszarem Synoptycznym w 2022 roku. W drugiej części nocy ze środy na czwartek wkroczy nad terytorium Polski i będzie odpowiedzialny za dynamiczną aurę w kraju przez kolejną dobę.
Najniebezpieczniejsze zjawiska w województwie pomorskim będą mogły wystąpić w czwartek wczesnym rankiem, na chłodnym froncie atmosferycznym... Nocą ze środy na czwartek czeka nas silny napływ ciepła, który objawi się temperaturami na poziomie 9-10 stopni na Pomorzu, natomiast w centrum i na zachodzie kraju może być to nawet 11-13 stopni. Stosunkowo wąski i ciepły sektor powietrza, będzie gwałtownie wypychany przez szybko nacierający znad Niemiec front chłodny, na którym najpewniej dojdzie do rozwoju zorganizowanej formacji o charakterze liniowym. Formacja będzie cechować się dość spójną i wąską strefą opadową, a przebiegać będzie niemal przez całą Polskę, wędrując z północnego-zachodu na południowy-wschód kraju. Będzie ona generować bardzo silne, a miejscami niszczące szkwałowe podmuchy wiatru oraz wyładowania atmosferyczne.
Front powinien być najbardziej aktywny w pasie do Polski Zachodniej przez centrum (m.in. Kujawy, Ziemię Łódzką, Wielkopolskę) i dalej Mazowsze, Lubelszczyznę, czy Podkarpacie. Jego aktywność na Pomorzu stoi jeszcze pod znakiem zapytania, jednak jeśli formacja dotknie północy kraju, porywy będą mogły przekraczać 80-100 km/h, z największym ryzykiem ich wystąpienia na południu i częściowo w centrum Pomorza.
Po przejściu strefy frontowej, przez kolejną dobę wiatr będzie na Pomorzu wyraźnie wzmożony. Porywy będą mogły przekraczać 80-90 km/h na Wybrzeżu (bardzo punktowo zbliżać się do 100), a wgłębi lądu sięgać 60-75 km/h (nieco więcej w rejonie Trójmiasta). Powieje z kierunków zachodnich. W czwartek poza wyraźnie wzmożonym wiatrem czekają nas też liczne opady konwekcyjne, generujące intensywny, lecz przelotny deszcz i chwilowo potęgujące porywy wiatru. Sytuacja z wiatrem i opadami uspokoi się nieco w piątek, lecz w sobotę czeka nas najpewniej kulminacyjny moment wiatru, związany z innym już niżem.
Na koniec warto wspomnieć o nadzwyczaj dużym i szybkim spadku ciśnienia. Od teraz do czwartkowego poranka może ono spaść o blisko 35 hPa, po czym rozpocznie się jego dynamiczny wzrost. Centrum niżu będzie w czwartek wkraczać znad Bałtyku nad Łotwę, wówczas ciśnienie spadnie w nim do ok. 960 hPa. W tym momencie osiągnie ono na wybrzeżu minimalne wartości.
Opracowanie: Bartek Zastawny
Również Rządowy ALERT RCB zawiera ostrzeżenie o silnym wietrze zarówno w środę, jak i w czwartek. Jest też informacja o możliwych przerwach w dostawie prądu i o trudnych warunkach na drogach. "Zostań w domu, jeśli możesz" - czytamy w rządowych SMS-ach.
Sobota w prognozach rysuje się natomiast groźnie. Synoptycy zastrzegają, że jeszcze za wcześnie, by podawać dokładną siłę wiatru, ale na ten moment sytuacja wygląda bardzo źle. Z obecnych obserwacji wynika, że porywy mogą miejscami dochodzić nawet do 150 km/h na linii wybrzeża, i do 110-130 km/h w pozostałej części północy kraju. Tak silne podmuchy to zasługa Heleny - takie imię nosi wichura, której pierwsze skutki zaczniemy odczuwać w czwartek.