Paweł Halaba mierzy 195 cm, w grudniu skończy 24 lata. W 2017 roku podpisał roczny kontrakt z czeskim klubem VK Czeskie Budziejowice, w minionym sezonie bronił barw Hypo Tirol Alpenvolleys Haching, sięgając po brąz mistrzostw Niemiec, siedmiokrotnie był wybierany najlepszym graczem meczu.
- Paweł to bardzo charakterna i pozytywna postać. Podoba mi się jego postawa jako zawodnika: nie bał się zaryzykować i wyjechać do słabszej ligi, by grać regularnie, podnosząc tym samym swój poziom i rozwijając umiejętności. To zaprocentowało szczególnie w tym roku, zakończonym medalem Bundesligi, a także wieloma wyróżnieniami indywidualnymi - mówił jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznego sezonu o swoim nowym zawodniku trener Trefla Gdańsk Michał Winiarski. - Obserwowałem jego grę w lidze niemieckiej, gdzie było widać, jaki czyni progres. Jest to zawodnik ofensywny i może dużo wnieść do zespołu „gdańskich lwów”.
Tę ofensywę Halaba pokazał w środę, 13 listopada, wieczorem w meczu PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów.
Gdańszczanie rozpoczęli znakomicie, prowadzili 5:2, 11:4, 14:10. Potem trzy świetne akcje miał Halaba, który dwukrotnie zablokował rywali i skutecznie zaatakował z lewego skrzydła. Było 17:10, set zakończył się zwycięstwem 25:14.
W drugiej partii podrażnieni goście ruszyli do ataku. "Gdańskie lwy" przegrywały 1:5, 4:9. Potem znowu dwie udane akcje miał Halaba - blok i atak - i zrobiło się 6:9. Gdy w pole trafił Ruben Schott a Halaba przebił się przez potrójny blok, straty gdańszczan zmalały do jednego punktu (8:9).
W Asseco Resovii skuteczny był w tej części gry Kanadyjczyk Nicholas Hoag, który jednak nie ustrzegł się prostych błędów - przekroczył linię trzeciego metra i gospodarze doprowadzili do remisu.
Po potężnym ataku Bartosza Filipiaka podopieczni trenera Winiarskiego po raz pierwszy w tej partii wyszli na prowadzenie (18:17).
Trener Winiarski w ważnym momencie nie bał się wprowadzić rezerwowych, m.in. Kewina Sasaka i Łukasza Kozuba. Po kolejnej dobrej akcji było 23:20. Szkoleniowiec Asseco Resovii Piotr Gruszka poprosił o czas. Gdy rzeszowianie zdobyli punkt (23:21), trener Winiarski wrócił do poprzedniego ustawienia. Przy stanie 24:22 czas dla Trefla. Filipiak atakiem po skosie dał zwycięstwo w tej partii do 22.
W trzecim secie po dwóch asach serwisowych Halaby było 7:1. Po zablokowaniu Zbigniewa Bartmana i Tomasa Rousseaux gdańszczanie prowadzili 14:5, ale właśnie wtedy goście złapali wiatr w żagle, zdobywając cztery punkty z rzędu.
Trener Winiarski poprosił o czas. Poskutkowało. 19:11, 21:13, 22:18. Mecz zakończył Filipiak.
Statuetkę MVP dla najlepszego zawodnika meczu odebrał Halaba.
W niedzielę, 17 listopada, gdańszczanie rozegrają kolejne spotkanie ligowe. W Ergo Arenie podejmą Indykpol AZS Olsztyn. Początek o godz. 14.45.
Trefl Gdańsk - Asseco Resovia Rzeszów 3:0 (25:14, 25:22, 25:19)
Trefl: Halaba 18, Filipiak 16, Schott 8, Mordyl 4, Crer 3, Janusz, Majcherski (libero) oraz Janikowski, Kozub, Sasak, Jakubiszak
Asseco Resovia: Bartman 10, Hoag 8, Kosok 8, Krulicki 3, Komenda 1, Marechal 1, Perry (libero) oraz Rousseaux 5, Schulz 1, Shoji 1, Mariański (libero)