Był 17 lutego 2021 roku. Trefl grał ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski na wyjeździe z PGE Skrą. Gdańszczanie pierwszego seta przegrali 19:25, ale potem to oni rządzili w Bełchatowie. Marcin Janusz pięknie dogrywał a najczęściej Mariusz Wlazły i Bartłomiej Lipiński skutecznie atakowali. Swoje dołożyli punkty pozostali, także rezerwowi. Trefl wygrał niespodziewanie 3:1 i awansował do turnieju finałowego Pucharu Polski w dniach 13-14 marca w Krakowie.
- Tak jak rok temu, tak i w tym sezonie awans do półfinału Pucharu Polski wywalczyliśmy po bardzo dobrej pierwszej części sezonu i jest to dla nas swego rodzaju bonus. Wyjazd do Krakowa to dla nas nagroda - przyznaje szkoleniowiec Trefla Michał Winiarski.
Rok temu turniej finałowy PP nie odbył się ze względu na pandemię.
Gdańszczanie w półfinałach grali pięciokrotnie, Puchar Polski zdobywali w 2015 i 2018 roku. Jeśli zachowają trzyletni cykl, to po trzeci triumf powinni sięgnąć właśnie w 2021 roku, czyli 14 marca. Wtedy odbędzie się finał tegorocznego Pucharu Polski. Dzień wcześniej półfinał z Jastrzębskim Węglem.
- Puchar Polski to jest taka impreza, która jest zawsze trochę odłączona od sezonu, mecze niosą za sobą wielki ładunek emocjonalny i inaczej się w nich gra niż w zwykłych spotkaniach ligowych - tłumaczy kapitan gdańskiej drużyny Mariusz Wlazły. - W Final Four gra się o to, żeby być najlepszym i to trofeum wygrać. My też podejdziemy do tego z takim nastawieniem, żeby grać jak najlepiej, szukać swojej szansy w każdym momencie i walczyć o każdą piłkę.
W ekipie z Gdańska aż siedmiu zawodników po raz pierwszy wystąpi w turnieju Final Four: Bartłomiej Lipiński, Łukasz Kozub, Kewin Sasak, Bartłomiej Mordyl, Karol Urbanowicz, Jordan Zaleszczyk i Dawid Pruszkowski.
- Dla mnie to duże wyróżnienie znaleźć się w drużynie, która walczy o najwyższe trofea. Uważam się za dużego szczęściarza, że mogę być jednym z elementów takiego zespołu - mówił 20-letni środkowy Karol Urbanowicz.
- Udział w Final Four Pucharu Polski to dla mnie świetna nagroda za dobrze przepracowany sezon. Do Krakowa jedziemy z wiarą w zwycięstwo - dodawał rozgrywający Łukasz Kozub.
Półfinałowy rywal, Jastrzębski Węgiel, jest niezwykle groźny. To drugi zespół PlusLigi sezonu zasadniczego, w którym gdańszczanie w październiku i listopadzie - oba mecze przegrali a na swoim koncie zapisali jedynie jednego seta.
Co o Treflu myślą jastrzębianie?
- Styl grania Trefla zmienił się, to zespół bardziej dojrzały. Fajnie się ich ogląda, prezentują bardzo dobrą siatkówkę. Ale to my będziemy faworytem tego meczu i mam nadzieje, że spotkanie zakończy się tak, jak dwa poprzednie - mówił portalowi plusliga.pl Rafał Szymura, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
Co na to Trefl?
- Z Jastrzębskim Węglem będziemy chcieli zagrać naszą najlepszą siatkówkę - zaznacza trener Winiarski.
Spotkanie półfinałowe w sobotę, 13 marca, o godz. 17.30. Transmisja w Polsat Sport. Wcześniej, o 14.45, mecz Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie. Finał w niedzielę, 14 marca, o godz. 14.45.